Posed Za humny

Kilka kroków po drewnianej drabinie i nie uwierzysz własnym oczom. Wszystko, czego potrzebujesz do życia i relaksu w jednym pudełku, to po prostu magia. I jeszcze. Niezależnie od tego, czy przyjedziesz sam, czy z ukochaną osobą, będziesz mieć mnóstwo miejsca do czytania, pisania, śnienia, siedzenia, dobrego snu i jeszcze większego lenistwa. Wszystko to z pięknym widokiem na niekończący się las i hipnotyzującą taflę stawu. Posed Za humny znajduje się w zacisznej okolicy, ale można zaparkować w niewielkiej odległości. Tak więc oderwanie od cywilizacji jest bardziej emocjonalne niż rzeczywiste. Do najbliższej restauracji i ludzi można dotrzeć w krótkim czasie. Podstawą wysokiej jakości odpoczynku, czy ci się to podoba, czy nie, jest cyfrowy detoks. Więc ani WiFi, ani telewizor nie są w części wypoczynkowej, żebym cię nie kusił. Mamy prąd - tutaj czerpie pozy z przyjaznych dla planety źródeł, czyli ze słońca. Niestety do części wypoczynkowej nie pasuje (lub dzięki Bogu) łazienka i toaleta. Dlatego w pobliżu znajduje się stylowa kadibudka i zewnętrzny prysznic. Utrzymujemy jednak wszystko w idealnej czystości, więc nie oczekuj nieprzyjemnych „festiwalowych” przeżyć. Gdy znudzi Ci się śpiew ptaków, możesz słuchać muzyki z wysokiej jakości głośników Bluetooth. W takim razie daj mi znać, jaka Twoim zdaniem jest najbardziej odpowiednia playlista do wylegiwania się w domu i medytacji na świeżym powietrzu.

Chyba nie chciałbyś pokazywać żadnych kulinarnych sztuczek w pozycji siedzącej. Mimo to jest tu skromny aneks kuchenny z podstawowym wyposażeniem i kuchenką gazową. Rano napijesz się herbaty lub kawy w naszej designerskiej puszce, wieczorem możesz przytulić się kieliszkiem na wysokiej nodze. Zdecydowanie trudno się oprzeć siedzeniu przy ognisku i pieczeniu pachnących burrito. Ale jeśli macie ochotę na wyższą gastronomię niż burritos, znajdziecie ją około 2 km od nas w restauracji Na Staré radnici.

Posed było pomyślane jako miejsce, w którym można w pełni cieszyć się samotnością lub odwrotnie, wzajemną obecnością. Niezależnie od tego, czy przyjedziesz sam, czy we dwoje, na pewno jest odpoczynek dla ciała, duszy, a przede wszystkim głowy. Chodzenie między stawami, długie wpatrywanie się w taflę wody, ale także słuchanie muzyki w części wypoczynkowej z widokiem, to wszystko pomoże Ci się całkowicie wyłączyć. A jeśli przypadkiem postawione do odnalezienia nirwany to dla Ciebie za mało, zawsze możesz udać się w pełnię piramidy relaksu w Bodalovie. Zharmonizuj swoje czakry, rozpocznij procesy samoleczenia w ciele lub daj się uwieść kontrolowanej medytacji. Jeśli odkrywanie piramid nie jest tym, czego oczekujesz od wakacji na Wysoczynie, zasmakuj w Žďár nad Sázavou. Znajduje się tu dawny klasztor cystersów pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny w Studnicach. Pierwotnie został zbudowany w stylu gotyckim, ale został przebudowany w stylu barokowym przy udziale Jana Blažeja Santiniego. Jest autorem ważnej barokowej budowli, wpisanej również na listę zabytków UNESCO. Jest to kościół pielgrzymkowy św. Jana Nepomucena na Zielonej Górze. Od czeskiego stawu, przez egipskie piramidy i włoski barokowy gotyk, docieramy do Japonii. Czyli do ogrodu japońskiego, który znajduje się na podwórku rodzinnego domu pana Havelka. Zobaczysz bonsai do stu lat i zrelaksujesz się nad pięknym jeziorem. Poznasz także japońską sztukę suiseki. A potem szybko wracamy do Czech, do pozowanych, do kołder.