Siedlisko Wnukowo Pensjonat - opinie

5

Nasz 2 pobyt w tym ośrodku z 2 dzieci i małym psem: 1. jezioro czyste, ale płytkie i muliste : nie do pływania, ALE jest basen około 10mx4xm z podgrzewaną wodą :dzieci kąpały się całymi dniami 2: pokoje na piętrze z lodówkami , czyste, pachnące , także łazienka z prysznicem (pokój 11) , duży plus za zadaszony balkon z widokiem 3. kuchnia : jest mikrofala/zlew i zmywarka , 2 duże lodówki i czajnik, brak płyty do gotowania ma pewnie zachęcić do kupowania posiłków u Pani Natalii : my skorzystaliśmy i było smacznie 4. teren olbrzymi mimo wielu rodzin brak tłoku 5 kort do tenisa i sprzęt sportów wodnych 6 dla wędkarzy : okonie/szczupaki brały 7 Wilczy Szaniec godny zwiedzania, ale trzeba tam być grubo przed 10tą bo potem godziny w korku 8 spływ kajakowy Krutynią super (kajakgo.pl) 9 Pisz blisko , tam knajpa Baszta: generalnie SUPER i POLECAMY

Gospodarz: Olga, Krzysztof
2023-07-25

Bardzo dziękujemy za najwyższą ocenę:) Zapraszamy ponownie!:)


5

Pensjonat Wnukowo to miejsce magiczne. Jesteśmy dwójką dojrzałych ludzi, a ja spodziewam się dziecka. Przyjechaliśmy tu na 3 dni (pt-nd). Samo miejsce do spania (my wybraliśmy Pokój nr 1, nie wiedząc, ze nie będzie miało widoku na jezioro tylko na podwórko), było bardzo spokojne i ciche. Przyjechaliśmy tu w styczniu, i byliśmy jedynymi gośćmi nie tylko mam wrażenie tu, ale w całych Strzechach Małych :) Cisza, relaks, cudowne miejsce do wylegiwania się długo w łóżku i czytania książek. Lecz jest coś co postawiło przysłowiową „kropkę na i”: jedzenie. Jedliśmy tu śniadania, obiady i kolacje. Wszystko było obłędne, wyśmienite, świeżutkie, słowem przepyszne! Porcje ogromne gdzie nawet „podwójna ja” nie mogłam dać sobie rady ze zjedzeniem wszystkiego co miałam na talerzu. My jedliśmy sandacza, pierogi ukraińskie, mielone, schabowego, jajecznicę na boczku, jabłecznik pod chumrką, śniadania - to tylko niektóre z dań tu serwowanych. Pensjonat to jedno z tych miejsc gdzie zapomina się o ciężkiej pracy, zalataniu, nerwach, stresie. To miejsce urocze, z cudzymi gospodarzami i pełnym wdzięku właścicielu. To miejsce magiczne, pełne klasy i dobrego gustu. Na pewno wrócimy tu latem.

Gospodarz: Olga, Krzysztof
2023-07-25

Bardzo dziękujemy za piękną opinię :) Zapraszamy ponownie!:)


5

Rzadko trafia się miejsce do którego naprawdę chce się wrócić ponownie. Powielę opinie poniżej - lokalizacja jest doskonała, gospodarze mili i pomocni. Miejsce jest świetnie przemyślane i bardzo dobrze utrzymane. Przestrzeni dla nikogo nie braknie. Pokoje były bardzo czyste, miałem wrażenie wejścia do świeżo oddanego budynku - to niby oczywistość, ale niestety nie jest to standard w wielu miejscach. Jedzenie było wspaniałe, Pani Natalia jest czarodziejką, zjedliśmy prawdopodobnie najlepiej przyrządzoną rybę w naszym życiu. Jeśli mam się czegoś czepić to może tego, że jednak rowery niby są, ale ich nie było bo jeden zepsuty a pozostałe przez kogoś zaanektowane. Z kolei miłośnicy zwierząt mogą nie czuć się swojo w Domu Myśliwego, no ale nazwa raczej jasno daje do zrozumienia czego się tam spodziewać ;) Czy wrócimy? Chcemy kiedyś wrócić :)


5

Naprawdę odpoczęliśmy. Byliśmy we W. w sierpniu. Była piękna pogoda, więc pływaliśmy, pływaliśmy, pływaliśmy (wpław, na supie, kajakiem, rowerkiem). Później leżeliśmy w trawie i słuchaliśmy szumu drzew. Na początku nie byliśmy pewni jak nasz żywiołowy pies odnajdzie się w miejscu, w którym było sporo dzieci. Rano i wieczorem, jak było chłodniej, chodziliśmy z nim do lasu i na pola, a w ciągu dnia, na terenie W., raczej był przy nas na smyczy. Pies pokochał brodzenie w wodzie i wypatrywanie ryb. Roś to czyste jezioro, otoczone lasami. We W. jest i pomost z drabinką i łagodne wejście do wody z plaży. Jedzenie jest bardzo smaczne. Kontrowersyjna jest obecność wypchanych zwierząt w jadalni. Poza tym miejsce jest świetnie urządzone i pięknie położone. Polecamy!


5

Cudowne miejsce! Cisza, spokój, mnóstwo zieleni i wspaniała obsługa. Pokoje czyste, pięknie urządzone, nie było do czego się przyczepić. Polecam wszystkim, którzy lubią spokojne wakacje na wysokim poziomie.


5

Spokój, cisza, przestrzeń i przepyszna jajecznica z kurkami. To miejsce jest wyjątkowe, chętnie tam wrócimy całą rodziną.


5

Korzystaliśmy z pokoi w pensjonacie, byliśmy w 4 rodziny. Pięknie i komfortowo urządzone pokoje. Ogromny zielony teren do puszczenia dzieci półluzem. Basen, pomost i łagodne zejście do jeziora. Mini plaża, piaszczysty placyk zabaw, hamaki, trampolina, slackline, huśtawki, kajaki, rowery wodne. Palenisko. Dużo ogrodowych krzeseł i leżaków. Masa budek dla ptaków, cudne odgłosy natury, wieczorne koncerty żab. Cudownie odpoczęliśmy! Znajomi, którzy skorzystali z płatnych śniadań bardzo zadowoleni. W okolicy np. Kadzidłowo - Park Dzikich Zwierząt czy wysoki brzeg jeziora Śniardwy. Pierwszy raz trafiliśmy do miejsca, gdzie z przyjemnością byśmy wrócili :)


5

Cała posiadłość bardzo urokliwa i dopieszczona. Ogród bajeczny, widać, że wciąż ktoś dba, żeby było pięknie. Pomysł z budkami dla ptaków trafiony w dziesiątkę, bo koncerty wieczorami gwarantują prawdziwy relaks. Jest też inny repertuar - żaby :-) Zupełnie nie słychać cywilizacji - no, chyba, że jakaś motorówka przemknie po jeziorze Roś. Pokoje przytulne, eleganckie, urządzone z gustem. Jest też wspólna kuchnia z dużym stołem. A na dworze fotele, leżaki, kanapy, tuż pod domem i nad samym brzegiem jeziora. Z prywatnego pomostu można chłonąć spokój albo wyruszyć kajakiem na eksplorację okolicy. Wokół super tereny do aktywnego wypoczynku, zwłaszcza na rower. Gospodarze życzliwi, chętni do rozmowy i do pomocy. Całości obrazu dopełniają przyjazne psy i kot, który łowi z panem ryby na wędkę. Musicie to zobaczyć!


5

Miejsce zdecydowanie godne polecenia. Wygodny, ładnie urządzony pokój (w naszym przypadku z bezpośrednim widokiem na jezioro Roś). Duży, zielony teren, gdzie każdy znajdzie miejsce dla siebie: na leżaku z książką, w fotelu z kawą lub na pomoście z kremem do opalania :) Pyszne śniadania z regionalnych produktów (jajecznica Pana Bogdana to kulinarny must have). Bardzo mili gospodarze, spokojna atmosfera, śpiew ptaków - wszystko to sprawia, że akumulatory ładują się tu błyskawicznie. Z pewnością wrócimy!


5

Piękne, spokojne miejsce z przepysznym jedzeniem i niesamowitymi ludźmi. Malownicza okolica, bliskość jeziora, dużo zieleni, ptaków, pięknie! Pokoje małe, ale przytulne, wygodne, bardzo ciepłe i ładnie urządzone. Żałujemy tylko, że nie mogliśmy skorzystać z basenu - byliśmy w czasie Świąt Wielkanocnych, więc pogoda jeszcze nie była na to odpowiednia. Bardzo chętnie wróciłabym tam w wakacje - dla jedzenia Pani Natalii, gościnności Pana Bogdana oraz tego basenu! Polecamy :)


5

Przestrzeń, cisza i spokój, a do tego przepyszne jedzenie. Potrawy przygotowane z pieczołowitością przez Panią Natalię zdecydowanie wpływają na radość z pobytu we Wnukowie. Dodatkowo o komfort gości i miłą atmosferę, dba w sposób perfekcyjny Pan Bogdan. Do tego miłe rozmowy z Panem Krzysztofem dopełniają charakeru tego miejsca. Pokój, który zamieszkiwaliśmy przez kilka dni był bardzo przytulnie wykończony. Ciepłe kolory, przyjemne materiały i świetna organizacja sprawiały, że pobyt w tym miejscu dostarczył wiele przyjemności. Dla gości jest dodatkowa przestrzeń wspólna, w której niczego nie brakuje. Wszystkie te aspekty, oraz cisza i malowniczość tego miejsca pozwoliły nam odpocząć, wyciszyć się i nabrać sił na nadchodzący czas. Serdecznie polecamy.


5

Piękne, spokojne miejsce, idealne na odpoczynek od zgiełku miasta i codzienności. Odwiedziliśmy Wnukowo w styczniu, pogoda dopisała a zamarznięte jezioro, oddalone od wyjścia z naszego pokoju o dokładnie 93 kroki (!) wyglądało malowniczo. Teren jest rozległy i ogrodzony a zwierzęta mile widziane - nasz pies był przeszczęśliwy, mogąc się wytarzać w śniegu :) pokój wyglądał dokładnie jak na zdjęciu. Jesteśmy bardzo zadowoleni i z pewnością odwiedzimy Wnukowo ponownie. P. S. Jajecznica na boczku, serwowana przez Pana Bogdana, jeszcze na długo pozostanie w naszej pamięci :)


5

Wnukowo to bez dwóch zdań niesamowite miejsce. Rozległa, osłonięta drzewami i tatarakiem posiadłość nad brzegiem jeziora, która daje ogromną swobodę i przestrzeń - dokładnie tak jak możemy wyobrazić sobie mazurskie siedlisko, w którym ukryjemy się przed zgiełkiem miasta i zapomnimy o codziennych problemach. Wszystko zostało urządzone w sposób spójny i przemyślany, bez "drogi na skróty". Najważniejsze jest jednak to, że gospodarze wkładają w utrzymanie i prowadzenie Wnukowa wiele serca, co daje się poznać od pierwszej chwili. Czy będą to historie opowiadane przez właściciela - Pana Krzysztofa, czy rozmowy z Panią Natalią i Panem Bogdanem, którzy dokładają na każdym kroku starań, abyśmy nie musieli się o nic troszczyć (o fenomenalnej kuchni Pani Natalii już nawet nie mówiąc!) - przez cały pobyt czujemy, że goście są traktowani wyjątkowo. Odwiedziliśmy Wnukowo w listopadzie, a klimat tego miejsca i malowniczej okolicy sprawił, że mimo chłodniejszej pory roku będziemy wspominać ten wyjazd szczególnie dobrze.


Pozostało znaków 5000