Nie będziemy ukrywać, że nasze największe atuty to zapomniana wieś, której leśno-łąkowe otoczenie, pozwala prawdziwie odpocząć oraz wnętrze naznaczone historią, które potrafi zjednoczyć dawno niewidzianych przyjaciół lub stać się przestrzenią rodzinnej celebracji. Znajdujemy się na odludziu, w zapomnianej wiosce, w której oprócz naszej starszej sąsiadki, chyba nie mieszka już nikt.
Terenu mamy ponad 3000 metrów, a na nim:
– sporo trawy, aby móc chodzić boso, leżeć na niej lub tarzać się z radością,
– hamakowisko z 4 hamakami, które cieniem przykrywa ponad 120-letni klon,
– górę piachu, którą dzieci traktują jako piaskownicę i trampolinę, którą lubią nie tylko najmłodsi,
– altanę ze stołem i krzesłami,
– dwa duże stoły (w jadalni i w altanie) oraz miejsce na ognisko, które pogłębiają integrację.
A w okolicy:
– niezliczone leśne ścieżki, po których można wędrować godzinami, a ze spacerów wracać z darami lasu - grzybami, których rośnie tu mnóstwo, poziomkami, jagodami i malinami,
– mnogość tras rowerowych z 2,5 kilometrowym odcinkiem asfaltu biegnącego przez las (to też bardzo przyjemna trasa do joggingu), stanowiącego pozostałość po funkcjonującym nieopodal (do 1993 roku) poligonie w Muszakach, na miejscu czekają na Was dwa jednoślady,
– rezerwat Małga liczący ponad 160 ha, gdzie jesienią odpoczywają stada żurawi, liczące nawet do 1000 ptaków. Rezerwat chroni także ostoje innych, w tym rzadkich, gatunków: orlika krzykliwego, błotniaka stawowego, derkacza, sowy uszatki błotnej, pustułki oraz cietrzewia. Zobaczyć można też ślady wilków i spotkać wydry,
– 10 km do jeziora Zawadzkiego o bardzo przejrzystej wodzie, nad zbiornikiem wodnym jest plaża z pomostem, można też łowić ryby,
– ślady historii w postaci pozostałości po dawnej mleczarni, która stała na przeciwko dworca oraz wieży kościoła z czerwonej cegły w środku lasu, która przypomina, że kiedyś była tam wieś Małga, zburzona razem z innymi okolicznymi miejscowościami w 1954 roku, kiedy powstawał poligon,
– poszukać można owianego tajemnicą skarbu Aleksandra Samsonowa lub chociaż zobaczyć obelisk z kamieni polnych upamiętniający generała,
– idąc wzdłuż torów można spotkać stado kóz, owiec, konie, gęsi i kaczki, które mieszkają w pobliskim gospodarstwie,
– są łąki, na które wpaść można po bukiety i kolejną porcję spacerowania,
– na przełomie sierpnia i września odbywa się rykowisko, którego posłuchać można siedząc przed dworcem,
– na łąki wpadają sarny, jelenie, zające i łosie, po lasach biegają wiewiórki, mieszkają tu także dziki i lisy, które też czasem udaje się zobaczyć.
O poranku mogą obudzić Was ptaki, bo jest ich tu liczna gromada, oprócz tych, które urządzają swoje koncerty, spotkacie u nas także bociany, dzikie gęsi, myszołowa i stada żurawi. Wieczorami ma się stąd świetny widok na gwiazdy.