Chromcówka
naokoło nas mnóstwo szlaków górskich i ścieżek leśnych - zabierzcie wygodne buty
gotujecie to na co macie ochotę - do Waszej dyspozycji kuchnia z pełnym wyposażeniem
nasi sąsiedzi mogą zaopatrzyć Was w jajka i wyroby z mleka owczego (oscypki, bryndzę, bundz)
mamy dla Was rowery, którymi można wykręcić wiele kilometrów po okolicznych malowniczych trasach
teren wokół domków jest ogrodzony - Wasze psiaki mogą się wybiegać za wszystkie czasy
Najbliższy ośrodek narciarski to SkiPark w Rajczy (7km).
Sprawdź na szybko
Przed śmiercią warto zrobić kilka rzeczy. I do tej listy dopisaliśmy: zobaczyć zachód słońca nad Baranią Górą i poranną mgłę podnoszącą się powoli znad potoku Glinka. Takie cuda tu – na Wajdowym Groniu w Beskidzie Żywieckim, w którym króluje Babia Góra, pod nogami przesmykają salamandry i śpi się w pachnącej lasem pościeli. Nasze domki stoją na „Wajdowym Groniu” na wysokości 621 metrów n.p.m – przełęczy dzielącej Ujsoły od dalszej części doliny potoku Glinka.
Widok - uwierzcie - petarda. Nieprzypadkowo tuż obok stoi dziewiętnastowieczna, kamienna kapliczka postawiona przez górala w podzięce za szczęśliwy powrót z wojny. Widać stąd Baranią Górę, potężny masyw Muńcoła, Jaworzynę będącą częścią głównej grani Beskidu Żywieckiego, którą wiedzie granica ze Słowacją oraz wylot Doliny Cichej. Tędy wiodła stara droga z Ujsół w głąb doliny dopóki w latach pięćdziesiątych XX wieku nie zbudowano kamieniołomu. Stara droga została zupełnie zapomniana, zarosła trawą i praktycznie przestała istnieć. Myśmy tę drogę odtworzyli (dosłownie), by mieć dostęp do domków.
Nie zawsze jest jednak taka sielanka, czasami przed oczami przegalopuje nam koń, który dla zabawy goni sarny, a górską ciszę przetnie ryk jelenia – ale godzimy się na to, bo natura gra tu pierwsze skrzypce. Tu spełniło się moje marzenie, kiedy zimą założyłem przed domem skitoury i wyszedłem na Krawców Wierch do schroniska i potem długim zjazdem wróciłem do domu. Warto przed śmiercią zrobić kilka takich rzeczy...
Widok - uwierzcie - petarda. Nieprzypadkowo tuż obok stoi dziewiętnastowieczna, kamienna kapliczka postawiona przez górala w podzięce za szczęśliwy powrót z wojny. Widać stąd Baranią Górę, potężny masyw Muńcoła, Jaworzynę będącą częścią głównej grani Beskidu Żywieckiego, którą wiedzie granica ze Słowacją oraz wylot Doliny Cichej. Tędy wiodła stara droga z Ujsół w głąb doliny dopóki w latach pięćdziesiątych XX wieku nie zbudowano kamieniołomu. Stara droga została zupełnie zapomniana, zarosła trawą i praktycznie przestała istnieć. Myśmy tę drogę odtworzyli (dosłownie), by mieć dostęp do domków.
Nie zawsze jest jednak taka sielanka, czasami przed oczami przegalopuje nam koń, który dla zabawy goni sarny, a górską ciszę przetnie ryk jelenia – ale godzimy się na to, bo natura gra tu pierwsze skrzypce. Tu spełniło się moje marzenie, kiedy zimą założyłem przed domem skitoury i wyszedłem na Krawców Wierch do schroniska i potem długim zjazdem wróciłem do domu. Warto przed śmiercią zrobić kilka takich rzeczy...
Gospodarz:
Piotr
Gospodarz zaangażowany w ekostarania
Znamy języki: polski, angielski
Jesteśmy na miejscu, chcemy poznawać Gości bliżej (chętni do wspólnej rozmowy i wspólnych aktywności)
Jestem marynarzem (spędziłem ponad 20 lat na morzu), ale zakochałem się w górach i tu zostałem. Na szczęście żona nie tylko zrozumiała, ale także podzieliła tę miłość i często razem chodziliśmy w góry. Gdy nasze dzieci się usamodzielniły, zaczęliśmy wprowadzać plan „góry” w życie – sprzedaliśmy mieszkanie w Cieszynie, kupiliśmy ziemię w Glince i wybudowaliśmy dom. A potem dwa kolejne, żeby móc zapraszać tu przyjaciół, miłośników gór i tych, którzy chcą po prostu odsapnąć.
Góry złaziłem tam i z powrotem, zdarłem na nich podeszwy i ręce na ostrych podejściach (zdobyłem Glosglockner w Austrii, Triglav w Słowenii, wielokrotnie wspinałem się w Tatrach z Polakami i Słowakami, w Paklenicy-Chorwacja, odbyłem letni i zimowy kurs taternicki w szkole wspinaczkowej Dusana Zajaca-Słowaka i z wielką pasją, wspinałem się w Dolomitach - zaliczyłem najtrudniejsze via ferraty np. Constantini, Alligessi na Civettę) i dlatego z całego swojego serca zachęcam, aby przekonać się samemu, jaka wspaniała jest przygoda na górskich szlakach.
W naszej bliskiej okolicy znamy miejsca wyjątkowe (i podpowiemy Wam jak do nich trafić), wyjątkowo także smakuje tu jedzenie i tym bardziej wyjątkowo się śpi. Przyjedźcie i przekonajcie się sami. Chromcówka zaprasza w swoje skromne, górskie progi.
Gospodarz zaangażowany w ekostarania
Gdzie będę spać?
7 os. – Domek na wyłączność
66 m²
•bez zwierzaków
Nasze domki są identyczne - różni je kilka detali typu obraz w salonie, wieszak w przedpokoju. Każdy domek ma dwie sypialnie (większa z łóżkiem małżeńskim i łóżkiem pojedynczym oraz mniejsza z dwoma pojedynczymi łóżkami), kuchnię, salon, łazienkę.
Co znajdę na miejscu?