Bez zwierzaków
Nasz adres: Smolnik 29, Komańcza, Bieszczady, Polska
Bardzo przyjemne miejsce praktycznie na końcu świata, gdzie faktycznie można odpocząć i zresetować system. Domek jest bardzo przytulny, czysty i wyposażony we wszystko co trzeba, chleb upieczony przez Paulinę bardzo pyszny. Muszę jednak wspomnieć o dużym zgrzycie, który miał miejsce podczas naszego pobytu. Drugiego poranka okazało się, że mamy otwarte drzwiczki i odkręcony kurek wlewu paliwa. Poinformowałam o tym właścicieli. Ich reakcja sprawiła, ze do końca nie czuliśmy się ani komfortowo, ani bezpiecznie. Urządzili nam niezbyt miłe przesłuchanie, sugerując, ze na pewno mąż tankując zapomniał zakręcić kurka, co było niemożliwe, bo tankowalismy rano, a do domku wróciliśmy po 20:00. Wiele razy wsiadaliśmy i wysiadalismy z auta w ciągu dnia, zapisaliśmy pasy synowi w foteliku. Wypytywali na której stacji tankowalismy, zeby sprawdzic monitoring nie zgodzili się żebyśmy wjechali autem bliżej domku, żeby mieć samochód na oku. Generalnie jako gospodarze nie zachowali się w sposób, którego bym oczekiwała. W takiej sytuacji mieliśmy pełne prawo czuć strach i przypuszczać, ze ktoś może spróbować nie tylko spuścić nam paliwo, ale i ukraść auto. Właściciele niestety nie tylko nie wykazali sie empatia, ale potraktowali nas jak jakichś podejrzanych. Najważniejsze dla nich było udowodnić nam, ze to my sami zapomnieliśmy o zamknięciu drzwiczek od paliwa. Ta sytuacja spowodowała, że mimo dużego uroku miejsca, niestety tam nie wrócimy.
Pamiętna sytuacja... Bardzo przykra - fakt. Pragniemy jednak zaznaczyć, iż parking jest monitorowany. Samochod był zaparkowany 20m od domu. Na parkingu dla wszystkich Gości. Po poinformowaniu nas o podejrzeniach, Przemek spędził cały dzień patrząc na zapis z monitoringu. Nikt nie zbliżał się do auta Pani Magdaleny - za wyjątkiem kuny i kotów. Zaoferowaliśmy obejrzenie zapisu Pani Magdalenie i jej mężowi, lecz nie chcieli skorzystać z tej oferty. Jednoznacznie ustaliliśmy z właścicielami samochodu, iż wlew paliwa otwiera się jedynie przy otwartym zamku centralnym i jedyną opcją, by pozostał otwarty jest jego niedomknięcie zanim auto zostanie zamknięte zamkiem. Na nagraniu widać wyraźnie, iż po przyjeździe auto zostało zamknięte na centralny zamek. Skoro więc rankiem wlew był otwarty zanim otwarto samochód, musiał on pozostać niedomknięty wcześniej, bowiem na nagraniu widać, że nikt do auta nie podchodził od zaparkowania wieczorem do pojawiania się właścicieli rankiem. W dniu, w którym Państwo obawiali się o włamanie, tankowali auto na małej lokalnej stacji (ok. 30 min od Smolnika) - dlatego chcieliśmy sprawdzić monitoring tej stacji, by rozwiać wątpliwości. To na prawdę była niekomfortowa sytuacja - pierwszy raz my i inni przebywający w naszym domu Goście, a może i nasi sąsiedzi byliśmy podejrzani o nieuczciwość.
Właśnie zakończyliśmy swoją tygodniową przygodę w Bieszczadach. Domek jest przepiękny, czysty i niczego w nim nie brakuje. Korzystaliśmy z oferty śniadaniowej, która jest przepyszna ( chleb z czarnuszką ❤️). Duet Siudaków bardzo sympatyczny i bardzo pomocny. Lokalizacja też bardzo fajna, można się odciąć i odpocząć od codziennego biegu. W Bieszczadach miałam okazje być drugi raz i uważam, że nie ma lepszego miejsca w Polsce na reset. Przepiękne miejsce i przesympatyczni gospodarze! Szczerze polecamy! Pozdrawiamy, Ekipa z Gniezna ❤️
Cudowne miejsce. Na uboczu, w małej wsi w której można kupić świeże wiejskie sery, masło, nalewki. Do głównych bieszczadzkich miejscowości około godzina drogi, ale przez to jest mało ludzi i niepowtarzalny klimat. Własciciele codziennie wypiekają pyszny świeży chleb, można zakupić. Byliśmy grupą 9 osób, część w domku Chyżula a część w chacie Smolnikowe Klimaty. Domek w rzeczywistości jeszcze ładniejszy niż na zdjęciach i o wysokim standardzie - podgrzewana podłoga, designerska kuchnia. Porządek i pełna dezynfekcja w czasach covidu. Kociarze będą zachwyceni, bo mieszkające na terenie koty łaszą się niesamowicie. Polecamy jedzenie w pobliskiej Zagrodzie Chryszczatej (smaczna domowa kuchnia) i piknik na polanie przy Schronisku pod Smolnikiem :)