Słyszeliście o Elišce? Naszym zdaniem jest ona najpiękniejszą modelką Tatr. A razem z Matką Naturą i tatrzańskimi szczytami stanowią najlepszą (psycho)terapię. Ta mała lisiczka Eliška otrzymała imię po swojej mamie (a może nawet babci, kto wie). Tak czy inaczej, wszystko zaczęło się od spacerów do chaty Rainera... za jedzeniem od turystów. I jak to z handlem wymiennym bywa - w zamian za jedzenie pozowała im zadowolona z nakarmionym brzuchem.
Spotkanie z nią wywarło na nas tak wielkie wrażenie, że nazwaliśmy jej imieniem nasz ukochany domek. Wiecie, tu, w górach, czas i życie płyną inaczej, a na pierwszy plan wysuwają się inne "sprawy". Jeśli więc chcecie pozbyć się zgiełku i stresu, przyjeżdżajcie do nas. Można śmiało zwolnić, pozwolić sobie na więcej prawdziwych doświadczeń. Spróbujcie znaleźć z nami ten upragniony pokój. Korzystajcie z sił otaczającej nas natury, spędzajcie dzień na nartach, rowerze... tak jak lubicie. Głęboko wierzymy, że nasz domek będzie dla was przyjemnym miejscem, gdzie odpocznie i ciało i dusza, i wyjedziecie od nas z nową energią.
Nasza rudowłosa jest zatłoczona w ogrodzie, więc może Cię powitać. A może od razu przywitają Cię dwie rude. Jej „wersja na żywo”, nasza Chilly na pewno pojawi się, gdy tylko Cię zauważy.
Lisa chata Eliszki jest naprawdę jak lis. Więc może przywołać formę w kolorze. Goście naszych dzieci chętnie opowiadają o tym jak o bajce. Kto wie, może to też jego „rozmiar”, piękne rzeźbienia, które zdobią go z zewnątrz, czy może to kupa śniegu, która grzebała nas tu zimą?
WNĘTRZE
Idealnie będziesz mieć tu parę, aby móc spędzić romantyczne chwile pod Tatrami.
Ale jeśli chcesz przyjechać jako mała rodzina (maks. 2 osoby dorosłe + 2 dzieci), tutaj również zemścisz się. Domek nie pozwoli nam na większą ilość.
Wnętrze całej chaty jest otwarte, a parter jest połączony z pierwszym piętrem. Więc nie szukaj tutaj ścian. Na parterze znajdziecie Państwo aneks kuchenny, łazienkę, część wypoczynkową z kominkiem, gdzie można się wieczorami rozgrzać. Na piętrze znajduje się podwójne łóżko i jedno pojedyncze, które w razie potrzeby możemy połączyć i wyczarować jedno wygodne duże lotnisko. Na piętrze znajduje się również rozkładane krzesło do wylegiwania się z książką w ręku, a w razie potrzeby może tu spać jedna szpatułka.
ZEWNĘTRZNY
Domek posiada mały taras, a pod krzaczastym drzewem znajdziesz część wypoczynkową lub idealne letnie śniadanie z oryginalnym widokiem.
Aneks kuchenny wyposażony jest we wszystko co potrzebne. Znajdziesz u nas garnki, patelnie czy naleśniki i oczywiście kubki na dobry łyk ciepłej herbaty ziołowej.
Wolisz pyszny napój kawowy? Mamy więc dla Ciebie niespodziankę!
We współpracy z lokalną palarnią przygotowaliśmy dla Państwa pachnące opakowanie kawy.
Chcesz podpowiedzieć, gdzie zrobić domowe jajka, ser owczy lub inne smakołyki? Zapytaj, pokierujemy tobą. Jednocześnie doradzimy każdą dobrą kuchnię i inne ciekawe miejsca, w tym to, next door, next door.
PRZEŻYJ WOLNĄ PODRÓŻĘ W TATRACH
Witamy w regionie gór i gór! Więc jeśli chcesz poznać jedno i drugie, jesteś w świetnym miejscu. I powiemy tak dumni, że znamy się tutaj. Oto nasze korzenie i prawdziwa historia i starożytne życie w Zdziarze, które mamy w małym palcu i we krwi. No i oczywiście góry, jesteśmy zapalonymi sportowcami.
Więc nie wstydź się, nie wahaj się i śmiało pytaj nas o nic. Chętnie podzielimy się z Wami wszystkimi tymi perełkami i kawałkami historii.
Ale na pewno możesz to zrobić:
- Dom Ždiar
- drewniany kościół św. Anny w Tatrzańskiej Jaworzynie (nie zapomnij o wcześniejszej rezerwacji wycieczki tutaj)
- Pałac Prezydencki Hohenlohe
- ścieżka edukacyjna Belianske lúky z największym zachowanym torfowiskiem na Słowacji
- Dolina Mnicha
- Javorová dolina i Zadné Meďodoly, które są granicą między Tatrami Bielskimi i Wysokimi
I w zależności od tego, kiedy do nas przyjedziesz, weź sprzęt sportowy, rowery, narty, narty biegowe i pamiętaj, aby nie zapomnieć o sankach :)
Dziedziniec z ogrodem jest naprawdę duży, więc mogą tu śpiewać w pełni. Trampolina, domek ogrodowy i piaskownica. Za ogrodzeniem są tylko szerokie pola, na których można spacerować i szukać śladów dzikiej przyrody.
Wszystkich miłośników zwierząt ucieszy towarzystwo naszego kotka Chilly, który stał się talizmanem naszego domku. Każdego roku do naszej menażerii należy również królik domowy Striebko (ale wszyscy nadal nazywają go Ňufo :), czyli owce u sąsiadów.
A zimą… kiedy Perinbaba nam daje, dzieci mają inny świat. Ukryty pod białą kołdrą, z mnóstwem "materiału budowlanego" dla bałwanów, budowania bunkrów :) lub po prostu szalony.