Jeśli chcecie poznać wszystkie atrakcje bliższej i nieco dalszej okolicy, zamieszkajcie u nas na dłużej niż weekend lub już planujcie kolejne wizyty w Domu Yarla.
Tuż za płotem zaczynają się piękne trasy do pieszych wędrówek po bezdrożach leśnych i rowerowych wycieczek szutrowymi alejami.
Jeśli jednak nadal mało Wam ruchu, jestem do Waszych usług. Jako długoletni trener paintballa zapewniam, że dobra zabawa czai się za rogiem. Zapraszam do Paintball Castle Coach w Puławach, gdzie do Waszej dyspozycji mamy 1,5 hektarowy poligon zbudowany tak, by dostarczyć graczom jak najwięcej adrenaliny, zabawy i satysfakcji. Możemy układać różne scenariusze i wykorzystywać fortyfikacje, okopy, wraki samochodów, fosę z wodą i lasek. Tu prócz strzelania kulkami z farbą i gier zespołowych możemy bawić się w chowanego. Podczas pobytu na “poligonie” nad wszystkim czuwa instruktor, który służy pomocą techniczną i układa scenariusze gier. Po skończonej zabawie do Waszej dyspozycji jest drewniany domek przy lesie, oddalony 100 m od poligonu, miejsce na ognisko, grilla. Na miejscu są kije do kiełbasek, ruszt i drzewo. Na terenie poligonu jest też bieżąca woda i prąd.
Historię regionu poznacie w skansenie wsi Lubelskiej, na zamku w Janowcu oraz w renesansowych kościołach i klasztorze.
Dla sportowej części ekipy w okolicy jest stadnina koni, a dla żądnych przygód przeprawa promem wprost do Kazimierza nad Wisłą. Po zejściu na ląd warto Kazimierzowi poświęcić trochę czasu. Zjeść kogucika z piekarni Sarzyńskich, pójść na koncert i lokalne piwo w Klubojadalni Przystanek Korzeniowa, wspiąć się na ruiny zamku i przespacerować wąwozami. Korzeniowym, Norowym i Świętego Franciszka. Na trasie Wąwozu Czerniawy traficie na cmentarz Żydowski z pomnikiem wzorowanym na jerozolimską ścianę płaczu.
W Kazimierzu warto również zaplanować kalendarz imprez. Bezsprzecznie warto wziąć udział w genialnym wydarzeniu bez spinki, czyli Kazimiernikejszyn, odbywającym się w lipcu. To kultura w najlepszym wydaniu. W poprzednich edycjach koncertował Kult, Mela Koteluk, Organek, Łąki Łan czy Krzysztof Zalewski, tańczyć można było na silent disco, chłonąć sztukę podczas licznych wernisaży, uczyć się mądrości od profesora Bralczyka, malować światłem, uczestniczyć w warsztatach śmiechu i spróbować nadążyć za naprawdę bogatym programem.
Jeśli mało Wam spacerów to kierujcie się do kompleksu pałacowo-parkowego księżnej Izabeli Czartoryskiej i Muzeum Czartoryskich w Puławach. Piękny park z pijalnią wody znajdziecie także w uzdrowiskowym Nałęczowie.
Jeśli jednak nie macie humoru ruszać się z miejsca, wokół domu niczym woal rozciągają się rozłożyste brzozy, dywany trawy i kule rododendronów. Możecie je obserwować z zadaszonego tarasu, który idealnie nadaje się do drzemek (wygodne kanapy), nawet w deszczu. Na drugi bok przekręcić możecie się w hamaku, a wieczorem boki zrywa się przy ognisku.