Takie poranki, gdy człowiek budzi się w kompletnej ciszy, pośród natury, pamięta się potem bardzo długo. Nie powiemy, że wspomina się je na łożu śmierci, bo jak regularnie jeździcie w dzicz, może Wam się tych wspomnień nazbierać. Ale na pewno przywołuje się je w myślach w te najbardziej intensywne dni w biurze, gdy ma się ochotę rzucić wszystko i jechać donikąd. Więc proszę: nasza polana jest właśnie generatorem podobnych wspomnień. A skoro już mowa o łożu – ile razy spaliście na takim wiszącym, z widokiem na las?
Polanę Glamp stworzyliśmy z myślą o osobach, które chcą się odciąć i pobyć wśród zieleni. A może po prostu: pobyć. Tu celebruje się wypoczynek w najprostszej formie, bo i sprawa jest prosta: trzy domki z wielkimi oknami na prywatnej polanie. Jak jest słońce, siedzi się na tarasie i czyta, a wieczorem robi grilla. A jak pada, pozostaje liczenie kropli deszczu i czekanie, aż przejdzie. Można pójść kawałek dalej nad rzeczkę Siemyśl i oddawać się myśleniu. I nie zaszkodzi wycieczka na pobliskie bagna albo nadmorskie torfowisko. Jeśli minimalna liczba wrażeń i bodźców to dla Was odpowiedni wolumen, zapraszamy. Tutaj jest czas na wszystko. W Nieżynie się żyje.
Zapraszamy do jednego z naszych trzech domków stojących na polanie w Nieżynie. To one i teren wokół nich tworzą Polanę Glamp.
Domki są proste, ale przytulnie i wygodnie urządzone. Zmieścicie się w nich we 4 osoby, lecz spokojnie można też przyjechać we dwójkę. We wnętrzu znajdują się 2 sypialnie (jedna na antresoli, druga, jako osobne pomieszczenie, na dole). Pod oknem stoi też leżanka, na której co prawda nie pośpicie, ale posiedzicie z książką i popatrzycie w dal.
Na dole mamy łazienkę z wanną, z której także możecie podziwiać widoki.
Do każdego domku przynależy prywatna bania ruska oraz huśtawkołóżko, które, krótko mówiąc, jest absolutnym hitem. W ciepłe dni można się w nim wylegiwać jak cesarz w lektyce – skończyć w końcu jedną z tych grubachnych powieści, rozgrzebanych od miesięcy, nadrobić podcasty i magazyny albo po prostu cieszyć się obecnością w naturze, leżeć i rozmyślać.
Nasza polana jest ogrodzona, więc nie musicie się obawiać braku prywatności. Będziecie tylko Wy i najpewniej ktoś z domku obok. No chyba że przyjedziecie większą ekipą: wtedy cały teren będziecie mieć dla siebie i możecie się zmieniać na huśtawkołóżkach, żeby zobaczyć niebo i las z innej perspektywy.
I jeszcze, Drodzy Goście, żebyście mieli świadomość: mamy tu WIEŚ. Mimo że domki są wygodne, to warunki zewnętrzne należą do tych z gatunku naturalno-wiejskich. Można się tu ubrudzić, może się pojawić błoto i wysoka trawa. Nie ma luksusów i eleganckiego podjazdu pod sam dom :)
Do Waszej dyspozycji jest dobrze wyposażony aneks kuchenny, na którym samodzielnie przygotujecie posiłki, bo my nic do jedzenia nie dajemy. Weźcie tylko pod uwagę, że w domku nie ma ekspresu ani kawiarki, więc albo musicie wziąć swój sprzęt, albo będziecie pić zalewajkę. Posiłki możecie zjeść przy stole, który stoi w salonie, albo – w ciepłe dni – przy stoliku na tarasie lub przy stole pod wiatą na naszym terenie. Przy każdym z domków jest też przygotowane miejsce na grilla.
Oj, będziesz! Będziesz się nudzić niemiłosiernie, bo wokół nic, tylko trawa, las, rzeczka, a kawałek dalej malutka wieś. Do nas zapraszamy właśnie na Wielkie Nudzenie się.
Dopełnią go uprzyjemniacze pobytu znajdujące się na terenie naszej polany: sauna ze strefą wypoczynkową na świeżym powietrzu, wiszące łóżko i prywatna ruska bania przy każdym domku. Możecie z nich korzystać, kiedy tylko macie ochotę.
A gdy znudzi Wam się już odpoczywanie bierne, zachęcamy do odpoczynku czynnego: chodzenia po lesie, wypraw rowerowych, biegów po okolicy. Na większe atrakcje w naszym bezpośrednim sąsiedztwie byśmy się nie nastawiali, bo tu po prostu za wiele nie ma.
Ale, ale… plot twist jest taki, że znajdujemy się prawie nad samym morzem. Zamiast więc jechać do jednego z kurortów, możecie się zatrzymać 10 km od linii brzegowej i od nas wyprawiać się na nadmorskie wycieczki, na plażing, na poznawanie Kołobrzegu.
– Jeśli lubicie pozwiedzać, w Kołobrzegu zajrzyjcie do gotyckiej bazyliki pw. Wniebowzięcia NMP. To powojenna rekonstrukcja świątyni z XIV wieku, ale w środku zachowało się kilka interesujących zabytków. Może zobaczyć np. siedmioramienny świecznik z 1327 roku, który waży 900 kg i jest jednym z pięciu gotyckich kandelabrów zachowanych na świecie. Nie pomińcie również neogotyckiego budynku Poczty Polskiej, któremu udało się przetrwać wojnę. Wygląda jak Hogwart.
– W Kołobrzegu znajduje się też użytek ekologiczny Ekopark Wschodni. Polecamy go wszystkim miłośnikom kontaktu z naturą, a pewnie do nich właśnie się zaliczacie. To niezwykły obszar ze względu na swoje położenie: z jednej strony otacza go morze, a z drugiej torfowiska i bagna. Mieszka tu ok. 80 gatunków ptaków. A widoki są przepiękne.
– Ważna informacja dla rowerzystów: w okolicach Kołobrzegu biegnie wiele urokliwych tras rowerowych. Możecie pojechać wzdłuż wybrzeża do Grzybowa, albo jeszcze dalej, do Dźwirzyna. Można też zrobić pętlę Sianożęty-Rezerwat Warnie Bagno, która wiedzie przez torfowiskowy Rezerwat Przyrody.
– A w Resku Przymorskim byliście? Niektórzy twierdzą, że w tym jeziorze zatonęła Bursztynowa Komnata. Kiedyś była to po prostu zatoka morska, dziś Resko Przymorskie jest zatoką oddzieloną od morza 300-metrową mierzeją. Można tam z powodzeniem wędkować albo uprawiać sporty wodne.
– Z Nieżyna macie tylko 90 km do Wolińskiego Parku Narodowego. A Woliński Park Narodowy to jest piękna sprawa – z jego klifowym wybrzeżem, polodowcowymi jeziorami i bagnistymi wysepkami w delcie Świny. Mieszkają tam i żubry, i foki, i morświny, a w obrębie jednego tylko parku można zobaczyć wiele zróżnicowanych krajobrazów.
Zapraszamy bez dzieciaków. Nasze miejsce jest wypoczynkowym azylem dla osób dorosłych.