Maniowy są jak Atlantyda. Stare leżą na dnie Jeziora Czorsztyńskiego, a nowe powstały poprzez przesiedlenie mieszkańców i przeniesienie budynków na brzeg. Do osady z widokiem jak z bajki: na błękit wody, na Zamek w Niedzicy i górujące nad nimi Pieniny i Gorce. To właśnie dla tych malarskich pejzaży szybciej zabiło nam serce i zbudowaliśmy tu dom, który jest miejscem odpoczynku dla nas i naszej rodziny, i którym chętnie się z Wami podzielimy.
W skład zestawu z przytulnym domem wchodzi: kawa na tarasie z zachwytem mgieł unoszących się nad jeziorem, pogaduchy przy kominku, spacer na halę pełną owiec, kręcenie kilometrów niemalże alpejską trasą rowerową, plażowanie nad jeziorem, wycieczka do bacówki po oscypki, narty, skitury, trekkingi. Góry, góry i jeszcze raz żeglowanie. Nieprędki pakiet przyjemności zależy tylko od Was. Taki mamy klimat i nie zamienilibyśmy go na żaden inny.
W domu, w którym zamiast telewizora gra panoramiczny widok z okna niczym National Geographic. Na Jezioro Czorsztyńskie, na góry, na przestrzeń. Wystarczy rozsiąść się na kanapie w salonie, przykryć kocem i napawać się seansem. Nasz dom to połączenie nowoczesności z tradycyjnym góralskim rzemiosłem. Jest więc drewno, rzeźbienia, są też całkiem współczesne meble, wygodna łazienka z wanną i druga z prysznicem. Są łóżka zabudowane pod skosem, na których widok piszczą dzieciaki i rezerwują sobie miejsca, jest duża, domowo wyposażona kuchnia (wok też się znajdzie).
Nasza chata gwarantuje komfortowy pobyt dla 8 osób, choć kolejna dwójka zmieści się na rozkładanej kanapie w salonie:
- 4 sypialnie z pościelą (2, 2, 1+1, 2),
- 2 łazienki: prysznic, wanna, suszarka, ręczniki,
- kuchnia (jest nawet pralka),
- salon: kominek, projektor, sofy, duży stół, przy którym znajdzie się miejsce dla każdego domownika,
- duży taras: leżaki, grill,
- parking.
Macie Pieniny, Gorce i podnóże Tatr u swych stóp, a musicie wiedzieć, że to zobowiązuje. Przyjemności realizuje się tu nieco inaczej niż w wygodnych kapciach. A skoro już o kapciach, to warto pomyśleć o odpowiednim obuwiu. Butach rowerowych, narciarskich, snowboardowych, skiturowych, trekkingowych. Wszystko zależy od wyboru formy rekreacji i kondycji sportowej. Ale nawet jeśli zdecydujecie się na Tour de Lake po Velo Czorsztyn, a Wasza tężyzna fizyczna jest dopiero w planach, to w sąsiedztwie mamy wypożyczalnię rowerów, także tych z napędem elektrycznym, dla nie wprawionych w boju.
Skoro już o widokowo-rowerowej trasie mowa. Ścieżka rowerowa wokół Jeziora Czorsztyńskiego to nie dokońca pętla, bo władze Pienińskiego Parku Narodowego nie wyraziły zgody na wytyczenie trasy na terenie parku. Ale, trzeba sobie jakoś radzić, więc możecie zrobić tak jak to robi większość rowerzystów, czyli skorzystać z transportu wodnego kursującego pomiędzy zamkami w Niedzicy i Czorsztynie. Statkami Dunajec i Halny, czyli dużymi jednostkami (ok. 100 pasażerów), które dzięki górnemu pokładowi, zapewniają piękne widoki. Alternatywę stanowią gondole zwane Czorsztyniankami - dużo mniejsze, ale kursujące częściej.
Po drodze warto troszkę zboczyć z trasy i odwiedzić Dwór Tetmajerów w Łopusznej oraz wpisany na listę UNESCO drewniany kościółek Michała Archanioła w Dębnie.
Oczywiście pozycją obowiązkową jest zwiedzanie Zamku Czorsztyn. Z tarasów zamku możecie obserwować panoramę Jeziora Czorsztyńskiego, Pienin Spiskich i Tatry. Gdy będziecie już przy zamku to stąd rzut beretem do Bacówki na Polanie Majerz. Spotkacie tu prawdziwych baców, będziecie mogli zobaczyć jak wygląda ich praca, posłuchać owczego chóru i spróbować świeżej żętycy (oczywiście w sezonie na sery, czyli latem). Kupicie tu też pyszne oscypki i bundz. Kolejna godna polecenia bacówka znajduje się bliżej Chaty (Bacówka Maniowy). To równie dobry adres na autentyczne, pyszne i świeże sery.
Czas na sporty wodne. Możecie rozłożyć ręcznik na plaży Maniowy, morsować zimą, kąpać się latem, a w zatoce, w Bazie Wędkarskiej, możecie wypożyczyć łódkę motorową w dobrej cenie i wypłynąć na wody jeziora. Uwaga, w toni kryją się naprawdę duże osobniki.
Trzy kroki od nas działa wypożyczalnia, w której znajdziecie rowerki wodne, deski SUP, kajaki, narty trekkingowe na zimę i rowery na Velo Czorsztyn.
Po widoki powodujące opad szczęki i wielkie oczy polecamy się wybrać na Ławeczkę zakochanych w Kluszkowcach oraz na Wieżę widokową na Lubaniu. Druga destynacja wymaga wysiłku, bo nie dość, że musicie dojść na górę, to potem trzeba pokonać jeszcze sporo schodów, ale warto. Ponieważ to co ukaże się Waszym oczom jest wspaniałe. Panorama na Tatry i okolice. Na górze wieży mocno wieje, więc warto się odpowiednio ubrać.
Jedno z ładniejszych miejsc w Polsce. Wiosna w PPN jest bajeczna. Polecam uderzać ze Sromowiec, widoki zaskakują. Warto chociaż raz w życiu popłynąć spływem przełomem Dunajca. Żadne zdjęcia i żadne komentarze nie urzeczywistnią tego co możemy zobaczyć na własne oczy, co zostanie na pewno wspomnieniem do końca życia.
Gdzie warto być, co warto zobaczyć?
- Góra Żar - można zaplanować dłuższą wycieczkę przez wzniesienie Grandeus do Łapsze Niżne. Widoki na Tatry przy ładnej pogodzie gwarantowane, a ludzi na szlaku tyle co kot napłakał.
- Rezerwat Zielone Skałki - do którego możecie dojść z dwóch stron. Od Falsztyna lub od strony Jeziora.
- Spływ Dunajcem - warto to przeżyć, chociaż raz w życiu. Ale najlepiej powtarzać to cyklicznie. Niezapomniana przygoda.
- Przejść przez szlaki Pienińskiego Parku Narodowego, czyli bezsprzecznie jednego z najpiękniejszych PN w Polsce. Czeka tu na Was Sromowiec, Trzy Korony, Sokolica (trasy trudniejsze), Osica (łatwiejsza), Wąwóz Homole. Polecamy o każdej porze roku.
- Szusować na pobliskich stokach: Czorsztyn-Ski, GrapaSki, Polana Sosny, Kotelnica Białczańska, Koziniec-Ski.
Wieczorem, po powrocie do Chaty, możecie rozpalić kominek, nalać wody do wanny i wlać bąbelki (do wanny i do kieliszka), odpalić film na projektorze, nagotować pysznego makaronu, usiąść do wspólnego stołu, rozłożyć planszówki, rozłożyć się na kanapie, rozgrzać wino w garnku i rozgrzać się na tarasie w promieniach zachodzącego słońca.
Zimą można z tatą łowić ryby pod lodem, chodzić po zamarzniętym jeziorze, zjeżdżać z najbliższej górki na pazurki (sanki na miejscu) lub szusować na nartach (np. w Stacji Narciarskiej Polana Sosny). Budować bałwany wielkości yeti, śnieżne zamki, fosy, a potem wybrać się na najprawdziwsze zamki w Czorsztynie i w Niedzicy. Kto zuch może zajrzy nawet do lochów? Latem są kąpiele w jeziorze, rowerki wodne, niezapomniany spływ tratwami Dunajcem, spacery pod górkę i z górki, wycieczki do owieczek i rowerowe przejażdżki (pedałami kręcić będą pewnie rodzice).