Bardzo polecamy to miejsce :) Przepiękna okolica, blisko też jest do szlaków górskich, np. na Wielką Sowę. Domek jest po prostu magiczny, przepięknie wystrojony, czuliśmy się tam jak w domu, a nie jak w hotelu. Do tego cały wystrój w wysokim standardzie, bez oszczędności typu Ikea ;) Na miejscu jest wszystko czego potrzeba, dom jest bardzo dobrze wyposażony, a w szczególności kuchnia. Ponadto szalenie polecam śniadania Kasi!!! Po pierwsze są tak ogromne, że spokojnie można się nimi też najeść na kolację, ale przede wszystkim są po prostu pyszne, serwowane z jeszcze ciepłym chlebem zrobionym przez Kasię. No i na koniec jeszcze... KOTKI! :))) Na miejscu są wspaniałe dwa kociaki, które przywitały nas i pokochały od pierwszej chwili, z wzajemnością. Bardzo dziękujemy za gościnę!
Spędziliśmy w Jemnej przedłużony weekend i naładowaliśmy akumulatorki na 100%. Dom i spacery po okolicy wystarczą do wypoczynku, ale w niedalekiej okolicy jest sporo do zobaczenia. Wnętrze autentyczne, dopieszczone, klimat rustykalny. No i atmosfera ogrzewania domu piecem kaflowym robi robotę 🙂 Będziemy polecać znajomym, a sami też zapisujemy Was wysoko na liście dolnośląskich miejscówek 🙂 Pozdrawiamy serdecznie
Cudowne miejsce, szczególnie jesienią! Spędziliśmy w Jemnej cztery dni i faktycznie odpoczęliśmy od miejskiego zgiełku. Domek jest ślicznie urządzony i przygotowany dla gości tak, żeby czuli się jak u siebie. Jesteśmy pod wielkim wrażeniem śniadań - były przepyszne i obfite! Na miejscu można poczuć klimat slow - zaparzyć kawę zgodnie z poradnikiem dla kawoszy; przygotować kąpiel z pachnącą kulą; poczytać książkę na miękkiej kanapie; przejść się po ślicznej wiosce, po której oprowadzały nas koty gospodarzy :)) Przyjechaliśmy z pieskiem pociągiem i nie było problemu, by Kasia z Marcinem podwieźli nas na miejsce - co dla osób niesamochodowych jest ogromnym plusem. Dziękujęmy za gościnę i na pewno wrócimy! :)
Wspaniałe miejsce! Dom dopieszczony w każdym calu, niezwykle przytulny. Przepiekna okolica, mnóstwo atrakcji do zwiedzania i aktywnego wypoczynku, także dla dzieci. Śniadania Kasi to po prostu bajka. Nasza nastoletnia córka weganka byla zachwycona a Kasia wyczarowywała dla niej wegańskie pyszności i zaskakiwała nas codziennie swoja kreatywnością. Czekamy na książkę z przepisami! To były nasze pierwsze wakacje z psem i jesteśmy bardzo miło zaskoczeni, jak spokojnie, bez stresu spędziliśmy ten tydzień. Dziekujemy za gościnność, miłe pogawędki i inspirację. Nie tylko do wakacyjnych wycieczek, ale również do pięknego, mądrego życia. Bedziemy tu wracać!
Ola jeszcze raz bardzo dziękujemy, jest nam przemiło czytać Twoje słowa. Jeśli potrzebujecie jakiś przepisów to dajcie znać :) Mam nadzieje, że jeszcze się spotkamy! Ślemy uściski ze słonecznej Jemnej.
WSPANIAŁE miejsce! Piękna okolica, klimatyczny dom, bujny ogród, genialne śniadania i oczywiście super gospodarze. Bardzo polecamy i sami chętnie wrócimy ponownie.
To jest miejsce magiczne! Pojechaliśmy tam z mężem, dwójką dzieci i psiakiem na trzy dni. Po powrocie miałam wrażenie, jakbym wróciła z dwutygodniowego urlopu. Całkowity reset. Byliśmy zachwyceni wszystkim, od pierwszego widoku po przyjeździe do uścisków przy wyjeździe. Co za cudowna rodzina, calutka! od seniorów do juniorzątka:) Okolica kojąca wszelkie troski- dźwięk strumienia, OGRÓD(jak z bajki), domek ze skrzypiącą podłogą, kaflowym piecem, przepyszną herbatką i kawą, mnóstwo książek, mnóstwo poduszek i miejsc do wygodnego leniuchowania z wanną włącznie i do tego te kule do kąpieli! Śniadania-przepyszne(a my z gastronomii jesteśmy wybredni) i dużo, spacery po lesie, wycieczka do fortu super. Ognisko nawet było i pogaduchy i po angielsku też. Brak zasięgu i telewizji jest bardzo ważną wisienką na torcie, bo wtedy można zapomnieć o świecie. Ogromną atrakcją są też Szroty w Dzierżoniowie- tu trzeba podpytać Kasię:), no i po drodze trzeba wstąpić na najpyszniejsze truskawki na świecie, a potem usiąść w ogrodzie i zasłuchać się w pluskanie strumyka i wietrzyk w listkach drzew.
Ignacja dziękujemy, trochę się czerwienie ;) Zapraszamy Was serdecznie ponownie, na mateczkowe i nie mateczkowe pogawędki przy winie.