Siedlisko Górnolotnie

Do Waszej dyspozycji oddajemy teren o wielkości 2,5-hektara, w większości pochyły, ze sporą połacią łąk i kawałkiem lasu. Nasz dom częściowo opiera się na skarpie w taki sposób, by cieszyć oko niczym niezmąconym widokiem na panoramę Karkonoszy. Dom ma unikalny rozkład pomieszczeń: 60-metrowy salon z kuchnią i jadalnią znajdują się u góry, a 3 sypialnie na dole. Zaraz po przebudzeniu możecie z nich wyjść na dolny taras. Czekają tam wygodne leżaki. Na koneserów kawy o poranku oczekuje natomiast 30-metrowy taras u góry, kuszący siedziskami-workami. Wszystkie 3 sypialnie są dwuosobowe. Łazienki też mamy 3, w tym jedną z wanną. W dwóch pokojach są łoża małżeńskie 160x200 cm, w trzecim – dwa łóżka 90x200 cm, które w razie potrzeby możemy połączyć. W salonie i 2 sypialniach jest telewizja satelitarna - ale bez obowiązku oglądania. Wnętrza urządziliśmy w kolorach ziemi, bo takie sprzyjają wyciszeniu i odpoczynkowi, a meble zostały w całości wykonane na zamówienie. Jest wygodnie i funkcjonalnie: pomieszczenia pełne są praktycznych rozwiązań i miejsc do przechowywania, byście mogli odpocząć w czystych, estetycznych przestrzeniach. Mamy klimatyzację, zewnętrzne żaluzje i zasłony zaciemniające. W domu zamontowane są system wentylacji mechanicznej i ogrzewanie sufitowe na podczerwień, co zwiększa komfort pobytu alergików i osób ze schorzeniami górnych dróg oddechowych. Po przyjeździe będą na Was czekać szlafroki i kapcie jednorazowe, a dla zapominalskich pełen pakiet higieniczny. Na ogrodzonym terenie mamy parking dla czterech samochodów. Siedlisko otoczone jest górami – od południa Karkonoszami, od wschodu Rudawami Janowickimi a od zachodu Górami Izerskimi i leży na skraju wsi Mysłakowice, w Dolinie Pałaców i Ogrodów, w Kotlinie Jeleniogórskiej. Otaczają nas tereny nieprzeciętnej urody, których odkrywanie sprawi Wam wiele przyjemności. Na naszej dużej działce, poza łąką i kawałkiem własnego lasu, mamy posadzony w tym roku sad i warzywniak. Zrobicie u nas ognisko i grilla. Zrelaksujecie się na tarasach z leżakami i pufami. Korzystajcie i cieszcie się chwilami komfortowego wypoczynku.

U nas gotujecie samodzielnie – w pełni wyposażonej, przestrzennej kuchni z wyspą, która łączy się ze stołem. Jeśli lubicie gotować, spodoba Wam się. Kuchenno-jadalna przestrzeń powstała z myślą właśnie o takich chwilach. Możecie wspólnie próbować nowych smaków i spędzać długie wieczory przy stole. Do Waszej dyspozycji są: lodówka, zamrażarka, zmywarka, piekarnik, płyta indukcyjna, automatyczny ekspres do kawy, toster, blender, naczynia i zastawa wraz ze sztućcami i akcesoriami kuchennymi, podstawowe produkty spożywcze, przyprawy. A jeżeli będziecie mieli ochotę zjeść coś poza domem, polecamy kilka miejsc. Dobrze karmią w restauracji Aquakultura, a dodatkową atrakcją tego miejsca jest taras zawieszony nad stawem z widokiem na góry. Na bardziej wytworny obiad możecie się wybrać do Pałacu Staniszów – nawet piechotą. A restauracja Hotelu Seidorf to dobre miejsce na uroczystą kolację lub choćby kawę na wielkim tarasie z przepięknym widokiem na Zalew Sosnówka i Karkonosze.

Na nudę czasem trzeba sobie pozwolić – ona przecież wyzwala kreatywność – i to jest miejsce, do którego zdarza jej się zawitać. Powstało po to, by odpocząć tu od zabieganej codzienności, zwolnić i zrobić w głowie nieco przestrzeni. By tak się stało, polecamy: na wiosnę i w lecie wypoczywać na leżakach lub hamaku, wylegiwać się w trawie, zwiedzać okolice pieszo lub na rowerach, zimą zjeżdżać na sankach po naszej działce lub wybrać się na narty do odległego o kilka kilometrów Karpacza bądź na biegówki do położonych dalej, ze świetnie przygotowanymi trasami, Jakuszyc, a jesienią odwiedzać okoliczne pałace i zamki, jeść pyszne kolacje z przyjaciółmi lub rodziną i przy kominku grać w planszówki oraz czytać książki. Pobyt na Dolnym Śląsku ma jednak to do siebie, że wcale się tu nudzić nie trzeba. W naszym regionie bez liku jest miejsc wartych odwiedzenia. Zadowoleni będą miłośnicy kultury i zabytków, usatysfakcjonowani aktywni, zachwyceni Ci, którzy łakną kontaktu z naturą. Oto najlepsze polecenia: – Gorąco polecamy wyprawę w Rudawy Janowickie – to jedno z najpiękniejszych pasm górskich w Sudetach, do tego mniej oblegane od Karkonoszy. To mieszanka natury, historii i sportu. To tutaj liczne ścieżki leśne przeplatają się ze skałkami z punktami widokowymi oraz zabytkami architektury; – Warto choć na jeden dzień udać się do najwyżej położonej w Sudetach Kotliny Kamiennogórskiej i rozpocząć wyprawę od Rezerwatu Przyrody Głazy Krasnoludków w Gorzeszowie, gdzie podczas leśnej wędrówki można podziwiać okazałe formacje skalne. Stąd też niedaleko do Domów Tkaczy w Chełmsku Śląskim, w których możecie kupić lniane wyroby i przy kawie wysłuchać opowieści o historii tego miejsca i okolicy. Jeśli wystarczy Wam czasu i sił, odwiedźcie jeszcze Pocysterskie Opactwo w Krzeszowie – Europejską Perłę Baroku, gdzie poza wyjątkową sztuką sakralną można latem posłuchać koncertów organowych wygrywanych na organach uznawanych przez wielu za najlepiej zachowane organy barokowe w tej części Europy; – Nie zapominajcie, że znajdujemy się w Dolinie Pałaców i Ogrodów. Tych tętniących życiem i tych w ruinie – od bajkowego Wojanowa po straszący Bobrów. Każdy z nich wart jest zobaczenia. – W naszej wsi odbywa się co roku festiwal artystyczny "Grzybobranie im. Johna Cage’a", który organizują na początku września sąsiedzi z Czerwonego Dworku 8. Spotkanie jest inspirowane życiem i strategiami twórczymi Johna Cage’a. Jego głównym punktem jest spacer leśny – grzybobranie połączone z odkrywaniem lasu. Są oczywiście grzyby, ale też instalacje artystyczne, wykłady, spotkania z artystami, działania dźwiękowe i performansy. Każda edycja ma swój motyw przewodni. Polecamy także: – zobaczyć Śnieżne Kotły, czyli dwa bliźniacze kotły polodowcowe, na zboczach których rosną wawrzynek wilczełyko, rozrzutka alpejska i pierwiosnka maleńka, – odwiedzić torfowisko Úpy – bo może nie wiecie, że źródła mają w okolicy rzeki Úpa i Biała Łapa, a samo torfowisko przypomina subarktyczną tundrę, – wybrać się na spacer urokliwą, dziką trasą Czarnego Kotła Jagniątkowskiego i sprawdzić, czy obecny tam Wędrujący Kamień rzeczywiście gdzieś wędruje.