Czas otworzyć drzwi do sanatorium młodości. Sudeckiego domu, który idealnie wpisuje się w krajobraz Świeradowca i klimat uzdrowiska. To nie puste słowa, tu naprawdę można poczuć się jak młody bóg, odzyskać siły, zrewitalizować nerwy i wzmocnić odporność. Świeradów-Zdrój od setek lat słynie z unikalnych, choć dyskusyjnie smakujących, wód leczniczych, dzięki którym zyskał miano „Doliny młodości”. Krioterapię można uprawiać za to każdego zimowego dnia, bo klimat mamy ostry, hartujący, śródgórski, jeden z najchłodniejszych w całych Sudetach. Nie trzeba zatem okładać się borowiną i kąpać w korze świerkowej, żeby poczuć się jak kuracjusz z krwi i kości.
Rozgośćcie się w domu przysłupowo-ryglowym zbudowanym z drewna ściętego w czasie spoczynku wegetacyjnego, ubywającej fazy księżyca. To nie wyssane z palca szamaństwa, takie drewno powinno dać mu większą odporność na pleśń i szkodniki, bez chemii. Budownictwo jest naturalne, a okolica naturalnie piękna. Z wielkiego tarasu mamy widok na Sępią Górę, a Sępia Góra ma widok Karkonosze, Pogórze Izerskie, Kotlinę Jeleniogórską oraz pasmo Gór Łużyckich. Zbierzcie ekipę letników chętnych na kąpiele w balii, seanse w saunie, prosecco na tarasie, długie piesze i rowerowe wycieczki i wpadajcie do Świeradowa-Zdroju. Akcja regeneracja, czas start.
W domu w stylu sudeckim, położonym na północnym zboczu Świeradowca, który jest jak uzdrowisko dla ciała, umysłu i relaks dla oczu. To willa, którą stworzyliśmy do wypoczynku, odprężenia, rekreacji. Możecie potraktować go jako bazę wypadową na okoliczne szlaki, możecie jak sanatorium młodości i przemieszczać się pomiędzy balią, sauną a leżakiem na tarasie.
Dom wykonaliśmy z drewna księżycowego, to znaczy pozyskanego w czasie spoczynku wegetacyjnego, w czasie ubywającej fazy księżyca. Powinno dać mu to większą odporność na pleśń i szkodniki, dlatego drewno jest surowe nie zabezpieczone chemią. Dom ma konstrukcję przysłupowo-ryglową.
Czyńcie honory gospodarzy i czujcie się jak u siebie. Pamiętajcie, że macie do dyspozycji 250 m2 , hektarową (nie ogrodzoną) działkę, a na niej osobny budynek z sauną, tarasem oraz balią opalaną drewnem.
W domu, na dwóch kondygnacjach, w 3 sypialniach z łazienkami zmieści się 6 osób. Jeśli chcecie zabrać większą ekipę na kanapie w salonie lub na rozkładanej kanapie w jednej z sypialni mogą przekimać się jeszcze 2 osoby.
W skrócie:
Przyziemie – wejście do budynku, duży hol, dodatkowa toaleta, wiata na dwa samochody.
Piętro – salon z kominkiem, kuchnia, jadalnia, sypialnia główna z łazienką (wanna i prysznic), ogromny taras okalający dom.
Poddasze – dwie sypialnie z łazienkami (prysznice) oraz własnymi balkonami.
Na zewnątrz budynku oraz w wiacie garażowej dla Waszego bezpieczeństwa zamontowaliśmy kamery do monitoringu. Teren nie jest ogrodzony, ogrodzony jest natomiast taras, na którym, przy zejściu do ogrodu, zamontowaliśmy furtkę.
Zimą w Świeradowie jest naprawdę dużo śniegu. Opady zaczynają się w połowie listopada i trwają aż do połowy kwietnia. Średnia grubość pokrywy śnieżnej w marcu to 78 cm. Proszę weźcie pod uwagę, że podczas waszego pobytu nikt nie odśnieży podjazdu. Może się zdarzyć również tak, że bezpośrednio przed waszym przyjazdem napada tak dużo śniegu, że wjazd na podjazd będzie nie możliwy. W takiej sytuacji sami będziecie musieli chwycić za łopaty. Droga dojazdowa zimą odśnieżana jest przez gminę, pług jeździ bardzo regularnie. Jeśli zastaniecie drogę zasypaną śniegiem, sugerujemy zostawić samochód na parkingu nad hotelem Malachit (ok. 100m od domu). Przeparkujecie go pod dom po odśnieżeniu drogi przez pług.
W Wasze ręce oddaję w pełni wyposażoną kuchnię i życzę smacznego. Reszta zależy tylko od Was. Kuchnia ma panoramiczne okno z widokiem na świeradowskie przestrzenie, więc gotowanie tu to czysta przyjemność. Jest wszystko co poprawia komfort - zmywarka, piekarnik, kuchenka mikrofalowa, ekspres do kawy, szybki dostęp do tarasu, na którym poranne kawy stają się celebracją. Długi stół dla 8 osób zachęca do wspólnych posiłków, ale imprezę można przenieść też na zewnątrz. W miesiącach letnich grill gazowy na tarasie, a obok stół i kanapy.
Jeśli szczytem urlopowych możliwości jest dla Was zrobienie jajek sadzonych o poranku, możecie przejść się do restauracji lub zamówić coś na wynos. Kilometr od domu, nad Kwisą jest bar-wędzarnia, w którym podają świetne wędzone pstrągi, u sąsiada - 500 metrów od nas, możecie zaopatrzyć się w swojskie produkty. Inne polecane restauracje znajdziecie o tam, pod spodem.
Czy się stoi czy się leży, odpoczynek się należy. Czas spędzać można na spacerach, rowerze, na nartach, na kanapie, na morsowaniu w wodospadach, z głową w chmurach, z książką na tarasie, z winem w balii, wieczorowo w saunie lub w wannie.
Świeradów-Zdrój, jak sama nazwa wskazuje ma lecznicze właściwości. Możecie zatem napić się wody o dyskusyjnym smaku ale kuracyjnym działaniu, zachwycić się wnętrzem Domu Zdrojowego, podbić statystyki licznika kroków, wdychać radon, który wpływa dobroczynnie na nasz organizm, przemiany komórkowe, tkankę nerwową, a w Świeradowie znajdziesz go w wodzie (również z naszej studni), w glebie oraz w powietrzu.
Co jeszcze warto w okolicy:
- wykąpać się w wodospadzie Kwisy,
- wybrać się na spacer w chmurach po wieży Sky Walk - to wielka wieża, po której wchodzi się na widokowy taras, a z powrotem można zjechać 105-metrową zjeżdżalnią,
- poznać okoliczne szlaki, np. ten prowadzący do Schroniska Chatka Górzystów gdzie serwują słynne naleśniki,
- zimą szusować w stacji narciarskiej SKI & SUN Świeradów Zdrój,
- przebierać nogami w biegówkach na Jakuszycach,
- latem spróbować swoich sił na jednym z wielu rowerowych Single Tracków,
- albo wybiegać górskie kilometry na Run Trackach w lasach Świeradowa-Zdroju,
- złapać zakwasy wchodząc na Stóg Izerski po trasie o nieprzypadkowej nazwie Droga Katorga, która ma bardzo strome podejście, ale genialnie widoki,
- potrenować umiejętności MTB na okolicznych leśnych drogach,
- wdrapać się na Sępią Górę po świetne widoki na okolicę,
- wejść schodami na Wieżę Widokową na Czerniawskiej Kopie po równie piękne pejzaże,
- zobaczyć Skałę Herkulesa,
- podziwiać Drogę Mleczną, Galaktykę Andromedy, mgławice, galaktyki, gromady gwiazd, a przy dużym szczęściu spadające gwiazdy w Izerskim Parku Ciemnego Nieba na Hali Izerskiej,
- pomoczyć nogi w potoku Wodopój i posłuchać szumu Wodospadu Poidło,
- zażyć kąpieli borowinowych w Zakładzie kuracji bowowinowej, zwanym dawniej Łazienkami Marii,
- odkryć Grób Liczyrzepy,
- wdrapać się w okolicę Kopalni Kwarcu Stanisław, czyli najwyżej położonej kopalnia odkrywkowej w środkowej Europie, w której wydobywano mleczne i różowe kryształy kwarcu. Po drodze można znaleźć kolorowe skarby, ametysty i górskie kryształy. Kopalnia położona jest na północno-wschodnim zboczu wzniesienia Izerskie Garby w Górach Izerskim.
Między nami mówiąc nie mamy żadnych specjalnych dzieciowych atrakcji. Wierzę, że nasza okolica wystarczy im za świetny plac zabaw. Mamy własną łąkę i zaraz obok las, wodospad oraz dużo górek. Pod dom czasem podchodzą krowy sąsiada, bo domy wokół nie mają ogrodzeń, więc mają do nas łatwy dostęp. Można wziąć dzieciaki na degustację leczniczych wód - niech wiedzą z czym to się je! Można wybrać się kolejką gondolową na szczyt Stogu Izerskiego, a na pewno warto do Czarciego Młyna, gdzie poznają legendę czarta i dowiedzą się jak powstaje chleb “od ziarenka do bochenka”. Tuż obok młyna znajduje się Centrum Edukacji Ekologicznej „Izerska Łąka”. Tam też warto wstąpić na prelekcję dotyczącą Gór Izerskich, ciemnego nieba oraz życia owadów. Podczas wykładu możecie zobaczyć gwiezdną mapę nieba nad Górami Izerskimi, odwzorowaną na sklepieniu sali kinowej.
W domu znajdziecie sanki, bo z górki na pazurki można startować spod domu, możecie spróbować swoich sił na nartach, a starszaki na biegówkach. Na Jakuszycach można wypożyczyć też przyczepkę narciarską, w której maluchy przejadą biegówkowe trasy.
Dom nie jest w żaden specjalny sposób przystosowany do pobytu dzieci. Nie ma w nim zabawek, czy specjalnego łóżeczka. Jest dużo schodów, szklane balustrady i trochę niebezpiecznych dla dzieci przedmiotów. Zabierając ze sobą dzieci musicie na nie uważać.
W naszym uzdrowisku uleczysz stres i oczy zmęczone niebieskim światłem komputera. W jadalni znajduje się duży ośmioosobowy stół, przy którym oprócz pracy będziecie mogli otworzyć się na okoliczną naturę, dzięki dużym oknom tarasowym. Na dużej, wygodnej kanapie można rozgościć się na popołudniową drzemkę lub przeprowadzić wideokonferencję, a w podwieszanym fotelu będziecie mogli chwilowo oderwać się od ziemi i nabrać dystansu. W jednej z trzech sypialni znajduje się biurko z wygodnym fotelem, więc kiedy po dłuższym pobycie kanapowe biuro się już znudzi, skorzystacie z tego miejsca.
W cieplejsze dni w pełni skorzystacie z tarasu, bo to stąd widoki są najlepsze. Weźcie laptop z ładowarką i zaaranżujcie polowe biurko na kanapach lub leżaku. A po pracy już tylko relaks.. Zarezerwujcie wystarczającą ilość dni na miejscu, żeby wystarczyło czasu na skorzystanie z kąpieli w balii, seans w saunie, prosecco na tarasie i wycieczkę rowerową.