Najcieplejsze i najbardziej słoneczne miasto w Polsce leży pół godziny drogi stąd. Lubimy myśleć, że kilka tarnowskich promieni ogrzewa też nasz kawałek lasu. W dni, kiedy tu nie sięgają, można się jednak rozgrzać na inne sposoby: w stojącej pod gwiazdami balii albo saunie z widokiem na sosny. Przez niedaleki Tarnów biegły w średniowieczu dwa ważne szlaki handlowe, dlatego miasto ma fascynującą multikulturową historię. Dziupla House stoi za to na przecięciu innych ważkich szlaków: spacerów saren, zajęcy, a czasem nawet łosia. Prócz nich w leśny wypoczynek nie będzie Wam wściubiał nosa nikt.
Do tego oto domku przyjeżdża się po odcinkę od rzeczywistości. Tak go pomyśleliśmy, żebyście czuli się u nas rozpieszczeni. Zadbaliśmy o nastrój, detale, światła i zapachy. I teraz byśmy to widzieli tak: mówicie swojej ulubionej osobie albo kilku, że na Podkarpaciu, ale prawie w Małopolsce, stoi leśny azyl, w którym najmilej jest się razem. Że latem fajnie tu na rower, jesienią na grzyby, a zimą na grzanie się przy kominku. Że można spod kocyka oglądać Netfliksa, ale lepiej jednak las, a w ogóle najlepiej żarłoczną rosiczkę w nieodległym rezerwacie Torfy. Przyjedźcie do nas zaszyć się w dziupli, tylko pamiętajcie, żeby czasem z niej wychynąć. Bliski kontakt z naturą pomoże Wam oczyścić głowy i połaskocze zmysły.
Dziupla House stoi w środku sosnowego lasu, na dużej, nieogrodzonej działce. To wygodny domek dla pary albo niedużej paczki znajomych. Tutaj zapraszamy po odcinkę od rzeczywistości: ciszę, zapach żywicy, leśne spacery, relaks w saunie albo balii i wspólne chwile na tarasie. I można ze zwierzakami, im też się należy.
Domek ma:
– 46 m²,
– 2 sypialnie z podwójnymi łóżkami,
– rozkładaną kanapę w salonie,
– łazienkę z prysznicem,
– stanowisko do pracy i szybki światłowodowy internet,
– taras 40 m²,
– saunę i gorącą balię na zewnątrz (w cenie).
Możecie się tu gościć maks. w 6 osób, ale najwygodniej będzie Wam w czwórkę. Mamy tylko 2 sypialnie, więc 2 osoby musiałyby spać w salonie na rozkładanej kanapie. W razie czego – jest to jednak możliwe. Nie mówimy nie kameralnym panieńskim czy kawalerskim.
Domek urządziliśmy tak, jak sami chcielibyśmy się tu czuć. Zadbaliśmy o staranne wykończenie, detale i małe umilacze: świece zapachowe, kosmetyki w łazience, koce, ogrzewanie podłogowe w łazience czy kozę uprzyjemniającą jesienno-zimowe wieczory. Latem przed owadami ochronią Was moskitery.
Do Dziupli dostaniecie się za pomocą kodu, który przyślemy Wam SMS-em w dniu przyjazdu. Gdy przyjedziecie, domek będzie już czekał: rozświetlony i przytulny (jest sterowany elektrycznie). My mieszkamy tylko 1 km dalej, więc w razie czego służymy pomocą, ale niewykluczone, że nie będziemy mieć kontaktu. Ze wszystkim może Wam też pomóc nasza zaprzyjaźniona pani Gosia.
Domek ma dobrze wyposażoną kuchnię – nie braknie Wam niczego, żeby ugotować sobie, co lubicie. Jest zmywarka, dwupalnikowa płyta, a poranną kawę parzy się tu w kawiarce. Nasi goście mówią, że wszystko najlepiej smakuje spożywane na tarasie. Będzie na Was czekał duży stół z parasolem, idealny śniadania z widokiem na las i wieczorne posiadówy.
Oprócz tego mamy tu solidny osprzęt do grillowania. Obok tarasu czeka 4-palnikowy gazowy grill, a poniżej domku – palenisko. Obok niego też są stół i ławeczki.
Niegotującym i ciekawym nowych smaków możemy polecić dobre restauracje w okolicy (zerknijcie poniżej). Do Czarnego Sezamu w Dębicy smakosze z naszego regionu ciągną na azjatyckie specjały (np. takie sushi jak na zdjęciach). Możecie też zamówić u nich coś z dowozem do lasu, będzie kosztował 12 zł. Inne opcje to pizza albo wykwintna kolacja w Dworze na Wolicy.
Odsyłamy Was też na ręcznie robione, rodzinne lody w Czarnej, do sezonowo działającej lodziarni. Jest czynna od kwietnia/maja do września. Nie ma nazwy, bo jest jedyną lodziarnią we wsi ;)
Spanie w Dziupli trochę jednak zobowiązuje do nudzenia się. Wokół mamy głównie drzewa i niewiele więcej. Nie jest to miejsce, gdzie przyjeżdża się po szalone rozrywki, a po to, by ukoić zmysły, wyciszyć się, no i też trochę sobie dogodzić. Zadbaliśmy o to, byście z pobytu tutaj skorzystali jak najlepiej i wrócili do codzienności rozpieszczeni.
W domku i jego otoczeniu można więc:
– robić poranną jogę na tarasie,
– chodzić na długie spacery po lesie,
– brać gorące kąpiele w balii z funkcją hydromasażu (najbardziej rozkoszne są w chłodne dni, wieczorem, gdy można patrzeć w gwiazdy),
– jeść niespieszne posiłki na tarasie,
– czytać książki na leżaku albo w hamaku,
– grać w różne gry (czekają w domku),
– oglądać filmy i seriale na Netfliksie,
– wygrzewać się w saunie.
Teraz kilka słów o naszej saunie, bo staraliśmy się, żeby była prima sort:
– będą na Was czekać olejki, więc możecie sobie urządzić aromaterapię; osobiście polecamy różany, herbaciany i lawendowy,
– ma nagłośnienie, więc seans uprzyjemnią Wam ulubiona muzyka ze smartfona (można się podłączyć) lub relaksacyjne dźwięki,
– przez szybę będziecie widzieć kojący las,
– przed sauną będzie na Was czekać beczka z zimną wodą do szybkiego schładzania ciała – polecamy ten hartujący, prozdrowotny zabieg.
Mamy też dla Was ofertę masaży. Do domku może przyjechać nasza zaprzyjaźniona masażystka i zrobić Wam:
– masaż relaksacyjny,
– masaż leczniczy,
– masaż bańką chińską.
Panie mogą też być dwie i masować dwie osoby naraz, jeśli marzy Wam się taki romantyczny wieczór. W ciepłe dni ta przyjemność odbywa się na zewnątrz, w otoczeniu lasu, a w chłodniejsze w salonie (też z widokiem na las).
I jeszcze o tym, co tu można w okolicy:
– mamy tutaj przepiękne trasy rowerowe, szlak rowerowy biegnie przez Czarną blisko nas, więc koniecznie weźcie dwa kółka, jeśli lubicie jeździć,
– Czarna właśnie ma wiele do zaoferowania miłośnikom ruchu: są tam darmowe korty tenisowe (tylko sprzęt trzeba mieć swój), boiska do siatki plażowej, kryty basen, a zimą można wypożyczyć biegówki,
– do Dębicy za to można się wybrać na lodowisko,
– w rezerwacie przyrody Torfy, gdzie przed wojną wydobywano torf, można zobaczyć roślinę którą pewnie dobrze znacie z lekcji biologii: owadożerną rosiczkę, występującą właśnie na torfowiskach; przez rezerwat prowadzi malownicza ścieżka przyrodnicza,
– pasjonatów historii i tajemniczych miejsc odsyłamy do radzieckiej bazy wojskowej w Żdżarach: była to jedyna taka baza po prawej stronie Wisły, a to miejsce wybrano ze względu na położenie w połowie drogi między Berlinem a Moskwą; nim jednak skończono budowę bazy, komunizm upadł – dziś można obejrzeć jej pozostałości,
– polecamy też wycieczkę do Tarnowa, bo to miasto o bardzo ciekawej, wielokulturowej historii – w średniowieczu znajdowało się na przecięciu ważnych szlaków handlowych, osiedlali się tu więc Żydzi, Czesi, Niemcy, a nawet Szkoci i Romowie; trzeba zobaczyć kolorowe kamieniczki rynku, wspiąć się na Górę Św. Marcina, zobaczyć bimę rozebranej tarnowskiej synagogi i mykwę, żydowską łaźnię.
Zapraszamy z dzieciakami, ale tymi starszymi niż 6 lat. Dla takich zupełnych maluszków nic tu nie mamy. Za to dla tych odrobinę starszych samo spanie w lesie może okazać się wielką przygodą. Może pierwszy raz zobaczą sarnę albo łosia? Jesienią możecie też zorganizować wielkie grzybobranie, a latem trzaskać wieczorami ogniska, jak na wypasionym obozie harcerskim.
Wyślij nasz link swojej drugiej połówce lub bliskim znajomym i zapytaj czy piszą się na workation, a później już tylko pakujcie walizki. W domku posiadamy jedno biurko z krzesłem i lampką nocną. Na kanapie z widokiem na las wygodnie odpowiecie na ASAPowe maile i dokończycie dawno rozpoczęte projekty. Cisza jest zagwarantowana w cenie pobytu, bo nasz domek stoi w środku lasu.