Gdzie jak nie tutaj szukać fantastycznych stworów, tajemniczych legend i zaczarowanych drzew. Witajcie w Tleniu. Wsi, która może poszczycić się pamiątką po stolemach (olbrzymach), które dawno, dawno temu uprzykrzały życie miejscowym i wielkimi stopami niszczyły wszystko, co stało na ich drodze. Jedynym śladem po wielkoludach są dolinki wypełnione wodą - ślady stolemowych stóp, oraz głazy, które służyły za kości do gry. To właśnie kości wykurzyły je stąd na zawsze. Olbrzymy przegrały bowiem partię z miejscowym synem leśnika i były zmuszone opuścić Bory Tucholskie. Na jeden z tych kamieni możecie trafić podczas spaceru, tuż przy zawieszonym nad Wdą moście kolejowym w Tleniu, drugi znajdziecie w Leosi koło Gródka.
Po spokój i hurtowe ilości jodu zapraszamy zaś do nas. The Tleń Lodge to nasze 3 domki ukryte wśród drzew, oddychające borowieckim powietrzem. Zbudowane są w technologii ciężkiego szkieletu Fachwerk, ocieplone wełną drzewną i dyfuzyjnie otwarte. Jeśli mówi to Wam niewiele, to oto wyjaśnienie: dzięki temu latem jest tu chłodno a zimą ciepło, oddycha się jodem, czuć zapachy bakteriobójczej żywicy sosnowej. Domy nazwane są literami od imion naszych dzieci A jak Antonina, P jak Paulina i M jak Michaś. Jak widzicie, juniorską ekipę mamy solidną, więc wiemy, czym ugościć dzieciaki. Domkiem w ogrodzie, kuchnią błotną, wyposażeniem sklepowym, składnikami na zupę leśną. Dorosłym polecamy skoczyć nad Wdę lub Prusinę albo wskoczyć do jacuzzi w ogrodzie, pojechać nad jezioro Mukrz, wyskoczyć na lokalne piwo, przespacerować się do Piekła, odwiedzić muzeum w starej stacji kolejowej lub po prostu robić tylko to, co sprawia Wam przyjemność.
W domu, który sam oddycha, a jodu w nim więcej niż w Słowińskim Parku Narodowym. Wszystko to z powodu technologii w jakiej został zbudowany każdy z naszych 3 pociech. Wybudowano je w technice ciężkiego szkieletu drewnianego Fachwerk – to tradycyjny niemiecki szkielet drewniany, w Polsce określany terminem ryglówka. Jest to jedna z klasycznych technik wznoszenia ścian metodą ciesielską, tutaj ocieploną wełną drzewną Steico (produkt ekologiczny, przyjazny środowisku), która nie pyli i nie uczula.
Dodatkowo domy są otwarte dyfuzyjnie, czyli latem jest tu chłodno, a zimą cieplutko. Do klimatu borów sosnowych nawiązują natomiast grube drewniane bale wypełniające cały budynek. Warto przy tym wspomnieć, że wonna sosnowa żywica i fitoncydy z sosny mają właściwości odkażające i bakteriobójcze. Swoje robi również jod, którego jest tutaj znacznie więcej nawet niż w powietrzu nadmorskim.
Takie zdrowe i ekologiczne mamy trzy. Domy drewniane, komfortowe, 65 metrowe. Każdy dla maksymalnie 5 osób i małego psiaka. Urządzone, tak że według nas jest pięknie. Rozgośćcie się więc w przestrzeni z antresolą i obszernym zadaszonym tarasem. Parter domu to salon z rozkładaną sofą i wygodny bujany fotel oraz stół jadalniany dla 5 osób, kuchnia i łazienka. Do tego podgrzewana podłoga, a więc kolejny krok w kierunku komfortu. Poddasze to z kolei dwie sypialnie – jedna z małżeńskim łożem oraz druga z dwoma łóżkami pojedynczymi. Komfortowo wypoczną tu cztery osoby, ale miejsce do spania znajdzie się spokojnie również i dla pięciu osób. A teraz bajer - materace w łóżku małżeńskim posiadają opcję masażera. Leżysz, pachniesz, a materac masuje plecy jak w salonie ze SPA. W małej sypialni nie ma takiego serwisu odnowy biologicznej, ale materace są równie wygodne.
Wyposażenie też jest nieprzypadkowe. We wnętrzach znajdziecie nowe meble ze starego drewna z manufaktury Regalia. Aż trudno uwierzyć, że materiał na nie tworzył człowiek w czasie, kiedy Polska odzyskiwała niepodległość, a nawet wcześniej. Stoły, deski podłogowe, szafki nocne, stoliki kawowe, stołki, ramy i wiele innych elementów wystroju naszych apartamentów, powstało specjalnie do nich ze starego drewna, liczącego sobie nie mniej niż 100 lat. Zarówno drewno, jak i metal wykorzystane do stworzenia pochodzą z odzysku, a to oznacza, że do ich stworzenia nie ścięto ani jednego drzewa! W myśl zasady #NoweŻycieStaregoDrewna.
Jesteśmy pewni, że każdy gość odnajdzie tu swoją przestrzeń.
My osobiście dbamy o to, by każdy apartament było odpowiednio ozonowany, dzięki czemu powietrze jest wolne od wszelkich wirusów, bakterii czy roztoczy. Ozonowanie dzięki silnemu utlenianiu działa bowiem nie tylko bakteriobójczo, wirusobójczo i grzybobójczo, ale również poprawia metabolizm i odżywianie tkanek, aktywizując system odpornościowy.
Do całkowitego relaksu potrzebna jest jeszcze gorąca kąpiel a zatem wśród sosen czeka na Was piękne JACUZZI, korzystaj i chłoń naturę całym sobą :-)
A gdyby komuś przyszło spędzać czas nie tylko na odpoczynku ale i na HOME OFFICE to możemy pochwalić się działającym szybciej niż światło....ŚWIATŁOWODEM!!!!;)
Zjecie to co sami sobie ugotujecie, albo zamówicie. Do Waszej dyspozycji zostawiamy w pełni wyposażoną kuchnię, w której znajdziecie to co najbardziej potrzebne. Patelnie do przysmażenia grzybów, kieliszki do wina, szklanki na lokalne piwo (z Przystanku Tleń), ekspres do kawy. Na każdym tarasie czeka na Was grill. Po kiełbasy, pieczywo, lokalne sery, pyszne warzywa i przetwory, jajka, miody i inne pyszności od okolicznych gospodarzy kupicie na Zielonym Targu w Tleniu. Kierujcie się na Skwer Alfonsa Hoffmana, od maja do sierpnia, w każdą niedzielę od 10.00 do 14.00.
Jeśli zaś przyjechaliście na błogi wypoczynek i nie w głowie Wam gary, to polecamy zamówienie obiadu (zupa+drugie danie) od lokalnego restauratora. Sami często raczymy się zestawami obiadowymi i zapewniamy, że warto. Codziennie przygotowywane są świeże dania dnia, które będą pasować nawet niejadkom.
Działa to tak: dzwonicie - ważne - najpóźniej do godz. 9.00 danego dnia a najlepiej dzień wcześniej, zamawiacie, a kierowca pomiędzy 13:00 a 14:00 dostarcza Wasze zamówienie pod drzwi domku.
Możecie też wybrać się na obiad, deser lub piwo do Przystanku Tleń. To tu produkowane są bardzo ciekawe piwa kraftowe, tu możecie zjeść gęś faszerowaną mięsem i bakaliami, pierogi z białą kiełbasą i sosem chrzanowym czy pysznego tatara.
Dorośli często zapominają co to nuda, a to poważny błąd. Pora wrócić wspomnieniami do poobiedniego leżakowania, spacerów w kaloszach bez celu, absolutnej beztroski i braku planu. Gdy już wypoczniecie na miejscu, rozpalicie grilla, spędzicie kilka wieczorów na tarasie z karafką wina i lokalnymi piwami, to można zacząć się zastanawiać nad ruszeniem czterech liter w teren.
W teren, czyli w Bory Tucholskie i do Wdeckiego Parku Narodowego, bo to mamy pod nosem. Weźcie wygodne buty i koszyki, bo jesienią można potknąć się o grzyby. Jeśli nie spacery to dwa kółka, bo okolica jest stworzona do rodzinnych wycieczek rowerowych. W sąsiednim hotelu Evita wypożyczycie rowery, a po powrocie z wojaży skorzystacie z zabiegów odnowy biologicznej oraz z jacuzzi, masaży czy sauny.
Amatorów wędkarstwa kierujemy nad pobliską rzekę Prusinę (około 100 metrów od domków) i nad Wdę. Właśnie tu możecie oddać się połowom pstrągów w pięknym otoczeniu. Pamiętajcie o zezwoleniu wędkarskim. Możecie je kupić w Osiu - 5 km od Tlenia lub przez internet.
Jeśli nie łapiecie haczyka to może sporty wodne? U nas amatorsko lub wręcz wakacyjnie uprawia się kajakarstwo. Spływy organizowane są na Wdzie (650 m - 2 minuty jazdy). Można wybrać się na trasę godzinną, dwugodzinną lub całodniową. Decyzja należy do Was. Jeszce bliżej, bo 300 m od nas znajduje się przystań. Tu też wypożyczycie kajaki i popływacie jak po zalewie, bez konieczności spływu z punktu A do punktu B, a widoki jak atlasu ptaków, m.in. łabędzie, kaczki, kormorany.
Polecamy również morsowanie w Rezerwacie Piaseczno, o tę atrakcję często pytają nasi goście.
Dla maluchów mamy domek, w którym latem spędzają całe dnie. Trudno się im dziwić, jest tu wszystko co zapewnia ubaw po pachy. Na "tarasie" jest kuchnia błotna z pełnym wyposażeniem. Są mini kubki, filiżanki, garnki, a wokół świeże składniki do przygotowania leśnych potraw. Szyszki, ziemia, igły, liście i szczypta kamieni. W domku można otworzyć sklep z prawdziwego zdarzenia. Można sprzedawać przez okno, można za ladą w środku. Produkty nabija się na kasę, a w przerwie można pograć w rzutki lub zakręcić kołem fortuny.
W ogrodzie są hamaki do bujania się i leżaki do poobiednich drzemek.
Możecie wziąć ze sobą namioty i rozbić je w naszym ogrodzie. Z doświadczenia wiemy, że to nie lada gratka dla małych obozowiczów. Zawsze jak najdzie tęsknota można wrócić do rodziców, pod ciepłą kołdrę.
Zbierzcie znajomych i przyjeżdżajcie nawet 12 osobową paczką na pracokacje. Jest cisza, spokój i las. W salonie wygodna kanapa, fotel i duży dębowy stół. Dodatkowo w ciepłe dni można wynieść się z laptopem na taras, bo tam też znajdziecie stół z krzesłami. Wiemy, że czasem w ferworze pracy można zapomnieć o przygotowaniu posiłku, dlatego przychodzimy z rozwiązaniem tego problemu. Codziennie rano możecie zamówić smaczne domowe obiady na dowóz od naszego lokalnego dietetyka. Brzmi dobrze?
Tak, jest kawa z ekspresu przelewowego i herbata - no limit, cukier, woda i lokalne piwo, ale to chyba po pracy.