Jest takie miejsce na mapie Polski, które graniczy z wieloma magicznymi regionami, a samo ukrywa się wśród pól i tylko wtajemniczeni wiedzą, że gdzie jak gdzie, ale tam warto. Nieopodal Morąga, na granicy Warmii, Powiśla, Żuław i Mazur, w kraju niegdyś zwanym Oberland jest kraina kozim mlekiem płynąca. Na miejscu gospodarzymy my - Kasia i Grzegorz pasjonaci kóz, serów i nieskażonej chemią, zdrowej żywności. Mamy bujną wyobraźnię, energię do eko zmian i całkiem solidną pamięć. Imiona naszej wesołej gromadki znamy na wyrywki. W Koziej Farmie Złotnej mieszka 140 kóz, klacz, trzy psy, kot, gęsi i kurki.
Kozia Farma to kameralna agroturystyka z dwoma pokojami, ale też ekogospodarstwo, gdzie hodujemy kozy, robimy sery, spotykamy się z klientami, młodzieżą szkolną i dziećmi, edukujemy do życia bliższego naturze, organizujemy degustacje. Jest to więc miejsce do relaksu, ale też pracy i normalnego życia. Jeśli potrzebujecie idealnej ciszy przez cały czas trwania pobytu, to nie tutaj, bo u nas - a to przejedzie traktor, a to zaszczeka pies – po prostu życie na wsi.
O poranku celebrujemy niespieszne śniadania, smakujemy wędzone złotniaki, twarożek oberlandzki z malinami, pijemy sok z jabłek z naszego sadu, delektujemy się ziołowym bundzem i chrupiemy chleb z kozią ricottą. Potem biegiem na podwórko strzec rabat przed kozią inwazją, bo młode roślinki nie mają szans ze słodkimi pyszczkami naszych kózek. Następnie do serowarni, warzywnika, do kóz, ugotować kolację dla gości i ogarnąć pokoje.
Tak to u nas jest. Czasami udaje się wyjść z kozami na wieczorny spacer, wykąpać w pobliskim jeziorze Narie, siąść z gośćmi do wspólnej kolacji i delektować serami, porozmawiać o wszystkim i niczym, a zawsze udaje się zrelaksować. Latem - w malinowym chruśniaku, jesienią - w sadzie, wśród jabłek, ze świeżym jogurtem w dłoni.
Czekamy na Was. Na wszystkie rozmowy, wspólne pieczenie chleba, wieczorne ogniska i spacery na łąkę w porannej mgle. Kózki już nie mogą się doczekać przytulania, psy - głaskania a klacz Holka czesania i karmienia. Na pewno czegoś się od siebie nauczymy i nawzajem zainspirujemy.
Na naszej ekologicznej farmie, czyli kameralnej agroturystyce we wsi z krwi i kości. Do dyspozycji mamy tylko dwa komfortowo urządzone, niezależne pokoje z własnymi łazienkami oraz wspólną jadalnię. Mamy miejsce dla sześciu osób dorosłych oraz dodatkowe na dostawkach dla co najmniej dwójki dzieci, więc dobrze poczują się u nas zarówno pary, rodziny z dziećmi, mniejsze grupy przyjaciół, jak i samotni wędrowcy. Śpi się u nas na wygodnych łóżkach z antyalergiczną pościelą w hotelowym standardzie. Zadbaliśmy o komfort wypoczynku w postaci wygodnych foteli, dodatkowych pledów i miękkich poduch. Dla spokoju ducha w pokojach nie ma telewizorów ani zasięgu Wi-Fi.
W pokoju rodzinnym znajdziecie cztery pełnowymiarowe łóżka pojedyncze, z których dwa możemy połączyć w jedno małżeńskie łoże (180 cm x 200 cm) z ręcznie tapicerowanym miękkim zagłówkiem. Jest także biurko, szafa i schowek do przechowywania walizek. W oknach dachowych są również moskitiery oraz rolety pozwalające dobrze wypocząć i pospać dłużej. Najbardziej lubianym przez naszych gości elementem tego pokoju jest podokienna ławeczka – idealne miejsce do lektury i wakacyjnej refleksji. Ostatnim "meblem" jest hamak w pokoju, wymarzony przez córeczkę naszych gości, po prostu musiał się pojawić. No i na razie został, bo kolejni goście nie wyobrażają sobie, by go zdjąć.
W pokoju dwuosobowym – mamy dwa łóżka, które możemy połączyć w jedno małżeńskie, wygodny fotel i szafę.
W obu pokojach zmieści się także łóżeczko dla dziecka oraz dodatkowy materac, którymi służymy w razie potrzeby. Obie łazienki, urządzone są prosto. Wyposażone są w wc, umywalkę i kabinę prysznicową. Znajdziecie w nich mydło, szampon oraz suszarkę do włosów oraz ręczniki.
Wspólna przestrzeń obejmuje stół jadalniany i aneks kuchenny wyposażony w zlew, lodówkę, toster, czajnik elektryczny z wyborem herbat i kawą oraz wszystkie potrzebne kubki, talerze, talerzyki i sztućce. Oprócz przygotowania sobie zimnego posiłku (ewentualnie grzanki z tostera) nie ma u nas możliwości samodzielnego gotowania. Jest natomiast możliwość skorzystania z przygotowanych przez nas posiłków.
W wejściowym holu obok schodów prowadzących na poddasze agroturystyczne mamy okno, przez które możecie podejrzeć pracę naszej serowarni.
Ze względu na nasze kozy, konia, koty oraz psy, nie przyjmujemy żadnych zwierząt na farmie.
W wakacje pokoje rezerwujemy na co najmniej pięć noclegów.
Jak na ekogospodarstwo z kozami w roli głównej przystało będzie smacznie, zdrowo i do syta. Chcemy żebyście poczuli smak świeżego mleka i domowego jogurtu, aromat malin zerwanych prosto z krzaka i dynie z naszej grządki. Naszym największym skarbem są kozy i to właśnie z ich mleka wytwarzamy prawdziwie ekologiczne sery: krótko dojrzewające sery podpuszczkowe, śmietankowe twarożki z pasteryzowanego i niepasteryzowanego mleka, kozie sery solankowe i twarde, a także jogurty i kefiry. W wachlarzu nabiałowego szaleństwa znajdzie się twardy ser farmerski typu holenderskiego, kozia ricotta, ziołowe bundze, inspirowany Francją Cabri i inne serowarskie eksperymenty.
Na każdą porę roku i pogodę mamy inną pozycję w menu. Niezmiennie jednak śniadania są celebrowane przez nas z pietyzmem. Zawsze wliczone w cenę noclegu, obfite i pyszne. Poza serami serwujemy własnoręcznie wykonane przetwory, konfitury, bardzo często pieczemy chleb na zakwasie z ekologicznej mąki i codziennie inne ciepłe danie – a to jogurtowe placuszki, a to jajecznica z prawdziwych jajek, a to naleśniki.
W zależności od naszych możliwości czasowych oraz Waszych preferencji możemy dodatkowo umówić się na:
-zimną kolację (deska naszych serów, sezonowe warzywa, bruschetta/chleb, kawa/ herbata),
- ciepłą kolację – gorące danie + jak wyżej.
Jesiennym klasykiem jest u nas zupa dyniowa i faszerowane cukinie. Latem stawiamy na koktail malinowy na bazie naszego koziego jogurtu, litewski chłodnik, smażone sielawy.
To zależy tylko od Was. Kozia Farma położona jest na kolonii, kilometr za wsią, spokój i brak sąsiadów mamy w pakiecie. Mamy tu wiele zakątków odosobnionych i ustronnych, np. sad, łąka, miejsce nad stawem. Jeśli więc chcecie się ponudzić, to warunków Wam do tego nie zabraknie.
Co więc robić kiedy wokół łąki po horyzont? Można położyć się w hamaku, na leżaku bądź zrelaksować się na huśtawce w sadzie podjadając jabłka prosto z drzewa. Można posiedzieć na tarasie w bujanym fotelu i poczytać książkę lub czasopismo z naszej biblioteczki.
Można wyjść na spacer z kijkami do nordic walking (mamy dla Was 3 komplety, a proponowane trasy spacerów znajdują się na mapkach).
Przede wszystkim zaś można odwiedzać nasze kozy w zagrodzie i w koziarni. Najlepiej jednak wybrać się w ich towarzystwie na łąkę - popatrzeć, jak zachowują się w swoim naturalnym otoczeniu, biorąc pod uwagę, że kilka najbardziej towarzyskich zamiast jeść, będzie domagać się głaskania. Są i takie, które są świetnymi kompanami do leżenia na trawie, piknikowania i tulenia. Miewamy gości, którzy idą z kocykiem na łąkę razem z kozami i spędzają tam pół dnia.
Spacer po najbliższej okolicy również może być ciekawą wycieczką krajoznawczą. Mieszkając "na kolonii" wieś też jest swoistą atrakcją. To malutka, ale bardzo urokliwa wieś z przepięknym dzikim jeziorkiem. Można w nim łowić ryby (z kartą wędkarską) lub posiedzieć na pomoście i pogapić w kwitnące nenufary. We wsi jest również kilka tradycyjnych gospodarstw, gdzie krowy pasą się na trawie. Taki sposób żywienia zwierząt zaczyna być rzadkością. Tym bardziej się cieszymy z takiego sąsiedztwa.
Jeśli tylko macie na to ochotę, przygotujemy dla Was bezpłatną degustację serów, a bardziej dociekliwych możemy wprowadzić w tajniki ich wytwarzania. Podobnie - oprowadzimy po gospodarstwie. Od koziarni i dojarni po zagrodę capów i spotkanie z naszą Holką - klaczą małopolską.
Zawsze służymy też wiedzą na temat atrakcyjnych miejsc w okolicy, np. innych gospodarstw wartych odwiedzenia, odpoczynku nad jeziorem Narie z kąpielowym pomostem i wypożyczalnią kajaków łódek i rowerków wodnych trasą kanału ostródzko - elbląskiego – XIX-wiecznego arcydzieła budownictwa wodnego i innych miejsc, o których dowiecie się na miejscu. Wręczymy Wam mapki opisujące leśne szlaki turystyczne do wypraw pieszych lub rowerowych (jest możliwość wypożyczenia trzech rowerów w naszym gospodarstwie).
Dzieci będą biegać, skakać, głaskać, jeździć, pływać, broić, a przede wszystkim wypoczywać. Jeść świeże owoce prosto z drzew, pić domowy sok jabłkowy i jogurt z naszego mleka koziego. Będzie smacznie, domowo, wiejsko i bez napięcia. Nowe, naturalne smaki, degustacja serów i bardzo często odkrycie - jedzenie nie musi być słodkie, żeby było pyszne! Małych odkrywców oprowadzimy również po gospodarstwie. Będą wyścigi z naszym stadem po łące, głaskanie, karmienie i leżenie do góry brzuchem z Eklerką, Ekstrą, Grzywcią, Gałeczką oraz pozostałą ponad setką kózek. Dzieci mogą również skorzystać z piaskownicy, książeczek, kolorowanek i mobilnej skrzynki z zabawkami.
Na terenie farmy są dwa stawy. Zapewniamy do nich nieograniczony dostęp z leżakami bądź matami piknikowymi, jednak bardzo prosimy o uwagę i zapewnienie bezpieczeństwa dzieciom.