W pędzie życia zapomnieliśmy, co jest najważniejsze. Mając to "wszystko" nie czuliśmy lekkości, lecz wpadaliśmy w coraz to większy wir posiadania. Nasze dusze zsyłały na nas ciężkie scenariusze, ale to i tak nie pomagało, żeby zrzucić z siebie ciężar, który został zapisany w naszej pamięci komórkowej. Dobrze wiemy, jak to jest być w złości, smutku, zazdrości, niepewności, żalu, oczekiwaniu i obwinianiu. I to nie znaczy, że byliśmy złymi osobami po prostu inaczej nie umieliśmy. Dopiero połączenie z naturą, spacery po lesie, wyciszanie na łonie natury pomogło nam połączyć się na nowo z prawdziwym życiem. Przyjście na świat naszych kochanych dzieci uświadomiło nam, że prawdziwym darem jest dar życia. Celebrowanie każdego dnia.
Bycie wdzięcznym za wszystko co się przydarza, bo jest to częścią wyższego planu. Planu, który ma nam pomóc wzrastać i kierować nas ku życiu. Po 10 latach życia w Anglii postanowiliśmy zakończyć obecny etap i otworzyć się na nowy. Zadaliśmy sobie pytanie ''dokąd zmierzamy''. I tak powstał obraz Niebiańskiej Osady – miejsca, gdzie każdy będzie mógł powracać do siebie. Oboje z mężem Piotrem jesteśmy zachwyceni medycyną naturalną, ziołolecznictwem, naturalnymi terapiami.
Jestem fascynatką Totalnej Biologii, która pomaga zrzucać życiowy ciężar, którym prawdopodobnie każdy z nas został obciążony.