Ta historia nie wydarzyła się ani za siedmioma górami, ani za siedmioma morzami, ani w żadnej innej mniej lub bardziej bajkowej scenerii. Miejscem akcji jest ziemia Mazowiecka, a bohaterami pokolenia polskiej szlachty, ceglany dom gorzelanego, pozostałości fosy wokół XIX wiecznego Dworku i polsko-angielskie małżeństwo, które z wielką odwagą ratuje ten majątek od zapomnienia.
Posiadłość w Kuflewie to około 5 ha, na których mieści się Dworek, Czerwony Domek, czyli dawny dom gorzelanego, ruina dawnej stajni, budynek Agronomówki i część Parku z kolumną Św Antoniego, którą ufundowała hrabina Weronika Dąbrowska w podzięce za wyrzucenie Rosjan z jej majątku w 1864 roku.
Majątek przechodził z rąk do rąk. Od Jasieńczyków, przez Oborskich i Dąbrowskich, aż po rodzinę Szweycerów. To właśnie Bronisław Szweycer w 1896 roku wybudował w Kuflewie dworską gorzelnię oraz dom dla gorzelanego. W 1943 roku budynek gorzelni został wysadzony przez żołnierzy AK w ramach akcji sabotażowo-dywersyjnej, lecz czerwony dom gorzelanego został oszczędzony i stoi w parku do dziś. Jest dumą posiadłości i ostoją kuflewskiego wypoczynku. W 2019 roku, po pracochłonnej renowacji oddaliśmy domek w Wasze ręce i teraz z radością zapraszamy Was w mury historii. Wnętrze nie przypomina tego XIX wiecznego. W środku znajdziecie komfortową przestrzeń dla 5 osób, salon z pięknym kaflowym kominkiem, kuchnię, 2 łazienki, 2 sypialnie oraz całe naręcze książek, również tych o historii Kuflewa.
Otwórzcie okna na piękny park ze stawem i starodrzewiem, gdzie w koronach kasztanowców i drzew orzechowych mieszkają wiewiórki, w porze śniadania można stanąć oko w oko z jeleniem, podczas spaceru spotkać bażanta i obserwować ślady głodnych bobrów. Zaprojektowaliśmy już wygodne gniazda dla bocianów, które co roku przylatują do Kuflewa i dumnie paradują po okolicznych polach.
Zapraszamy do naszego zaczarowanego ogrodu, w którym nowe sąsiaduje z naprawdę starym, a nieznane historie wychodzą na światło dzienne.