Wycieczkę po Tleniu i okolicach rozpocznijcie od parteru Dworca. Mamy tu wystawę pełną historii dworca, Tlenia i okolic. Każdy nasz gość może liczyć na oprowadzanie po wystawie z przewodnikiem, czyli gospodarzem, czyli Adamem.
Tleń warto zwiedzać na rowerze (mamy dla Was rowery na miejscu), bo piękno krajobrazów zwala z nóg, a na kółkach łatwiej i szybciej się podziwia. Poza tym, okolica jest tak bogata w punkty, które trzeba zobaczyć, że rower będzie genialnym środkiem transportu. Wycieczkę lub spacer możecie zacząć od trasy wokół Zalewu Żurskiego. Ma 17 kilometrów, więc rowerem akurat, a piechotą już sporo. Podczas wycieczki poczujecie i zobaczycie kwintesencję Borów Tucholskich: mnóstwo gatunków ptaków, nawet tych pod ochroną (czapla biała, dudek, zimorodek) odetchniecie czystym powietrzem, przejrzycie się w wodzie, doświadczycie sosnowej aromaterapii, wśród wysokich szpalerów drzew i nacieszycie oko punktami widokowymi, których nie znajdziecie nawet na wakacyjnych pocztówkach. Całodzienna trasa zaprowadzi Was nad jezioro Mukrza, na półwysep Grzybek i na fenomenalny punkt widokowy „Zatoki”, czyli najpiękniejsze fragmenty Wdeckiego Parku Krajobrazowego.
Pasjonatów techniki kierujemy do elektrowni wodnej Żur, jednej z najważniejszych elektrowni w Polsce, która przez lata zaopatrywała w energię świeżo budowaną Gdynię. Dla działania elektrowni powstał zbiornik retencyjny o powierzchni 400 hektarów, czyli Zalew Żurski. Elektrownię można zwiedzać wyłącznie grupowo - minimalna wielkość grupy to 10 osób.
Po Zalewie Żurskim możecie pływać rowerami wodnymi, kajakami, łodziami wiosłowymi. Możecie popłynąć na wyspę Maderę, możecie zarzucić wędkę na szczupaki, liny, okonie, sandacze czy płocie. Konieczne jest wykupienie karty wędkarskiej.
Skoro już o wodzie mowa. Zachęcamy Was do kajakowania (mamy dla Was kajaki na stanie). Początkującym lub rodzinom z dzieciakami polecamy krótsze trasy (2-3 godzinne), np. Stara Rzeka - Tleń ok. 7 km czy Tleń - Żur ok. 10 km. Dla wprawionych w boju są i dłuższe trasy, np. Błędno - Tleń ok. 20 km, przez piękne tereny Borów Tucholskich. Tras Wam nie zabraknie nawet na dłuższy urlop, bo znajduje się ich tutaj 198 km. Wda nazywana jest też czarną rzeką, bo jej woda, choć przejrzysta ma ciemny kolor. Na szlaku warto zatrzymać się na słynnego smażonego pstrąga U Basi.
Gdy Zalew i Wda już Wam się opatrzą (choć to mało prawdopodobne) możecie wybrać się nad kociewskie morze, czyli jezioro Kałębie, blisko Osieka. Możecie tu spróbować swoich sił w windsurfingu.
W otaczających Tleń Borach Tucholskich, jesienią jest zatrzęsienie grzybów (np. na południowej stronie zalewu), a na przełomie sierpnia, września i października fioletowe dywany wrzosów.
Przyrodniczo-naukowo warto wybrać się na wieżę widokową Trzebciny. Powstała ona w miejscu, gdzie w 2012 roku przeszła trąba powietrzna, niszcząc ogromne obszary lasów. Obecnie możecie podziwiać stąd szeroką panoramę odradzającego się lasu.
Jeśli lubicie klimaty jak ze skansenu koniecznie wybierzcie się do wsi Kasparus, położonej w samym środku lasu sosnowego. Prowadzi do niej jedna, wąska droga, a głównie drewniane domy zbudowane są w stylu borowiackim. Pomimo tego, że wieś wygląda jak skansen, jest zamieszkała, a najstarsze budynki mają tu nawet 200 lat.
W Świeciu, miasteczku z pięknym rynkiem i malowniczym ujściem Wdy do Wisły, warto zatrzymać się choćby dla widoku na dolinę Wisły z punktu “Diabelce” albo dla zamku krzyżackiego, który póki co, ze względu na prace konserwacyjne i remontowe możecie podziwiać tylko z zewnątrz. Planowane zakończenie prac to 15.11.2022.
Zimą polecamy spacery do lasu, grzanie się przy kozie w Dworcu, wypady na piwo do browaru w Przystanku Tleń.
Kierunków i pomysłów na spędzanie tutaj czasu mamy jeszcze mnóstwo i z chęcią się nimi z Wami podzielimy, wpadajcie koniecznie.