Gdy napisałam ogłoszenie, że szukam ogrodnika do pracy w Nartach, dostałam odpowiedź, że w nartach to będzie ciężko pracować w ogrodzie. Tak, nazwa naszej wsi prowokuje wiele zabawnych sytuacji. Wbrew pozorom do nas więc nie na narty, chyba że wodne. Zapraszamy za to nad jedno z najczystszych jezior w Polsce, które możecie podziwiać popijając poranną kawę pod pergolą lub podczas relaksu w balii zachwycać się pomarańczowym światłem odbitym od tafli. Od plaży nad Świętajnem dzieli Was 5-minutowy spacer, od pizzy prosto z pieca tylko zagniecenie ciasta i wybór składników. W piecu opalanym drewnem pizza piecze się kilka minut. Akurat tyle ile zajmie Wam wyjęcie prosecco z lodówki i wlanie do kieliszków. Po iście włoskim posiłku możecie przenieść się na hamaki, na huśtawki pod wielkim dębem, na sjestę przy kominku lub spalić kilka kalorii podczas spaceru w lesie. Nie zapomnijcie wziąć kosza lub torby, bo u nas niemal każdy spacer kończy się naręczem grzybów.
Jak widzicie dorośli mogą liczyć na la dolce vita, a dzieci na zabawę od świtu do zmroku. Na placu zabaw, na plaży, na SUPie, w siodle, w parku linowym, przy ognisku ze słodkimi piankami, bo w wakacje rządzą się swoimi prawami. Prawem swobody, luzu, późnego zasypiania i późnego wstawania. Zapraszamy Was na długie rozmowy przy kominku, plażowanie, wędkowanie lub relaks z książką na leżaku. Szusujcie do Nart, czekamy.
W domu, który kiedyś był stodołą, ale dzięki naszej pracy, sercu, kreatywnym pomysłom i jeszcze większej ilości pracy prezentuje się jak w naszych marzeniach i wyobrażeniach. W jego remoncie wykorzystaliśmy wiele starych i solidnych materiałów z recyclingu, pomysłów DIY. Stoi na działce z widokiem na jezioro Świętajno i dzieli ogród z naszym domem.
Na działce znajduje się również wiata grillowa z możliwością rezerwacji (w niej grill, kominek, piec do pizzy), miejsce na ognisko, altanka/pergola z meblami ogrodowymi, plac zabaw, strefa relaksu z hamakami, ruska bania z możliwością rezerwacji.
Domek przeznaczony jest dla 6 - 8 osób (dwie osoby mogą spać na kanapie w salonie). Posiada 3 sypialnie - każda z podwójnym łóżkiem, łazienkę z prysznicem, otwartą przestrzeń dzienną: salon z kozą, część jadalnianą, aneks kuchenny. Zielony domek ma dwa tarasy - jeden z boku domu, drugi z tyłu domu - zadaszony, z grillem. Ogródek wokół domu (200 m2) jest ogrodzony dla bezpieczeństwa Waszych maluchów czy piesków.
Dodatkowo w domu są dostępne: suszarka do włosów, suszarka do prania, żelazko, deska do prasowania, dodatkowe fotele ogrodowe, łóżeczko dla dzieci, siedzisko dla dzieci i podnóżek, etc.
Ogród jest pełen drzew owocowych i posiada zielnik z aromatycznymi ziołami.
Małe zwierzęta są mile widziane. Pojemniczek z woreczkami na kupy psie też jest.
Jak już uda Wam się wyrwać z korków, list zakupów, harmonogramu zajęć, prania, sprzątania, zdążania, spóźniania się, to pewnie wielką przyjemność sprawi Wam chwila oddechu. Choć czasem i tego trzeba się nauczyć. Odpuszczania, spania do późna, kawy pitej pod pergolą z widokiem na jezioro, nie tworzenia planu na każdy dzień urlopu, pozwolenia sobie na swobodę, spontaniczność i leżenie godzinami w balii z gorącą wodą. U nas jest miejsce na to wszystko. Na pełen luz, na wycieczki rowerowe, na całe dnie na plaży, na grzybobrania i drzemki w hamaku, na rajdy konne po lesie (w naszej ulubionej Stajni Kanthaka), na pieczenie pizzy, grillowanie, nocne ogniska i czytanie książek pod dębem.
Oto co mamy dla Was pod nosem, bez wychodzenia za bramkę:
- taras z wygodnymi meblami wraz z ogrodzonym ogródkiem,
- drugi zadaszony taras za domem z miejscem na grilla,
- miejsce na ognisko,
- dużą wiatę z grillem i piecem do pizzy,
- balię ogrzewaną drewnem, z której roztacza się wspaniały widok na jezioro Świętajno,
- strefę relaksu pod wielkim dębem - podwieszane huśtawki i hamaki,
Na miejscu na wypożyczenie czekają też rowery, które możecie porwać na przejażdżkę. Mamy też deskę SUP, którą możecie przemierzyć całe jezioro. A skoro o wodzie mowa.
Jak Mazury, to wiadomo że woda. My jeziora mamy blisko i bliżej. Około 100 metrów od domu znajduje się główna, piaszczysta plaża nad jeziorem Świętajno, jednym z najczystszych jezior w Polsce. Potwierdzają to raki, które wielokrotnie widzieliśmy na własne oczy, obserwacje dna z pomostu lub podziwianie palców u stóp stojąc w wodzie. Do pływania, opalania, budowania zamków macie zatem 5 minut spacerkiem. Jeżeli nurkowanie, przewracanie się z boku na bok jak na ruszcie lub moczenie nóg przy brzegu jak czapla Was znudzi, niedaleko znajduje się wypożyczalnia rowerów wodnych, którymi przepłyniecie całe jezioro – jest to jeden z najlepszych sposobów na poznanie okolicy.
Jeśli szukacie spokoju, intymności i mniejszej ilości atrakcji polecamy Wam dziką plażę nad Świętajnem, do której prowadzi przyjemna leśna droga. Spacer trwa około 20 minut a prywatność gwarantowana. Plaża nazywana jest dziką, bo niewiele osób o niej wie, ale zejście do wody jest przyjemne i piaszczyste.
Wytrwałym polecamy obejść całe jezioro i znaleźć jeszcze plażę campingową (do której możecie podpłynąć także rowerkiem wodnym) a na finiszu trasy plażę w Warchałach. Plaże w Warchałach są strzeżone, a wejścia płatne.
Skoro Świętajno mamy już omówione, czas na Brajnickie, znajdujące się tuż obok. Jest mniejsze, nie tak popularne, ale równie piękne. Aby się do niego dostać polecamy przejażdżkę rowerem. Nad jeziorem można zażywać kąpieli lub wypożyczyć łódkę do spokojnego dryfowania po tafli. Nasi goście mają dostęp do prywatnej plaży z pomostem właśnie nad tym jeziorem. Jeśli zaś lubicie zamoczyć wędkę, a nawet coś złowić to jezioro Brajnickie jest jednym z ciekawszych pod względem wędkarskim jezior Mazur południowych. W środkowej części jeziora dno jest dość twarde. Zalegające na dnie duże kamienie, zatopione drzewa i porastające dno podwodne łąki są idealnymi łowiskami karpi, okoni, linów, węgorzy i szczupaków.
Jesienią, gdy woda w jeziorach jest już zbyt zimna na pływanie, a zbyt ciepła dla morsów też jest co robić. My zaczęlibyśmy poranek konną przejażdżką po lesie, w zaprzyjaźnionej stadninie Kathanka, wsłuchując się w dzikie odgłosy. Jesienią w lesie nastaje cisza, która daje szansę na zobaczenie jeleni, saren i odlatujących na zimę żurawi. Potem wybralibyśmy się na długi spacer, który zapewne zakończyłby się koszem pełnym grzybów. Na każdy spacer bierzcie ze sobą jakiś kosz, siatkę, torebkę, bo lasy wokół nas obfitują w niemal każdy gatunek grzybów. Kurki, maślaki, borowiki a nawet kanie. Runo leśne obfituje także w jagody, które chętnie zbieramy razem z naszym synem, największym fanem fioletowego języka. Po powrocie, wczesnym popołudniem, rozpalilibyśmy ognisko i zjedli gorące kiełbaski pieczone nad ogniem. Chłodny wieczór umiliłaby kąpiel w parującej wodzie w bani, popijając prosecco. Potem, ze smakiem, zasiedlibyśmy do kolacji z przyjaciółmi i zajadali się świeżą pizzą wyciągniętą prosto z pieca w dużej wiacie.
Zimą możecie spróbować zestawu sanki, kominek, spacer na ośnieżoną plażę, grzane wino w balii, książki, obserwowanie ptaszków zajadających ziarno z przydomowych karmników, lepienie bałwana, ciasto prosto z pieca na drewno.
Szczęśliwe i wybawione dziecko, to szczęśliwy i wypoczęty rodzic. Wiemy o tym, dlatego też w Zielonym Domku i rodzice i dzieci znajdą miejsce dla siebie - dzieciaki w piaskownicy, w domku, na zjeżdżalni, na huśtawce, na hamaku, w balii. Rodzice pijąc kawę pod pergolą lub na tarasie, pod wielkim dębem, na leżaku z książką lub właśnie z dzieciakami, w centrum zabawy. Wspólnie możecie również przygotować pizzę w piecu na drewno, upiec ziemniaki w ognisku. Jesienią wsłuchiwać się w jelenie ryki, zimą szaleć na sankach.
Dzieci + woda = radocha. Tak się składa, że w najbliższej okolicy mamy dwa super jeziora. 5 minutowy spacer dzieli Was od jeziora Świętajno, 9 minutowa przejażdżka rowerem od jeziora Brajnickiego. Świętajno jest świetnym miejscem zabaw dla dzieci. Jezioro ma łagodne zejście, nawet kilka metrów od brzegu nadal jest płytko. Możecie tu też wypożyczyć kajak, rowerek wodny, a nawet spróbować windsurfingu. Na głównej plaży w Nartach jest miejsce na ognisko, które najprzyjemniej rozpalić w wiosenny wieczór. Latem pływając łódką czy SUP’em możecie spotkać rodziny Łabędzi lub kaczek z młodymi – widok piękny, ale należy podchodzić do nich z rozwagą, gdyż broniąc młode mogą „dziabnąć”.
Poza tym naszą ulubioną rodzinną rozrywką jest jazda konna. Z całego serca polecamy stadninę koni Kanthaka, gdzie możecie nie tylko siąść w siodło, ale także spotkać kucyki, pawie, alpaki i kózki. Stajnia znajduje się jakieś 20 minut drogi od nas, w puszczy Napiwodzko - Ramuckiej i jest wyjątkowa, bo konie mieszkają tutaj niczym prawdziwe mustangi - na zewnątrz, na ogrodzonym terenie. Dzięki położeniu w lesie możecie wybrać się na rajd konny po okolicy. Bardzo Wam to miejsce polecamy. Nasz 4-letni Oliwier złapał po mamie bakcyla do jazdy konnej i wsiada na największe wierzchowce, bawiąc się przy tym świetnie.
W Burtynach oddalonych ok. 25 km od Nart znajduje się park rozrywki z parkiem linowym (już każdy z nas próbował – i dzieci i dorośli). Przyjeżdżając do nas macie ogromny wybór aktywności i do Was należy decyzja jak chcecie, żeby wyglądał Wasz wypoczynek.