Rzucamy zanętę i liczymy, że dacie się namówić na Lubelszczyznę. Mamy kilka solidnych argumentów przemawiających za tym zakątkiem Polski. Po pierwsze cisza i przestrzeń, po drugie Poleski Park Narodowy, po trzecie i czwarte Uherka szumiąca w sąsiedztwie oraz szlak Green Velo na wyciągnięcie kierownicy, po szóste ryby. Karpie i pstrągi. Smażone, wędzone, pieczone, w zupie, w bagietce, no i w stawach. Na rybach znamy się jak mało kto, w wypoczynku dopiero się doktoryzujemy. Od 25 lat prowadzimy rodzinne gospodarstwo rybackie oraz restaurację pełną ryb i mamy oko na 10 hektarów stawów. W tym roku przenieśliśmy, wyremontowaliśmy i upiększyliśmy dla Was Chatkę Pradziadka Michała. Chatka po ponad 100 latach dostała nowe szaty i teraz może służyć Wam jako ostoja wypoczynku i odpoczynek po kolejnej porcji pstrąga w pomidorach i białym winie.
Chatkę podzieliliśmy na cztery apartamenty i postawiliśmy w zacisznej części naszych hektarów. Kilka kroków od restauracji, ale za ścianą wierzb. Odległość pozwoli Wam na spokojny odpoczynek, ale z drugiej strony nie da Wam zgłodnieć. Wpadajcie z dziećmi, z przyjaciółmi, z psami. Na leżak, na rower, na podglądanie gwiazd, na ryby. To co, połknęliście haczyk?
1. W Chacie Pradziadka Michała, która ma ponad 100 lat. Przenieśliśmy ją tu, na naszą łąkę, tuż nad rzeką i nad stawami, w sąsiedztwie prowadzonej przez nas od 25 lat rybnej restauracji. Dzięki temu, że mamy ogromny teren goście Chatki Pradziadka wcale nie czują obecności gości restauracji. Chatka jest schowana za drzewami, wiklinowymi płotami oraz za wodą. W Chatce mamy 4 apartamenty, największe dla 6 osób, dwa mniejsze dla 4, choć jeśli będziecie chcieli przyjechać w parze, to oczywiście będzie Wam tu równie wygodnie.
- Dwa apartamenty 30 m2 dla maks. 4 osób - z wyjściem na taras.
- Dwa apartamenty 40 m2 dla maks. 6 osób - z balkonami.
Mniejsze apartamenty znajdują się na parterze, większe są na piętrze z dodatkową antresolą. W większych apartamentach są dwie sypialnie plus rozkładana kanapa w salonie. W mniejszych apartamentach jest jedna sypialnia plus rozkładana kanapa w salonie.
W apartamentach znajdują się łazienki z prysznicem, nie ma aneksów kuchennych są jedynie lodówki, naczynia i sztućce.
W apartamentach nie ma kuchni, są jedynie lodówki, naczynia, sztućce, kieliszki. Dajcie się natomiast zaprosić do naszej restauracji Pstrągowo, która jest kilka kroków od domu. Kilka kroków, ale za ścianą wierzb, więc odległość od gości restauracji jest bezpieczna i pozwala Wam na spokojny odpoczynek, ale z drugiej strony nie pozwoli Wam zgłodnieć. Oczywiście jeśli jesteście fanami ryb, to codziennie będzie tu na Was czekać uczta dla podniebienia. Mistrzowski pstrąg smażony, pstrąg grillowany ze świeżymi ziołami, pstrąg w sosie musztardowym, zupa rybna, halibut pieczony, karp smażony. Wszystko świeże i prima sort.
Restaurację prowadzimy od ponad 25 lat. Nasza krótka karta bazuje głównie na rybach z naszego gospodarstwa. Staramy się wykorzystywać najlepsze lokalne produkty. Podajemy piwo z rodzinnego browaru Jagiełło oddalonego zaledwie o 2 kilometry od nas.
Zapraszamy Was zarówno na śniadania, jak i obiady.
Lubelszczyzna to region, który warto poznać bliżej, bo ma naprawdę wiele do zaoferowania. Przyrodniczo, historycznie, kulturalnie i przede wszystkim niespiesznie. Naszym największym atutem jest zatem lokalizacja. Chatka leży kilka kilometrów od Chełma, nad rzeką Uherką, w otoczeniu stawów i łąk. Do strzeżonej plaży z waterparkiem nad zalewem Żółtańce możecie dojść w zaledwie 10 minut spacerem przez łąki lub dojechać rowerem po ścieżce rowerowej nad rzeką. Nie byle jakiej ścieżce, bo jest to trasa green velo (najdłuższa trasa rowerowa w tej części Europy), która biegnie bezpośrednio przez nasz most. Możecie też nie ruszać się z miejsca i wylegiwać się na leżaku nad naszymi stawami lub zarzucić wędkę. W Pstrągowie mamy łowisko karpiowe w systemie no kill. Jeśli nie macie zamiaru łowić możecie po prostu dokarmiać nasze karpie, które praktycznie jedzą z ręki.
To tuż pod nosem, ale nieco dalej jest równie ciekawie. Oto kilka naszych propozycji:
- Chełmskie Podziemia Kredowe - ciągnący się pod chełmską Starówką labirynt jest pozostałością po wydobywaniu bogatych złóż kredy. Zwiedzenie 2 km trasy turystycznej jest wyjątkowe również ze względu na możliwość spotkania ducha bielucha - który jest strażnikiem oraz symbolem naszych podziemi. Uwaga - ubierzcie się ciepło, bo w podziemiach panuje chłód, stała temperatura wynosi około 9 stopni Celsjusza.
- Poleski Park Narodowy - koniecznie wybierzcie się do Polskiego Parku Narodowego, w którym spotkać można 200 gatunków ptaków, 48 gatunków ssaków oraz 20 gatunków gadów i płazów. W tym żurawie, które są symbolem Parku, perkozy dwuczubowe, wodniczki, gęsi gęgawy, czaple siwe i kormorany oraz rzadki w Polsce okaz, czyli żółw błotny. W Parku polecamy wybrać się na:
- Ścieżkę przyrodniczą Czahary, jedyną taką na obszarze Bagna Bubnów. Spacerować będziecie po specjalnie zbudowanych drewnianych kładkach, wznoszących się nad terenami torfowiska niskiego. Możecie też wspiąć się na platformy widokowe, wypatrzeć z nich bardzo rzadką wodniczkę czy stada żurawi gromadzące się na bagnach przed odlotem.
- Ścieżkę przyrodniczą Spławy wiodącą kładkami przez skrzypowy las. Drewniana droga doprowadzi Was do Jeziora Łukie. Możecie nawet odpocząć na pomoście na jeziorze. Dalej droga biegnie tzw. groblą dziedzica przez bagienny las olszowy szczególnie malowniczy wczesną wiosną. Trasa rozpoczyna się w Załuczu Starym w pobliżu Muzeum Poleskiego Parku Narodowego, które też warto zwiedzić.
- Ośrodek Ochrony Żółwia Błotnego w Urszulinie - to wyjątkowe miejsce, w którym oprócz dbania o miejsce zamieszkania żółwi, prowadzi się badanie i obserwacje lęgowisk i żółwic składających jaja. Złożone jaja, z których żółwie nie zdążą wylęgnąć się przed zimą, przenoszone są do Ośrodka Ochrony Żółwia Błotnego. Ośrodek zatem najlepiej odwiedzać od końca września do maja, gdy przebywa w nim najwięcej żółwi. Zwykle kilka żółwich rodzin zostaje też na wakacje, aby turyści mogli zobaczyć żółwiki, z których słynie Poleski Park Narodowy.
U nas też mieszkają żółwie błotne, które w słoneczne dni wygrzewają się przy naszym molo.
Sami mamy dwóch synów i podróżując zawsze szukamy miejsc, gdzie nasze pociechy będą miały zajęcie. Dlatego znajdziecie u nas mnóstwo atrakcji dla dzieciaków. Mamy ogrodzony plac zabaw dla najmłodszych z tylko jednym wejściem. Dla trochę starszych jest zjazd linowy. Wspólnie możecie grać w mini golfa. U nas jest naprawdę luźna atmosfera. Poza tym nasza restauracja stoi tuż przy placu zabaw, więc gdy dzieci będą się bawić, Wy w tym czasie możecie spokojnie zjeść i odpocząć nad wodą. Możecie skoczyć nad rzekę Uherkę, rozłożyć koce na plaży nad zalewem w Żółtańcach, a gdy pogoda pod psem rozwiać czarne chmury nudy w Chełmskim Parku Wodnym.
Restauracja jest otwarta nie tylko dla Gości wynajmujących apartamenty, dlatego tam Gospodarze nie mogą zapewnić ciszy, jeśli Wam to nie przeszkadza - to możecie pracować w restauracji przez cały dzień. W każdym apartamencie jest wygodna kanapa i stół z dwoma krzesłami. Dodatkowo na balkonach są wygodne krzesła, więc praca z widokiem na jezioro na pewno zleci szybciej.