W żołnierskich słowach: nie mamy recepcji, nie zbieramy gwiazdek i stawiamy na błogie lenistwo. A czemu w żołnierskich? Bo znajdujemy się w strefie Wilczego Szańca. Dom stoi w linii historycznych okopów, a na naszym polu nadal stoi bunkier, który służył do ochrony i obserwacji kwatery, po wojnie cała wioska wpadała do niego na saunowe seanse i teraz pracujemy nad odtworzeniem tego pomysłu.
Jesteśmy ulokowani w spokojnym przysiółku wsi Czerniki (niem. Czarny Kamień), znajdującym się na szlaku turystycznym przebiegającym przez wszystkie najważniejsze miejsca Mazur, przez którą według legendy przelatywał diabeł i upuścił ów czarny kamień. To tu tuż po wojnie sprowadzili się dziadkowie, przegnali diabły, wojenne duchy i dziadek zajął się spokojnym poławianiem ryb, które trafiały na stoły warszawskich elit. Mówiono o nich: najlepsze! My także uważamy, że łowienie ryb jest super zajęciem, ale można tu odpoczywać na 100 innych sposobów: leżakować, obserwować ptaki, opalać się, grillować, pływać, wiosłować, żeglować, pedałować, zajadać się, oglądać zachody słońca, zwiedzać, wypatrywać łosie... pozostałe 88 sposobów podpowiemy Wam na miejscu!
Glemuria to nowoczesny budynek z apartamentami położony nad jeziorem. Wewnątrz domu dla naszych gości znajdują się 4 klimatyzowane apartamenty z fenomenalnym widokiem z okna. Wszystko zaprojektowaliśmy tak, aby zapewnić Wam możliwość ukrycia się przed światem i komfortowego wypoczynku.
Zapraszamy Was do:
- Apartamentu Leśnego, Bunkra, Ceglanego i Luxtorpedy. Każdy z nich posiada sypialnię z podwójnym łóżkiem, łazienkę z prysznicem, salon z rozkładaną kanapę i aneks kuchenny.
- Apartamentu LuxTorpeda, który od innych apartamentów różni się wolnostojącą wanną.
Każdy z apartamentów jest klimatyzowany, posiada taras lub balkon (apartamenty na piętrze), z każdego jest dostęp do jeziora, ogrodu, grilla i każdy ma swoje miejsce parkingowe. Nie martwcie się urlopami w chłodne miesiące — mamy piecyki typu koza oraz podgrzewaną podłogę. Jeżeli przyjeżdżacie do nas popracować — śmiało. Mamy WiFi oraz TV z SmartTV, YouTube i Netflix.
Glemuria położona jest w przysiółku wsi, około 1 km od niej. Jest jednym z pięciu domów w okolicy. To budynek typu bliźniak, który ścianą fasadową łączy się z naszym domem. Posiada jednak osobne wejście. Do Waszej dyspozycji będzie duża 1,5-hektarowa łąka, która sąsiaduje z polem uprawnym naszego sąsiada. Czasem pracuje na niej traktor lub kombajn (zdarza się to kilka razy w roku). Minusy związane z wiejskim położeniem: pojawiające się w lecie komary i żaby, które słychać wieczorami (nam nie przeszkadzają, ale wrażliwe ucho może musieć się przyzwyczaić).
Każdy apartament posiada swój aneks kuchenny. Nieco dalej za Kętrzynem znajdziecie kilka smacznych restauracji . Poniżej wypisaliśmy nasze sprawdzone typy.
Przedstawiamy Wam pakiet minimum:
- leżakowanie na tarasie,
- obserwacja fauny i flory. Mamy tu żurawie, czaple, bociany, kruki i jastrzębie, sarny, zające, jelenie i co najważniejsze: ŁOSIE! Naprawde nie jest tu sztuką zauważyć łosia, ponieważ kochają gierłoskie lasy,
- ranne ptaszki mogą obserwować najpiękniejsze wschody słońca na Mazurach, a wieczorami wszyscy zbierają się na tańce nietoperzy i czerwone zachody,
- w naszym stawie rybnym śmiało można łowić ryby,
- 5 minut spacerem od naszego obiektu znajduję się piaszczysta plaża, arboretum i kompleks rekreacyjno-wypoczynkowy z czystym i bezpiecznym kąpieliskiem. Można wypożyczyć rowery wodne, wypić kawę, kupić przekąskę w pobliskim minibarze.
Przyjazd do nas to bliski kontakt z mazurską przyrodą. Korzystajcie z dużego ogrodu z miejscem na ognisko, linii brzegowej z bezpośrednim dostępem do jeziora, sadu, leżaków, brzozowego zagajnika oraz łódki i grilla. Zimą wieszamy karmniki i przylatuje rozmaite ptactwo, więc jeżeli nie mieliście nigdy okazji zobaczyć z bliska grubodzioba lub dzięcioła, to zapewne zobaczycie.
A tu pakiet maksimum (tego, co możecie wycisnąć z okolicy):
- Jarmark Średniowieczny na Zamku w Kętrzynie.
- rekonstrukcje historyczne, bitwy czołgów w Wilczym Szańcu (kwaterze Hitlera)
- rekonstrukcje Bitwa pod Wopławkami,
- pokazy lotnicze
(np. Mazury AirShow),
- od Giżycka, Mrągowa, Węgorzewa, Świętej Lipki oraz….granicy z Rosją dzieli nas tylko pół godziny jazdy samochodem,
- Twierdza Boyen w Giżycku,
- Wiadukty w Stańczykach (nieco dalej, ale warto),
- koncerty żeglarskie (Szanty Sztynort),
- Międzynarodowy Jarmark Folkloru w Węgorzewie,
- koniecznie zabierzcie rowery (okolica aż prosi się o kilka wycieczek krajoznawczych!),
- łatwo zorganizujecie tu także spływy kajakowe i rejsy statkami pasażerskimi szlakiem Wielkich Jezior Mazurskich.
Z ciekawostek: na jednej z działek rolnych mamy swój prywatny bunkier. Taki prawdziwy. W czasach II Wojny Światowej służył zapewne do ochrony jak i obserwacji kwatery. A po wojnie cała wioska schodziła się na sesje w saunie. Myślimy jak odtworzyć ten pomysł... kto wie, co tu się jeszcze wydarzy.
Dzieciaki biegają u nas po ogrodzie, podglądają łosie, które w każdej chwili mogą pokazać się za drzewami, łowią ryby, skaczą na trampolinie, pluskają się w dmuchanym basenie lub bawią się z naszą córką — wierzymy, że pokaże im, co tu w trawie piszczy (tajne kryjówki, polanki z kwiatami, kijanki, karmnik i wiele, wiele innych).
Niedaleko nas (400 m) znajduje się kompleks rekreacyjny nad jeziorem z kąpieliskiem, plażą, huśtawkami i mini barem. Warto wybrać się z najmłodszymi.
Wybierz jeden z czterech komfortowych apartamentów i przetestuj na własnej skórze wszystkie przyjemności, które niesie ze sobą workation. W ciepłe dni praca na tarasie to czysty relaks, bo oprócz pięknych widoków możesz cieszyć się sielską ciszą. W każdym apartamencie obok aneksu stoi czteroosobowy stół, a te wygodne kanapy i fotele aż się proszą o chwile uwagi. Jednym z największych atutów pracokacji jest szybkie uwinięcie się z pracą i natychmiastowa nagroda w formie wypoczynku. My proponujemy spacer na plażę lub wycieczkę rowerową.
- kamerka internetowa i głośnik Jabra