Kiedy geodeta zobaczył projekt naszego wymarzonego domu, powiedział: "Takiego brzydactwa w Szczyrku jeszcze nie było". Uśmialiśmy się i uznaliśmy to za dobrą wróżbę. Kochamy Szczyrk, bo od najmłodszych lat to właśnie tu uczyliśmy się jeździć na nartach, a jedno z nas nawet się tu urodziło. Teraz mieszkamy w Łodzi, ale cały czas ciągnie nas w Beskid Śląski. Mniej więcej 2 lata temu, gdy staliśmy po łydki w śniegu, pojawił się pomysł. Zamarzył nam się dom w górach, inny niż wszystkie, taki w którym sami chcielibyśmy mieszkać. To był początek długiej drogi, której końca wypatrujemy właśnie teraz. Miejsce, w którym stanął, jest magiczne, więc sam dom nie mógł popsuć tego efektu. Krańcówka miała pasować do tych okolic, a z drugiej strony nie ginąć w gąszczu lokalnej zabudowy. Już jest, więc możemy się dzielić z Wami tym najbrzydszym, najładniejszym domem w Szczyrku.
Dlaczego Krańcówka? Bo doskonale opisuje to miejsce. Kiedy dojeżdżacie do końca drogi prowadzącej z centrum Szczyrku, Waszym oczom ukazuje się Krańcówka. Miejsce z widokiem, który egoistycznie chcecie zachować tylko dla siebie. Dom z dwóch stron otoczony lasem, leży w akompaniamencie górskiego potoku, co doskonale słychać, kiedy siedząc na tarasie, popijacie poranną kawę. W plecionych fotelach lub na prywatnej kolejce linowej zamontowanej obok. Po remoncie wyciągu krzesełkowego na Skrzyczne zostały kultowe najwolniejsze krzesełka w Polsce. Udało nam się jedno zdobyć i teraz kawałek tej historii zagościł u nas na stałe. Bez lęku wysokości, bez kołysania. Możecie tu czytać książkę, wsłuchiwać się w szum wody, chłonąć zapach gór. Zachłannym na dokładkę serwujemy zakontraktowane znajome sarny, które o poranku schodzą na skraj lasu i paradują po naszym trawniku w poszukiwaniu smakołyków, które im zostawiamy. W domu znajdziecie worek orzechów, po które przychodzą trzy miejscowe wiewiórki, stałe bywalczynie tarasu. A kiedy zatęsknicie za cywilizacją, w ciągu 10 minut znajdziecie się przy dolnej stacji gondoli pnącej się na Małe Skrzyczne - bo Szczyrk to przecież również stolica sportów zimowych.
Zapraszamy rodziny z dzieciakami, pasjonatów niekontrolowanej nudy, amatorów skiturów i fanów szalonych rowerowych wypraw. Zobaczcie Szczyrk z góry. Tak prezentuje się najlepiej.