„Nic nie muszę, ale wszystko mogę” – tak mówi nasz sąsiad, rozsiadając się na swoim tarasie. Do pełnego relaksu wystarczy mu sama świadomość, że za zakrętem rozpoczyna się przygoda. Wy możecie iść o krok dalej i wpaść w objęcia Bieszczad – opalać na Połoninach, jeździć konno leśnymi ścieżkami, ścigać na rowerach, zaglądać do zapomnianych cerkwi. Po dwóch dniach po przyjeździe zniknie wewnętrzne napięcie, przymus bycia wszędzie i wtedy zaczyna się regeneracja – śpicie ile chcecie, przesiadujecie na tarasie, popijacie kawę, czytając książki i ruszacie w poszukiwaniu borówek. Zapomnicie tu o cywilizacji. Bo chyba o to chodzi w odpoczynku?
W Ciśniańsko-Wetlińskim Parku Krajobrazowym wybudowaliśmy nietypowy dom. Ma ogromne okna, które łączą nas z naturą i czarną bryłę, aby jeszcze lepiej spełniać warunki programu „Ciemne Niebo”. Tu łączą się dwa światy – ten komfortowy i nowoczesny z tym zapomnianym, bojkowsko-łemkowskim, po którym zostały tylko stare grusze i jabłonie. Przyjedźcie wyłączyć codzienną nerwówkę i głęboko wciągnąć powietrze spływające z gór.
Nasz całoroczny, wygodny i przestronny dom komfortowo ugości do 6 osób. Dom posiada 2 sypialnie i 2 łazienki
Znajdziecie tu:
- sypialnię dla 3 osób ( 1x łóżko dwuosobowe i 1x łóżko jednoosobowe)
- sypialnię dla 3 osób (2x łóżko jednoosobowe ( które można połączyć) oraz 1x rozkładany fotel,
- salon z dużą sofą i kominkiem,
- aneks kuchenny,
- dwie łazienki,
- taras.
Możecie u nas spokojnie pracować — jest internet satelitarny. Ale może warto jednak zostawić wszystkie elektroniczne urządzenia w bagażniku i ruszyć na szlaki albo usiąść na tarasie i patrzeć na czarne niebo pełne gwiazd?
Zapraszamy bez zwierzaków.
Kuchnia i jadalnia posiadają wszelkie warunki do wygodnego gotowania i serwowania posiłków. Znajdziesz tutaj wszystko, co potrzebne do przygotowania śniadań, prowiantu w góry i wszelkich posiłków, na które będziecie mieć ochotę. Otwarta przestrzeń sprzyja wspólnemu pichceniu, rozmowom i biesiadowaniu.
Zakupy warto przemyśleć wcześniej i zrobić jadąc do nas lub wyskakiwać samochodem (najbliższy sklepik znajduje się w odległości 6 km). Poniżej przedstawiamy Wam nasze propozycje restauracji (wszystkie wypróbowaliśmy!).
Pamiętajcie, że tu nic nie musicie, a wszystko możecie! Takie myślenie pozwoli Wam zwolnić i odpocząć. Pierwsze dni po przyjeździe nadróbcie zaległości w spaniu, potem zaparzcie kawę i wygodnie rozsiądźcie się z nią na tarasie. Dopiero wtedy, kiedy bezruch zacznie doskwierać ruszcie po przygody!
W Bieszczadach warto przejść Głównym Szlakiem Bieszczadzkim (nie omijając Połoniny Wetlińskiej ani Caryńskiej) lub Niebieskim Szlakiem Granicznym i przy okazji zaglądnąć do schroniska pod Małą Rawką (na naleśniki z truskawkami!). Możecie śmiało zabrać rowery, bo „Roztoki Polana” jest wspaniałą baza wypadową dla rowerzystów górskich i szosowych. Zapaleni jeźdźcy mogą na końskim grzbiecie pokonać piękne szlaki konne. Dla sportowców koniecznie: Festiwal Biegu Rzeźnika Bieg Rzeźnika (trasa biegnie koło naszego domu) oraz Zimowy Maraton Bieszczadzki. Spod samego domu możecie ruszyć na skitury, a w Wetlinie znajdują się narciarskie trasy biegowe.
Absolutnie wszystkim polecamy pokazy astronomiczne w Parku Gwiezdnego Nieba oraz piękne festiwale: Natchnieni Bieszczadem Festiwal w Cisnej oraz ZEW się Budzi Festiwal.
Roztoki Górne to wieś, która historycznie zamieszkiwana była przez Bojków i Łemków. Niestety teraz pozostały po nich tylko stare jabłonie i grusze rosnące niedaleko domu. Jeżeli interesujecie się historią tych ziem - sięgnijcie do naszej biblioteczki. Znajdziecie w niej sporo albumów ze zdjęciami oraz przewodniki. Polecamy Wam wybrać się szlakiem dawnych mieszkańców, zaglądnąć do miejsc, w których dawniej znajdowały się kolorowe wsie i do starych cerkwi.
Duże dzieci pewnie ruszą za rodzicami na górskie szlaki. Te mniejsze mogą moczyć nogi i budować tamy z kamieni w strumieniu Roztoczka. Super pomysłem na poranki są spacery po łąkach, zbieranie polnych kwiatów, poznawanie nazw roślin, plecenie wianków i zbieranie ziół. Niektórzy śledzą mrówki, inni łapią koniki polne, a jeszcze inni szukają borówek — każdy dzieciak znajdzie tu coś dla siebie.
Aktywne dzieciaki mogą na slackline rozciągniętym między drzewami ćwiczyć równowagę, zjechać tyrolką albo pokopać w piłkę. Na wakacjach atrakcją jest także pieczenie kiełbasek nad ogniskiem, wypatrywanie ptaków i zwierząt przez lornetkę oraz obserwowanie nocnego nieba — warto ściągnąć aplikację z nazwami konstelacji. W domu mamy gry planszowe i szachy, które pomogą w nagłym napadzie nudy.
W ciepłe miesiące zabieramy ręczniki i łopatki do piasku i ruszamy nad Jezioro Solińskie lub Myczkowieckie lub nad rzekę Osławę do Mikowa. Jeżeli nie lubicie siedzieć na miejscu, to wybierzcie się do Mucznego, w którym znajduje się pokazowa zagroda żubrów, lub do wiejskiego zoo w Berezce, w którym można karmić zwierzaki. W Bezmiechowej Górnej warto poobserwować szybowce, w Sanoku zaglądnąć do skansenu i przespacerować rezerwatem Sine Wiry (można nawet z wózkiem). Punktem obowiązkowym jest przejażdżka Bieszczadzką Kolejką Leśną.