W Koziegłowach na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej rozgrywa się akcja ostatniego prawdziwego westernu. Jak na Dziki Zachód przystało są zmrużone od słońca oczy, tumany kurzu, ostrogi przy butach, John Wayne odjeżdżający ku zachodzącemu słońcu, galopujące po ogromnych pastwiskach wierzchowce, tylko rewolwerowców brak. Właśnie na tych pastwiskach, na których rządzą nasze konie, stoją 3 domki na prerii. California, Nevada i Montana zostały stworzone dla kowbojów, amazonek i zupełnych żółtodziobów. Jeśli z teorii jazdy wiecie tyle co nic, nauczymy Was westowego dosiadu, a zanim się obejrzycie będziecie galopować w terenie. Jeśli zaś siodło znacie lepiej niż własną kieszeń, możecie wziąć udział w szkoleniu pracy z końmi metodami Natural Horsmanship oraz uczestniczyć w treningach z problematycznymi osobnikami.
Prrrr, czas galop zmienić na stęp i wsłuchać się w odgłosy Rancza. Rżenie, tętent, śpiew ptaków, burczenie ciągnika wiozącego siano do stajni. W domku będzie czekał na Was kosz powitany z lokalnymi produktami na śniadanie, a potem to już jeansy, kowbojki, kapelusz na głowę i tak przez całe dnie i tak przez całe dnie. Przerwa na obiad, hamak, zmiana siodła na siodełko rowerowe i wyprawa do okolicznych zamków. Wieczorem ognisko i zasłużony sen. Przyjedźcie poznać Jurę Krakowsko-Częstochowską z perspektywy westernowej kulbaki.
Witajcie w naszej bajce. Tu czas spędza się na końskim grzbiecie, w stajni, na pastwisku lub z widokiem na pastwisko. Jeśli więc konie to nie Wasza bajka, tu ich nie ominiecie.
Jak na kowbojów przystało nasze domki nawiązują do klimatów westernowych. Jest California, Nevada, Montana stoją na naszym Ranczo Rosochacz i są dopełnieniem kolekcji starszych domków Utah i Arizona. Stoją jednak po drugiej stronie gospodarstwa, na pastwisku i mają widok na konie, łąkę i las. Na naszej prerii żyje około 50 koni, więc naprawdę gdzie nie popatrzycie tam rumak. zarówno z dużego pokoju, tarasu jak i sypialni).
Nasze domki to trojaczki - są identyczne, więc nie ma równych i równiejszych. Z dużego pokoju, tarasu, sypialni i hamaka można liczyć konie do snu. Ugoszczą wygodnie 4 osoby, ale szóstka też się zmieści (dzięki rozkładanej kanapie w salonie).
- na parterze znajduje się salon z przeszkloną ścianą, która służy za telewizor, rozkładaną kanapą,
- aneks kuchenny połączony z jadalnią,
- spora łazienka z prysznicem,
- taras,
- na piętrze są dwie sypialnie - jedna z łóżkiem podwójnym, druga z dwoma pojedynczymi.
W razie upałów w każdym domku jest klimatyzacja (zarówno na parterze jak i w przeszklonej sypialni na piętrze), gdy zrobi się chłodno włączamy ogrzewanie. Nie musicie brać ze sobą lektury, domkowe biblioteczki wyposażone są w nasze ulubione pozycje - głównie reportaże.
Dodatkowo każdy domek jest wyposażony w przenośny głośnik bluetooth - gdyby znudziły Was rżące konie, śpiewające ptaki czy przejeżdżający czasem ciągnik z zaopatrzeniem dla koni, możecie zapodać sobie inne dźwięki.
W domkach dla Waszej wygody są dobrze wyposażone aneksy kuchenne. Można upichcić, podgrzać, można zagotować, można usmażyć, ale lepiej dostać pod nos. W domkach będzie czekał na Was kosz z lokalnymi produktami m.in świeży chleb, klika sztuk jajek, domowej roboty granola oraz butelka wina.
Później jest czas na wylewanie siódmych potów podczas nauki, a gdy już zakwasy w nogach i pośladkach nie pozwolą Wam na kontynuowanie treningu, czas na obiadokolację. Możecie przygotować ją sami, ale z doświadczenia wiemy, że lepiej posiłkować się domową firmą kateringową z sąsiedztwa. Tak robią nasi goście i to się sprawdza. Codziennie do Rancza około 8:00 dowożone jest śniadanie, a o 15:00 obiad. Codziennie do wyboru jest danie dnia - mięsne i wegetariańskie. Porcje są podobno aż za duże, a dania domowe i smaczne.
Kolacyjnie można zjeść kanapkę na pastwisku, zanieść suchy chleb dla konia albo rozpalić ognisko i z innymi kowbojami i amazonkami obgadywać przeżycia minionego dnia.
Prrrr, czas zatrzymać dyliżans w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej i przesiąść się w siodło. Tu, w Ranczu Rosochacz, świat kręci się wokół koni. Zresztą nie da się tego nie zauważyć, skoro pierwsze co zobaczycie po przebudzeniu to nasze stado pasące się po hotyzont. Można zatem konie dosiadać, tylko głaskach, czesać, podziwiać lub uczyć się z nimi rozmawiać. Mamy dla Was pakiety przygodowe, wyprawy w teren, naukę od podstaw i trening dla zaawansowanych zaklinaczy koni. Jest coś dla rozpoczynających życie z końmi, dla wytrawnych kowbojów i dzielnych amazonek i specjalny kurs, podczas którego wprowadzamy Was w zaawansowane tajniki pracy metodami NATURAL HORSMANSHIP z problematycznymi końmi. Każdy znajdzie coś dla siebie. A po przygodach w siodle czas na saunę, balię i śpiewy przy ognisku.
Praktykujemy ujeżdżanie w westowym dosiadzie, który jest naszą specjalnością. Poznanie tego stylu odmieniło nasze życie i podejście do jazdy konnej. Przez lata wypracowaliśmy własny model nauczania. Opieramy się na równoważeniu lekcji na maneżu z wycieczkami w teren, tak aby nauka była dla Was jak najbardziej przyjemna. Podstawą w naszej szkole są wyselekcjonowane, dobrze wyszkolone konie. To one zapewniają komfort z nauki jazdy, bezpieczeństwo i są najlepszymi towarzyszami w galopie. Większość koni, które będziecie mieć okazję dosiadać to konie rasy American Quarter Horse.
To co my kowboje lubimy najbardziej i czym zarażamy Was - naszych dzielnych kursantów, to wycieczki i rajdy konne po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Jako Przodownicy Górskiej Turystyki Jeździeckiej PTTK zawsze wielką uwagę podczas naszych wędrówek przykładamy do pięknych widoków, prowadząc zastępy przez najpiękniejsze jej fragmenty, również te niedostępne dla innych turystów.
Gdyby po godzinach w siodle nadal brakowało Wam ruchu, na miejscu czekają na Was rowery. Możecie zamienić siodło na siodełko.
Po całym dniu aktywności czas na relaks podczas masażu. Możecie zamówić masaż do domku, a jeśli pogoda będzie rozpieszczać, planujemy zbudować urokliwy namiot, w którym będziecie mogli odprężyć się na łonie natury. Masaże są płatne dodatkowo - prosimy o poinformowanie nas o chęci masażu z dwudniowym wyprzedzeniem.
Dodatkowo, dla chętnych, za dodatkową opłatą, możemy zorganizować spływ kajakowy lub zwiedzanie na rowerach najpiękniejszych miejsc Jury (zamki, jaskinie itp.).
Dla dzieciaków mamy super plac zabaw przy domkach. Mamy też specjalną ofertę animatorską, którą realizujemy w ramach tygodniowych pobytów. Współpracujemy z firmą Hapi Hapi, która organizuje kolorowe i pomysłowe animacje rozładowujące dziecięce baterie. Animacje w zależności od potrzeb mogą odbywać się 1-2 razy w tygodniu. W animacji spokojnie może uczestniczyć nawet 10 dzieci. Jeśli jesteście zainteresowani uczestnictwem swoich dzieciaków, koniecznie dajcie znać z wyprzedzeniem.
Nauka jazdy konnej to chyba oczywistość, nie posiadamy jednak kucyków, które kilka lat temu oddaliśmy do ośrodka rehabilitacyjnego i teraz tam pomagają dzieciakom. Nasze wierzchowce to duże konie, dlatego też na wakacje w siodle zapraszamy rodziców z dziećmi od 12 roku życia. Z doświadczenia wiemy, że nasze metody nauki jazdy i kultury obchodzenia się z końmi są bezpieczniejsze niż inne. Wasze pociechy będą w dobrych rękach i na najlepszych grzbietach pod słońcem.
Mniejsze szkraby mogą spróbować siąść w siodło, pomóc przy czyszczeniu koni i oswoić się z tymi wspaniałymi zwierzętami.