Przyjechaliśmy na Mazury kilka lat temu z Trójmiasta na jeden dzień i zostaliśmy na zawsze. Nie był to przypadek, bo w takie nie wierzymy. Zatraciliśmy się w pięknie tutejszego krajobrazu. W gorący sierpniowy dzień urzekł nas zapach, kolory łąk, widok niezmącony zabudowaniami, no i rzeka. Krutyni chyba nikomu nie trzeba reklamować. Wszystko to zostawiło ślad w naszych sercach i sprawiło, że zostaliśmy tu na dobre. Mieszkamy, z dwiema córkami, w Wojnowie, a z nami cztery psy, dwa koty i dwa konie. Oprócz rodzinnego domu zbudowaliśmy dla Was Zagrodę Kwietne Łąki. Otwieramy ją dla gości, którzy docenią piękno cichego zakątka wpisanego w mazurski krajobraz i architekturę. Mamy nadzieję, że będzie się Wam tu dobrze odpoczywało, że tak jak my lubicie spędzać czas w ciszy, kontemplując naturę, czytając książki, paląc wieczorne ogniska i oglądając gwiazdy.