Widok wspaniały, kawka na tarasie cudowna, cisza, spokój, wyposażenie pełne, ale! Brak ciepłej wody pod prysznicem, nieładnie pachnące koce (po prostu przepocone), elektryzująca się pościel - to raczej nie za tą cenę :) No i miejsce jest mikroskopijne (to akurat nie jest zarzut), ale 4 osoby nie będą w stanie ruszyć tam nogą - tym bardziej że "sypialnia" to przedsionek z małym okienkiem, a odstęp do drzwi to jakeś 30 cm :) niemniej jednak, dla pary, na jedną noc w ładą pogodę polecam.

Grudniowy weekend spędziliśmy w domku na wodzie. Domek delikatnie kołyszący się na Narwi z widokiem na wodę to idealne miejsce do relaksu. Oczywiście poza letnim sezonem bo w okolicy jest sporo wypożyczalni sprzętu wodnego i innych atrakcji więc latem na pewno nie jest tu tak spokojnie. Plusem wizyty na wiosnę, jesienią lub zimą jest kominek i stojąca obok sauna. Nie ma więc co się martwić, że się zmarznie. Domek zawiera wszystko, co potrzebne tj. Łazienkę z prysznicem, aneks kuchenny dobrze wyposażony oraz dwa tarasy (w tym jeden na dachu). W domku są dwie dwuosobowe kanapy (oddzielnie w sypialni i salonie) ale jak dla nas cztery osoby na tej powierzchni to trochę za dużo. Śpiąc w salonie budziliśmy się z pięknym widokiem na wodę. W pakiecie są też ponoć malownicze zachody słońca ale nam nie było dane ich oglądać ze względu na słabą pogodę. W okolicy jest kilka knajpek/restauracji, gdzie można coś zjeść, jeśli nie mamy ochoty na gotowanie. Z internetem szału ni ma. Dla jednych to wada, a dla innych zaleta. Wifi wadliwe, a zasięg taki sobie więc raczej na pracę się tutaj nie nastawiajcie. I z Netfixem też może być problem aby oglądać on line. W okolicy znajduje się kilka miejsc, gdzie można pospacerowac np. Wąwoz Szaniawskiego czy Jadwisin. Można też pojeździć rowerem lub skoczyć nad Zalew Zegrzynski. W pobliskim hotelu są też dostępne zabiegi spa.

Bardzo miła i pomocna obsługa. Czysto i dobrze wyposażony domek. Ciche, spokojne i urokliwe poranki. Wszystko tak jak sobie to wyobrażałem.

Pobyt przerósł moje najśmielsze oczekiwania! Dom został pięknie zaprojektowany i wyposażony we wszystkie potrzebne sprzęty oraz niesamowity widok. :) Trzeba oczywiście pamiętać, że to dom na wodzie, nie hotel. Lokalizacja jest bajeczna - dom unosi się na rzece, z jednej strony widać Narew, z drugiej las iglasty. Fale kołyszące do snu to dodatkowa atrakcja, a kto nie robił grilla na wodzie, niech to prędko nadrobi. Tuż obok jest pomost cumowniczy z bogatą ofertą łódek do wypożyczenia, zaraz za nim sauna. Mieliśmy świetny kontakt z obsługą i z właścicielem (wspaniałym saunamistrzem!), zapewniono nam wszystko, o co prosiliśmy i więcej - naprawdę niczego nie brakowało nam do szczęścia. Szkoda, że można dać jedynie pięć gwiazdek, bo wakacje oceniamy 100/10. Gorąco polecam osobom nastawionym na wypoczynek nad wodą ze wszystkimi jej humorami i atrakcjami. W tym miejscu można znaleźć zarówno upragnioną ciszę (w tygodniu), jak i ekscytujące rozrywki. My spędziliśmy tam tydzień i zdecydowanie wrócimy!

Opinia dotyczy pobytu weekendowego w domku na wodzie, ocena ogólna 2 na 5. Dla łaknących szczegółów: Otoczenie (rzeka, zieleń, las) jak i nowość obiektu stanowi na pewno jego niezaprzeczalny i duży plus, jednak co warto podkreślić- nie jest to na pewno miejsce dla ludzi, którzy oczekują od pobytu ustronności i ciszy (tuż obok znajduje się wypożyczalnia sprzętu wodnego, nad domkiem zaś inny obiekt, na rzece w słoneczny weekend duży hałas pływających ustrojstw - ok na ostatnie właściciele nic nie poradzą. Tu przechodząc płynnie do hostów - ich obiekt należy nazwać miejscem z potencjałem, niestety brakuje serca właścicieli do gości. Cena za wynajem (1700 zł) prześcignęła hotel położony tuż obok, a gość czuje się traktowany po prostu bardzo średnio. Na początku otrzymujemy klucz i instrukcję: śniadanie można zjeść w hotelach obok, można zamówić sushi albo pizzę, prośba o używanie wyłącznie rozpuszczalnego papieru toaletowego:) później kontakt znikomy, brak możliwości wpłaty pozostałej części za pobyt przelewem, w grę wchodzi jedynie gotówka, sami nie wiemy dlaczego (może SLOWHOP podpowie?!) - w końcu kaucję wpłacamy na konto bankowe. Właścicielka ani razu nie zapytała czy wszystko w porządku, na pozostałe pytania odpowiadała niezwykle wybiórczo - czytaj odpowiedziała na brak możliwości przedłużenia pobytu o 2 godziny i możliwość zarezerwowania sauny, natomiast prośba o wodę (dostaliśmy 6l na 2,5 słonecznego dnia i 3 osoby) i kawę oraz pytanie o zastaną rozbitą szybę zostały zignorowane. Odnośnie proponowanych udogodnień - mały ekspres Nespresso - na cały weekend z 4 kapsułkami-podróbkami (3x kawa, 1x czekolada) znikomego smaku, Netflix niemożliwy do uruchomienia z powodu bardzo słabego internetu. Co do pozostałych dodatków skorzystałyśmy z sauny, którą obsługiwał pan pilnujący obiekt, sauna ok, pan ochroniarz bardzo wczuty w swoją rolę. Odnośnie Pana pilnującego obiekt - na przyszłość radzimy uprzedzić gości, że taka osoba będzie obecna w okolicy, bo ujrzenie obcej osoby na schodach czy na dachu wynajmowanego obiektu podczas pierwszej (żeby było zabawniej burzowej) nocy zdecydowanie nie jest najlepszym przedstawieniem. Podsumowując: stosunek jakości do ceny wypada blado-bladziuteńko, lepiej wybrać hotel na N znajdujący się tuż obok lub poszukać innego slowhopa 😉