Krzeptówki są nieco dalej od całego zamieszania, około 3 km od Krupówek, omija nas więc lawina turystów i całe szaleństwo. Jakby tego było mało, dom stoi w ostatniej linii zabudowy, więc zamiast widoku na kolejne okna macie niczym niezmącony obraz szczytu Giewontu oraz Drogi na Regle. Sąsiadów też w zasadzie nie czuć, bo dom wysunięty jest przed linię pozostałych budynków. Mamy tutaj 2 hektary terenu, więc jak na zakopiańskie standardy jest to rarytas na skalę absolutnie niewyobrażalną. Z okien widać zieleń, Tatrzański Park Narodowy, strumień przecinający ogród i kołujące nad naszą łąką ptaki drapieżne. Poza tym cisza, góry i właśnie taka strona Zakopanego, jaką chcemy Wam przedstawić. Piękna, naturalna, dające pole do sportowego popisu i genialnego wypoczynku.
Po przekroczeniu progu klasycznego tatrzańskiego domu już nic nie jest typowe. Meble robione specjalnie do tych wnętrz, obrazy malowane przez moją córkę Hankę, lampy wykonane przez lokalnego artystę Jerzego Sarkowicza, szlafroki damskie zaprojektowane przez projektantkę Anię Kuczyńską. To dom dla 10 dorosłych i 5 dzieci.
Główne piętro to przestrzeń wspólna. Nie ma tutaj tv, ani głośników, bo tu rozmawiamy i spędzamy czas razem. Na 100 metrach parteru znajduje się:
- Duża kuchnia z wyspą, okrągłym siedziskiem, wyjściem na taras. Z kuchni przechodzi się albo do przedpokoju albo do jadalni.
- Jadalnia to miejsce wspólnych posiłków, wieczornych posiadówek i porannych śniadań, które Wam serwujemy. Tu nikt nie chce siedzieć od strony okna, bo to jest panoramiczne i wyświetla obraz całego podwórka.
- Na sjestę warto przejść do salonu. Wielkie zielone kanapy, kominek, secesyjny kredens pełen dobroci, obrazy i dużo kwiatów. Z salonu na taras prowadzą dwuskrzydłowe drzwi.
- Taras jest jak kolejny pokój, tylko pod chmurką. Jest wielki. Można tu organizować sesje jogi, można wskoczyć do balii z jacuzzi, do sauny. Można opalać się w leżaku, można pójść nad strumyk lub zrobić porządny spacer na drugi koniec działki i podziwiać dom na tle Gubałówki.
- Na parterze znajduje się także toaleta, garderoba przy samym wejściu, schody prowadzące w górę i w dół oraz sypialnia.
- Sypialnia przeznaczona jest dla dwóch osób, z dużym łóżkiem i hotelowymi materacami. Przystosowana jest dla osób mających problemy z chodzeniem po schodach lub korzystających z wózków. Nie ma tutaj progów, a w łazience są uchwyty ułatwiające poruszanie się i kąpiele.
Piętro wyżej jest się królestwo sypialni. Korytarz z jasnego drewna, wyłożony granatową wykładziną nie zapowiada tego co czeka za drzwiami. 4 pary łuków prowadzą do krainy kolorów, kształtów i wzorów.
- Każda sypialnia jest inna, ma inny układ, różne kolory. Wspólnym mianownikiem są dwuosobowe łóżka z materacami, na których wyspałaby się Calineczka i łazienki. W dwóch pokojach są łazienki z prysznicem, w dwóch są wanny połączone z sypialnią, a osobno, za szklanymi mlecznymi drzwiami toalety. Trzy pokoje mają wyjścia na balkony.
W korytarzu, małe schodki-drabinka prowadzą jeszcze wyżej, na poddasze. Tam królują dzieci! Duże skosy odstraszają dorosłych, ale maluchy mają tu raj. Jest dużo zakamarków i przestrzeni, konsola do gier, lego, planszówki, zabawki, materace do budowy baz, które w nocy zmieniają się w łóżka. Spokojnie przenocuje tu piątka dzieci. Największą frajdą jest jednak transport w dół. Aby dostać się piętro niżej wystarczy skorzystać ze zjeżdżalni - rury. UWAGA, rodzice - Wam też polecamy choć spróbować tej gratki - świetna zabawa gwarantowana.
Czas zejść pod ziemię, do murowanej piwnicy, gdzie wprawdzie nie tańcowali zbójnicy, ale Wy możecie. Dzięki porządnej konstrukcji kamiennej możecie tu słuchać muzyki, śmiać się do rozpuku i szaleć do woli. Jest tu również chłodniej niż na wyższych piętrach. Znajdziecie tu:
- Salę kinową z projektorem, świetnym nagłośnieniem, kanapami, pufami i fotelem.
- Siłownię ze wszystkimi potrzebnymi sprzętami, wyłożoną gumową matą, z lustrami i drabinkami na ścianach.
- Narciarnię.
- Gabinet SPA, w którym możecie zamówić skomponowane przez nas zabiegi.
Bardzo zależy nam, abyście na wakacjach odpoczywali i nie przejmowali się porządkami. Codziennie ktoś z naszej ekipy przejdzie się dyskretnie po domu i podleje kwiaty, odkurzy przestrzenie wspólne, umyje naczynia, zbierze szklanki z pokoi. Zostawi dom w ładzie i składzie.
Pod adresem Krzeptówki 133, na tym samym podwórku mieszkamy my - Marychna z dorosłymi już dziećmi i nasze psy. Jesteśmy, więc pod ręką, zawsze pomożemy i podpowiemy albo zrobi to pani Marysia - wszechwiedząca gospodyni domu.
Informacja dla psiarzy - sami mamy 2 duże psy - Szarą i Wójcia, które kochamy nad życie. Jeśli wiecie, że Wasze psy nie akceptują konkurencji lepiej nie bierzcie ich na wakacje do Zakopanego.