Z wizytami u nas jest tak: pewnie będziecie mieli ambitne plany, chęć odbycia kilku wycieczek, nogi w gotowości do schodzenia górskich szlaków – w końcu rzuciliście wszystko i przyjechaliście w Bieszczady – a może być, że nie ruszycie się nigdzie. Tak przynajmniej opowiadają nasi Goście.
Mamy dla Was przewygodne łóżka, w których można spać do południa, kilka domowych kącików, gdzie można zaszyć się z książką na całe popołudnie i duże telewizory w każdym pomieszczeniu. Mamy komplet planszówek dla graczy lub aspirujących graczy. A oprócz tego przestrzeń do wspólnego spędzania czasu w ogrodzie i na tarasie. W domu czeka sauna na podczerwień, a na zewnątrz sauna nr 2 i balia z funkcją jacuzzi. Najcudniej jest się w nich zrelaksować wieczorami albo w zimowe dni, gdy na zewnątrz temperatura na minusie.
W naszej altanie z przeszklonym dachem stoi zabudowany grill, z którego pewnie nieraz skorzystacie. Wiemy z własnego doświadczenia, że czas spędzony z ulubionymi osobami przy stole rozgrzewa od środka lepiej niż kiełbaska z rusztu.
Jeśli jednak będziecie mieli dość determinacji, by opuścić domowe wygody, możemy Wam polecić kilka miejsc. Nasze Bieszczady są piękne i nie bez powodu wszyscy chcą w nie uciekać. Poniżej pomysły, z których możecie skorzystać, a dużo więcej znajdziecie ich na miejscu, w domu. Zebraliśmy listę naszych polecajek w regionie i wydaliśmy ją w formie książeczki dla naszych Gości, która będzie na Was czekać.
– Mieścimy się rzut kamieniem od rezerwatu przyrody Gołoborze. Rośnie tam przepiękny stary las, można zobaczyć kamieniołom, zróżnicowaną, chronioną roślinność i posłuchać ciszy, bo rezerwat nie jest tłumnie uczęszczany.
– Z naszego domu macie blisko nad Jezioro Solińskie. W sezonie można tam spotkać sporo turystów, ale to malownicze jezioro, które warto zobaczyć. Ze względu na wietrzne warunki (wysokie położenie), można na nim żeglować i uprawiać kitesurfing. Wokół jeziora biegnie wiele urzekających szlaków pieszych i rowerowych.
– Po poczucie wolności i patrzenie w przestrzeń odsyłamy Was na Połoninki Arłamowskie. To nieznana szerzej część Masywu Suchego Obycza – i dobrze, bo jest dziko, cicho i zachwycająco.
– Na Waszym miejscu zobaczylibyśmy też torfowiska wysokie w Obniżeniu Górnego Sanu. Prowadzą przez nie ścieżki edukacyjne, widoki robią robotę i występują tam rzadkie gatunki roślin i zwierząt (ale są też bobry, których widok cieszy równie mocno).