Wszyscy dobrze wiemy, po co przyjeżdża się w Bieszczady. Jeżeli kochacie tutejsze szlaki i widoki, będziecie oczarowani okolicą, w której stoi nasz pensjonat. I jeśli pytacie, co polecamy, to na pewno wysłalibyśmy Was:
– Na Małe Jasło – szlakiem, który biegnie zaraz obok naszego domu. Jest nieoznakowany, więc Was pokierujemy. Ta droga to istny jagodowy raj, dlatego latem przygotujcie się (praktycznie i mentalnie) na obfite zbiory i jedzenie z krzaczków garściami.
– Na rower – bo w okolicy nie brakuje pięknych tras, które zadowolą miłośników dwóch kółek (podpytajcie nas o szczegóły, podpowiemy, którędy jechać).
– Na obserwacje nocnego nieba. Nasza wieś znajduje się w pobliżu Parku Gwiezdnego Nieba Bieszczady, będącego jednym z najlepszych miejsc do obserwacji nieba w Europie. W okolicy nie ma sztucznego światła, które odpowiadałoby za smog świetlny.
– Zimą na narty do Kalnicy – to stok z pięknymi widokami znajdujący się 5 km od nas. Będzie idealny zwłaszcza dla początkujących, bo nie należy do stromych.
– Na wyprawę szlakiem drewnianych bieszczadzkich cerkwi – zanim Bieszczady przyłączono do Polski w XIV w., były częścią Rusi. Do dziś przetrwało ok. 30 drewnianych cerkwi, które wyznawcy kościoła prawosławnego budowali we wsiach. Jeśli tylko będziecie mieli okazję, koniecznie jedźcie obejrzeć cerkwie m.in. w Smolniku, Chmielu, Bystrem czy Michniowcu (to właśnie ta zagrała w serialu Wataha).
– Nad Jezioro Solińskie – w sezonie można tam spotkać sporo turystów, ale to piękne jezioro, które warto zobaczyć. Ze względu na wietrzne warunki (wysokie położenie), można na nim żeglować i uprawiać kitesurfing. Wokół Soliny biegnie wiele malowniczych szlaków pieszych i rowerowych.
– Na wycieczkę Bieszczadzką Kolejką Leśną – będąc w Bieszczadach, szkoda się nie przejechać tą słynną ciuchcią, której historia sięga końca XIX w. Można się w niej poczuć trochę jak na Dzikim Zachodzie i z otwartych wagonów podziwiać bieszczadzkie doliny. To turystyczna atrakcja, ale ma dużo uroku.
A jak już wrócicie z górskich szlaków i innych wycieczek, możecie się po prostu cieszyć czasem spędzonym tutaj, na miejscu. Skorzystać z ruskiej bani, ulokować się w beczce z bąbelkami, zrobić wieczorne ognisko albo grilla. Lubimy się tu z naszymi Gośćmi i czasem spędzamy wieczory razem z Wami. Wymieniamy się wtedy opowieściami. Czasem z takich posiadówek wywiązują się przyjaźnie i wtedy wracacie już nie tylko na te słynne śniadania.
I pamiętajcie – jesteśmy dla Was, więc jeżeli będziecie potrzebować polecajek, co robić na miejscu, służymy radą.