Sielsko Anielsko

Zapraszam do naszego mającego swoje lata, świeżo wyremontowanego domu. Wynajmujemy go tylko w całości, więc to idealne miejsce, żeby przyjechać na wypoczynek na przykład dwiema zaprzyjaźnionymi rodzinami albo paczką przyjaciół. Do Waszej dyspozycji są dwa pokoje: żółty i granatowy. W każdym znajdują się 3 pojedyncze łóżka, które można dowolnie zestawiać w zależności od potrzeb – pokoje są duże i przestrzenne. W pokoju żółtym znajduje się dodatkowo kanapa (na niej mogą spać 2 osoby) i telewizor, więc tam możecie zasiąść razem wieczorami. Czyli: wygodnie wyśpi się u nas 6 osób, ale jeśli chcecie przyjechać większą grupą, to ze spaniem na kanapie może Was być łącznie 8. Przestrzeń wspólną do Waszej dyspozycji tworzy duża jadalnia połączona z kuchnią, a w ciepłe dni zapraszamy rzecz jasna na taras i do ogrodu. Możecie jeść posiłki przy stole na tarasie, rozłożyć się na leżakach i czytać, zrobić ognisko, grilla albo pobujać się na huśtawce. Sposobów na spokojny wypoczynek jest wiele. Starałem się zachować możliwie jak najwięcej ze starych elementów domu. Udało się odnowić 100-letnią podłogę w łazience, kuchni oraz jednym z pokoi. Część ścian pozostała z odkrytą cegłą, a drzwi wejściowe oraz pokojowe są oryginalne. Wystrój domu jest prosty, ale przytulny. Uzupełniam go starymi przedmiotami, które pasują do charakteru tego miejsca. Razem z żoną mieszkamy 500 m od wynajmowanego domu. Jeśli będziecie mieć chęć, wpadnijcie podpytać o najlepsze trasy na spacery, warsztaty sportów walki albo konie, chętnie we wszystkim pomożemy. A jeśli wolicie prywatność – wszystko rozumiemy :)

Nie przygotowujemy dla Was posiłków – o to musicie zadbać sami. Sezonowo możecie narwać warzyw z ogródka przed domem i wykorzystać je w potrawach. Świeże jajka kupicie u pani Teresy niedaleko, a więcej warzyw i owoców w gospodarstwie rolnym Wasieczko. Dom ma sporą kuchnię połączoną z jadalnią. Duży, 3-metrowy blat z płytą grzewczą pozwala na swobodne gotowanie. Jeśli macie taką chęć, możecie też przygotować posiłek na starym, kaflowym piecu – rozpalę go dla Was :) Na letnie popołudnia i wieczory czekają na Was przed domem: grill, miejsce na ognisko i kociołek myśliwski. Jeśli akurat nie będzie Wam się chciało gotować, koniecznie wybierzcie się do pizzerii w Kaplitynach (jest jedna, więc na pewno znajdziecie) – w domu naszych sąsiadów. Ich pizza jest uwielbiana przez mieszkańców naszych okolic, według wielu to wręcz najlepsza pizza na olsztyńskiej ziemi. Pewnie jeszcze w takiej domowej pizzerii nie jedliście: polecamy serdecznie, bo atmosfera jest przyjazna i bez nadęcia.

Zaczniemy od tego, że do naszej agroturystyki zapraszamy osoby, które nudę cenią i lubią. Kaplityny nie są miejscem, w którym wiele się dzieje – i właśnie za to je kochamy. Docenią je spragnieni ciszy i kontaktu z naturą. Nasze gospodarstwo leży na skraju wsi w bezpośrednim sąsiedztwie lasu. Możecie tutaj spacerować, biegać, zwiedzać na rowerach okolice bliskie bądź te dalsze – chętnie pokażemy Wam malownicze warmińskie trasy. Możecie też przechadzać się po sąsiedniej łące, podziwiać wschody i zachody słońca, podpatrywać sarny i żurawie. Polecamy wybrać się na grzybobranie. W ogrodzonej części naszego gospodarstwa mieszkają konie zaprzyjaźnionego z nami pana Mirka. Jeżeli lubicie i potraficie obcować z tymi zwierzętami, będziecie zachwyceni. Można je nakarmić, pogłaskać, zabrać na przechadzkę. Tylko prosimy o szacunek i ostrożność: to ich dom, w którym czują się bezpiecznie, i nie chcemy narażać ich na stres. Z Kaplityn jest tylko 12 km do Olsztyna, więc jeśli stęsknicie się za cywilizacją, zawsze można podjechać samochodem albo rowerem. Życie w stolicy Warmii i Mazur toczy się jednak dość niespiesznie, więc nie spodziewajcie się powalających atrakcji. Co zobaczyć? – Planetarium i obserwatorium – z Olsztynem przez pewien czas był związany Kopernik, a planetarium otwarto w 500. rocznicę jego urodzin. Można się tu wybrać nie tylko na podróż przez Układ Słoneczny, ale też na… koncert. – Starówkę i gotycki zamek (właśnie w nim pomieszkiwał swego czasu Kopernik). – Olsztyńskie jeziora: Ukiel i Wadąg 6 km za miastem. Ukiel ma miejską plażę, pomosty, kładkę dla pieszych i ścieżkaę rowerową. Wadąg jest bardziej dziki. Warmia to kraina jezior, lasów i wsi o stuletnich domach. Słowem: jest tu pięknie. Możecie oczywiście nie ruszać się wcale z Kaplityn i to też jest doskonały wypoczynek, a możecie trochę pojeździć. Na Warmii polecamy: – Kanał Elbląski (bo kto by nie chciał się przejechać łódką?), – przepiękne jeziora: Śniardwy, Mamry, Jeziorak, – most kolejowy w Pieniężnie – bo liczy sobie 30 m wysokości i jest drugim najwyższym czynnym mostem kolejowym w Polsce, – spływ kajakowy Krutynią – ma wiele tras i etapów, po prostu znajdźcie najlepszy dla siebie i cieszcie oczy niesamowitymi widokami po drodze. I jeszcze jedno: wiedzieliście, że na Warmii można pozjeżdżać na nartach? Kierunek: Dylewska Góra, Góra Czterech Wiatrów i Stok Gołębiewski.