Już samo spanie w starej gorzelni jest bajeranckie. Najbliższa okolica może i nie zachwyca estetyką, ale ta nieco dalsza już tak. Słowiński Park Narodowy, klifowe plaże, ciche wybrzeże, trasy rowerowe, jeziora, latarnia morska, muzea, wydmy. Naprawdę jest co zobaczyć, gdzie się opalić i zachwycić zachodami słońca.
Gdybyśmy mieli stworzyć listę niespiesznych atrakcji w sąsiedztwie, pewnie wyglądałaby ona tak:
- Rowy (7 km) raczej warto omijać łukiem, ale plażę bez tłumów i przeszkadzaczy znajdziecie przy Hotelu Columbus.
- Plaża w Dębinie jest trudniej dostępna, bo trzeba na nią zejść po schodach, ale uwierzcie, że warto! To klifowe wybrzeże można pomylić z Kalifornią! Plaża jest piękna, piasek jak mąka, ludzi niewielu. A wieczorem, z klifu można podziwiać najpiękniejsze nadmorskie zachody słońca.
- Pomiędzy Dębiną a Poddąbiem jest jeszcze ciszej i jeszcze piękniej. Na plażę możecie dojść szlakiem morskim po klifach lub plażą od Dębiny lub Poddąbia, około 1,5 km. Szeroka, czysta i nawet w sezonie mało zatłoczona.
- Można oderwać się na moment od szumu słonych fal i wyskoczyć nad jezioro Gardno.
Znajdziecie tam taras widokowy z absolutnie zachwycającym widokiem na sporą część jeziora.
- Spacerowo warto wybrać się na leśną ścieżkę do Wydmy Orzechowskiej. Pamiętajcie, żeby poruszać się po wyznaczonych ścieżkach, bo po drodze możecie poczytać tablice informacyjne, trafić na punkt widokowy na wydmę i zahaczyć o wieżę widokową, z której nabierzecie szerszej perspektywy.
- Stąd blisko już do Słowińskiego Parku Narodowego, do którego bilet kosztuje 7 zł. A w Parku koniecznie musicie wybrać się na latarnię morską w Człopinie. Latarnia otwarta jest w sezonie wiosenno-letnim. Zmierzając do latarni z parkingu, po prawej stronie, przy drodze, możecie natrafić na kierunkowskaz wypieki domowe - wstąpcie koniecznie. Lokalna gospodyni piecze ciasto, bułeczki drożdżowe, chleb, smaży pączki. Warto nabrać sił, bo do latarni trzeba dojść najpierw przez około 300 schodów, a potem jeszcze trochę na szczyt. Widoki jednak wynagradzają trudy spaceru. Bałtyk, wydmy, lasy.
- Po wizycie na szczycie kierujcie się w kierunku plaży. Bardzo urokliwej i dzięki ustronnemu położeniu, mało zatłoczonej. Można na niej podziwiać odsłonięte przez morze pnie dębów i buków porastających ten teren zanim stał się plażą, fragmenty zbitego na kamień podłoża/torfu oraz ostro ścięte "klifki" piachu, pokazujące warstwami jak zmieniało się tu otoczenie.
- Wydma Łącka to kolejny punkt programu. To Afryka na wyciągnięcie ręki i największa ruchoma wydma w Polsce. Uwaga, w sezonie mnóstwo ludzi, więc warto pomyśleć o wizycie poza okresem wakacyjnym. Ostatni parking przed wydmą znajduje się w odległości 5 km, więc dojazd możliwy jest własnym rowerem, wynajętym meleksem lub pieszo.
- Rowerzystom nie trzeba pewnie przedstawiać nadmorskiej trasy EuroVelo 10/13. W pobliskim Poddąbiu jest miejsce postojowe wraz miejscem rowerów elektrycznych. Oprócz EuroVelo świetnie kręci się kilometry po klifowym, leśnym nadbrzeżu.
- Jadąc R10 warto zastanowić się czy nie odwiedzić Bagien Izbickich. Niesamowite miejsce, jest rzadkim przedstawicielem torfowisk nadbałtyckich. I choć trasa jest naprawdę ciężka, to jest warta polecenia. Choć nie jest polecana po porze deszczowej.