Mieliśmy takie marzenie: domki w mazurskim lesie, gdzie da się rodzinnie wypocząć. Takie, w których rodzice mogą sączyć wino, spoczywając w bąbelkach, a bąbelki karmić bezpiecznie liśćmi plastikowe dinozaury. Żeby było blisko do jeziora, do cywilizacji też nie najdalej, bo fajnie czasem zjeść coś w knajpie, żeby śpiewały ptaki i szumiał las. Budowaliśmy z noworodkiem pod pachą i gdy czasem czuliśmy, że odbiła nam sosna, zaciągaliśmy się zapachem lasu i już wiedzieliśmy, że droga właśnie tędy. I dziś do Pelnika na Mazurach możemy zaprosić Was.
Wybierzcie się do Dzikiej Sosny rodzinnie, grupą przyjaciół lub po prostu we dwoje. Zadbamy, żeby każdemu było tu dobrze. Przyjeżdżajcie na cyfrowy detoks albo pracokacje, po bulgotki w jacuzzi albo pluskanie w jeziorze. Mamy dla Was błogi spokój, piękną przyrodę i dużo luzu. Leniwemu wypoczynkowi można się oddawać na przemian z rowerowymi wyprawami, zwiedzaniem okolic i żeglowaniu po jeziorach. Można się wybrać do lokalnej galerii sztuki, najpiękniejszego skansenu w Polsce albo wcale się nigdzie nie wybierać. Tu przymus nie istnieje, a czas płynie w swoim tempie. Pakujcie swoje dinozaury i wpadajcie.
Zapraszamy chcących odpocząć wśród drzew, w przytulnych i wygodnych wnętrzach. Będziecie spać w jednym z naszych 2 drewnianych domów stojących na leśnej działce w Pelniku. Domki są indentiko i każdy z nich pomieści 6 osób. Mają:
– 2 sypialnie,
– 1 łazienkę z prysznicem,
– aneks kuchenny z jadalnią i salonem,
– telewizor i kącik dla dzieci,
– duży taras z wypoczynkiem.
Domy stoją zaraz obok siebie i może się zdarzyć tak, że w tym samym czasie razem z Wami będą tam wypoczywać inni Goście. Przyjemnym pomysłem jest skrzyknięcie się we dwie rodziny i wynajęcie obu domków.
Nasza działka jest zalesiona, cicha i spokojna, ale nie znajduje się na kompletnym odludziu (tylko na takim połowicznym). Po sąsiedzku są inne domy, które widać zza płotu. Ale nikt Wam tutaj spokoju zakłócać nie powinien.
W dobrze wyposażonej kuchni możecie zrealizować kulinarne fantazje, na które wcześniej brakowało Wam czasu. Z ważnych rzeczy: mamy ciśnieniowy ekspres do kawy i zmywarkę. Poniżej zostawiliśmy Wam wskazówki, gdzie warto podjechać po dobre, ekologiczne produkty: wędliny, sery.
Trzymającym się od garnków z daleka albo po prostu odpuszczającym gotowanie na urlopie polecamy kilka pobliskich restauracji.
Na nudę nie powiedzielibyśmy złego słowa. W codziennym życiu mało na nią przestrzeni, a Dzika Sosna jest właśnie po to, żeby przyjechać się ponudzić. Możecie bujać się w hamaku i czytać tę grubaśną książkę, co już dawno była do skończenia, relaksować się w jacuzzi albo po prostu siedzieć na tarasie, głęboko oddychać i wpatrywać się w dal. To też dobrze człowiekowi robi.
Mamy tutaj strefę chill – to taka nasza leśna plaża, gdzie jest najwięcej słońca. Tu rozsiądziecie się na leżakach i złapiecie opaleniznę albo zrobicie sobie grilla.
A gdy już odpoczniecie za wszystkie czasy, codzienne troski wywietrzeją z Waszych głów i porwie Was zew przygody, możecie wyruszyć na odkrywanie okolicy. A mówimy szczerze: jest tu co robić. Z atrakcji polecamy:
– Plażę w Pelniku, czyli tę nad pobliskim jeziorem Isąg. Macie na nią spacerem 0,8 km. Isąg to malownicze, czyste jezioro z kilkoma wysepkami. Jego otoczenie nie jest odludne, ale jest tu cicho i spokojnie.
– Lawendowe Muzeum Żywe w Nowym Kawkowie – etnograficzny przystanek edukacyjny i warsztatowy naszych slowhopowych sąsiadów 14 km stąd. Można tam skosztować lawendowego naparu, dowiedzieć się czegoś o lawendzie, obejrzeć ekspozycję stałą. Muzeum i sklepik są czynne od maja do października.
– Bazylikę Narodzenia NMP w Gietrzwałdzie z XV wieku. Neogotyk architektury i wystroju łączy się w niej z barokowymi ołtarzami i barwnymi polichromiami krakowskich artystów.
– Galerię Kawkowo – to klimatyczna kawiarnia połączona z galerią z pracami lokalnych artystów. Emanuje dobrą energią i jest pełna nietuzinkowych przedmiotów.
– EtnoWarmię Galeria StodołART – to jeszcze jedna lokalna galeria z klimatem. Odbywają się tu wystawy, warsztaty, koncerty, wernisaże, pokazy i wiele innych. Bardzo pozytywne miejsce z kreatywną atmosferą.
– Muzeum Budownictwa Ludowego – Park Etnograficzny w Olsztynku. To niezwykle malowniczy i ciekawy skansen, jeden z najpiękniejszych w Polsce. Nie tylko zobaczycie tu tradycyjne drewniane zabudowania, napijecie się też ziół w pijalni i zjecie regionalny przysmak: babkę ziemniaczaną. Warto wpaść w tygodniu, jest mało ludzi.
Dzieciaki to się tu mają dobrze. Sami mamy dwóch synów i wiemy, co się liczy: liczy się duży taras do jeżdżenia ciężarówą, fajny domek ze zjeżdżalnią, przed którym można dłubać patykiem w piasku, dużo przestrzeni do zabawy w berka. Można się chować za drzewami, zbierać najlepsze liście, zrobić zupę z szyszek albo pobawić się w leśniczego.
Poza tym dla dla dzieci mamy: gry, zabawki, kolorowanki, książeczki, kredki czy dziecięcą zastawę. Zapraszamy także z maluszkami, będą na Was czekać wanienka i krzesełko.