Ohne Tiere
für Gäste ab dem Alter von 12
Wir kochen für dich
Gastgeber engagiert sich für Öko-Aktivitäten
Hervorgehoben von Slowhop für Öko-Aktivitäten
Unsere Adresse: Jackowo Dolne 11A, Jackowo Dolne 11A, Masowien, Weiße Kurpie, Polen
Jestem bardzo rozczarowana ostatnim pobytem w Domu nad Wierzbami. To mój drugi pobyt - pierwszy był cudowny, dlatego wróciłam. Być może dlatego, że byłyśmy zakwaterowane w innym, osobnym domu. Tym razem byłyśmy zakwaterowane w domu właścicielki. W tym domu brak rozdzielenia strefy dla gości od strefy prywatnej - o wszystko trzeba pytać i prosić. Dopiero po przyjeździe właścicielka poinformowała nas, że urządza imieniny na 18 osób. W związku z czym nie miałyśmy możliwości ugotować sobie wieczorem herbaty czy skorzystać z teoretycznie "wspólnych" części. Czułyśmy się bardzo skrępowane. Inna sprawa to posiłki. Zamówiłam obiad wegetariański - dostałam to samo, co koleżanka, ale bez mięsa. Biorąc pod uwagę, że porcje są małe, to dziwnie się czułam będąc głodna po obiedzie, który kosztował 80 zł. Generalnie cena za nocleg jest nieadekwatna do standardu (wspólna łazienka na korytarzu, jeden fotel w dwuosobowym pokoju, brak szafy, dziurawe prześcieradło). Pani Basia w opisie pisze, że jest to Azyl dla dorosłych - nie wzięłam ze sobą moich dzieci, ale na miejscu było dziecko, co wydaje mi się nie w porządku wobec innych gości. Miejsce jest piękne, ale zabrakło po prostu szacunku dla gości - jechałam do Azylu z Poznania i mam ogromne poczucie niesmaku. Jeszcze chyba na żadnej agroturystyce nie przeżyłam czegoś takiego. Uważam, że powinnyśmy zostać poinformowane, że w czasie naszego pobytu w domu będzie odbywać się duża impreza prywatna. I my mogłyśmy skosztować imieninowych przysmaków - pani Basia zaserwowała nam resztki na śniadanie (60 zł). Myślę, że słowo "eko" jest zdecydowanie na wyrost i po prostu wykorzystuje się je tam, aby maskować skąpstwo.
Pani Magdo, jest mi bardzo przykro, że tym razem pobyt w moim domu tak mocno Panią rozczarował. Nic na to nie wskazywało, bo do samego wyjazdu nie usłyszałam ani słowa niezadowolenia. Na pewno należy się Paniom przeproszenie za niepoinformowanie o imieninach, co niniejszy czynię, ale też moim zamiarem było zaprosić Panią i koleżankę do wspólnego stołu. Nie stało się tak tylko z prozaicznego powodu, że nie było już miejsca przy stole. Miały też Panie możliwość poproszenia w dniu przyjazdu o zamianę na pokój w drugim domu, co było możliwe. A nawet zamówienie go wcześniej, skoro warunki w nim podczas poprzedniego pobytu tak Pani odpowiadały. Nie chcę szczegółowo odnosić się do pozostałych zarzutów, bo uważam je za niesprawiedliwe, tym bardziej że byłam na miejscu i gdyby choć słowem powiedziała Pani, że coś jest nie tak, to na pewno byśmy to naprawili.
Spędziłam kilka cudownych dni u Basi. To zdecydowanie idealne miejsce na odpoczynek od miejskiego pędu i nabrania dystansu do niektórych spraw. Spacery, książka, herbata i kocyk, wszystko w otoczeniu pięknej przyrody. Nawet październikowa, wietrzna pogoda nie zdołała zepsuć mi tego czasu. Coś wspaniałego!
Wspaniałe, magiczne miejsce. Sielanka i odpoczynek zagwarantowany. W tym miejscu jest coś magicznego czego nigdy nie doświadczyłam. Nawet widać to po zwierzętach, a Basia jest wspaniałym opiekunem domu jak i gości. Cudowne miejsce.