Ze zwierzakami
Akceptujemy małe psy, średnie psy, duże psy, koty
Gotujemy dla Was posiłki
Nasz adres: Rolnicza 22, Limanowa, Beskid Wyspowy, Polska
Najbliższe przystanki
Autobus: Łososina Górna (1 km)
Pociąg: Dworzec Kolejowy w Krakowie (60 km)
Wspaniałe miejsce by ukoić nerwy i oderwać się od miejskiego zgiełku. Duży domek z kominkiem jest idealny również na przyjazd wczesną wiosną, gdzie paląc drewnem w nastrojowej kozie, dogrzewa się cała przestrzeń. Cudowny widok z balkonu, a las jest na wyciągnięcie ręki. Czuć artystyczny klimat, który nie zawsze idzie w parze z wysoką wygodą, ale chyba nie o to zawsze nam chodzi. Są owady, jest łazienka z otwartym prysznicem, są stołeczki w wersji mix przy dużym stole, jest skrzypiąca podłogą na antresoli i śpiew ptaków o poranku. Nie można również zapomnieć o najsłodszym kocie właścicieli, który towarzyszył nam przez cały wyjazd! Jedyne do czego mogłabym się odnieść, to problem z ciepłą wodą. W pierwszym dniu jedynie letnia, w dwóch kolejnych naprzemiennie letnia z cieplejszą. Pewnie z uwagi na marzec, sprawiło to lekki dyskomfort. Ogólnie podsumowując, polecam z całego serca! Z pewnością wrócę, mam nadzieję, że tym razem w okresie letnim gdy wanny będą już w ofercie :)
Niestety ciężko mi ocenić miejsce, ponieważ po przybyciu do domku musieliśmy stamtąd uciekać przez panujące tam warunki. Po domku chodziły mrówki, rozniosły się od łazienki, chodziły po stoliku i po blacie w kuchni. Szkoda że gospodarz nie wspomniał, że takie rzeczy mają miejsce, pomimo tego iż wiedział że podróżujemy z małym dzieckiem. Na wiadomość o tym, zostaliśmy poproszeni o kupienie środka przeciw mrówką (była godzina 19). Na wiadomość o zwrot zadatku(warunki nie pozwalały nam na pobyt) dostałam odpowiedź że następnego dnia otrzymam wiadomość. Niestety zero kontaktu. Miejsce klimatyczne, ale nie na pobyt z małym dzieckiem. Jednak mrówki i „babciny” zapach zostawiły niesmak.. nie przyjechaliśmy tam też po to aby walczyć z mrówkami, taka informacja powinna być przekazana wcześniej.
Drodzy Goście. Bardzo mi przykro, że przestraszyły Was mrówki. Jak wiecie, podczas Waszego przyjazdu nie było nas na miejscu. Pozwoliliśmy sobie na kilka dni urlopu. Dzień przed Waszym przyjazdem była nasza zaprzyjaźniona Aneta by zerknąć na domek, mrówek nie było śladu. Gdyby były, na pewno kupiłaby środek na mrówki i posypała w miejscu, w którym się pojawiły. A my niezwłocznie byśmy Was o tym poinformowali. Domki są pod lasem, zdarzają się więc nie tylko wędrówki mrówek, ale również bywa że są komary, a nawet muchy i pająki. Tak to jest na wsi. Odpowiedziałam po godzinie 19, ponieważ dotarliście na miejsce niewiele wcześniej. Myślę, że odpowiedź w przeciągu godziny nie jest brakiem kontaktu. Zwrotem zadatku również nie będę się zajmowała podczas tych kilku dni urlopu. Wydaje mi się, że kupienie środka na mrówki (za który jak pisałam, oczywiście zwróciłabym pieniądze) było stosownym rozwiązaniem podczas naszej nieobecności. Po powrocie z urlopu zajrzałam do domku. Zauważyłam w kuchni może 8 mrówek. Oczywiście natychmiast się nimi zajęłam. Pozdrawiam. Ps. Moje Dzieci budują domki dla mrówek i bardzo mnie to cieszy.
Super miejsce, mega polecam. 100/10!