Listopadowe dni są krótkie, ale to pozwoliło nam dłużej przebywać we wspaniałych wnętrzach domku. Zarówno gospodarze jak i goście chętni do rozmowy i tak mijały te piękne wieczory. O kuchni chyba już więcej nic nie dodam, ale jeżeli ktoś nie nie próbował wege to tylko tutaj. Zostałem fanem kuchni Macieja i Ewy. Na pewno wrócimy, poproszę Slowhopa o przyznanie 6 gwiazdki specjalnie dla Was. Dziękuje za wspaniały pobyt choć krótki czuliśmy się u was wspaniale.
Uczta dla ciała i duszy. Przemyślana, pełna smaku i wygody przestrzeń. Mnóstwo ciepła, od którego serce roztapia się... I można z nową energią wracać do miejskiego zgiełku. Dziękuję też w imieniu synka za karmienie kur, hamaki, piłkarzyki, naleśniki, kakao z pianką oraz trzaskający ogień w kominku.