Historia Chlebowego Zakątka bierze początek od Babci Stanisławy. Kiedyś stał tu jej dom, na miejscu którego zbudowaliśmy nowy, z owoców z sadu babcia robiła przetwory, a zapach jej domowego chleba, z mąki którą sama mieliła, pamiętamy do dzisiaj. Staramy się piec podobny, choć tamten był nie do podrobienia. Na zakwasie przygotowujemy bochenki żytnie i pszenno-żytnie, a do chleba najlepiej pasuje nasz ser biały, żółty, podpuszczkowy, a nawet topiony. Do tego mleko prosto od krowy, świeże jajka, przetwory i warzywa z własnego ogródka. Skąd tyle dobroci? Po prostu jesteśmy rolnikami i wytwarzamy własne, pyszne produkty. To one lądują w Waszych koszach śniadaniowych.
Zapraszamy do Chlebowego Zakątka, otoczonego lasami i 15 hektarami naszych pól i łąk. W sierpniu po okolicy roznosić się może burczenie kombajnu, a poza tym cisza jak w polu pszenicy. W tej ciszy mamy dla Was wielki ogród z sadem, owocującym jabłkami i czereśniami, balią z gorącą wodą, dużą altaną na wieczorne pogaduchy, z hamakami, leżakami i w końcu z domem. Przestronnym, dla 14 osób. Dużych, małych i tych średnich, a także dla pupili. Przyjeżdżajcie na głaskanie krów i pobudkę z kogutem, na spacer nad dziki staw, grzyby-sowy i wielkopolski slow life.
Calutki Gościniec Chlebowy Zakątek oddajemy w Wasze ręce. Rozgośćcie się w 6 sypialniach, gdzie możemy przygotować dla Was łóżka podwójne lub pojedyncze łącznie dla 12 osób. Dodatkowo w dużym salonie znajduje się rozkładana kanapa na 2 osoby. Salon ma kominek i połączony jest ze świetnie wyposażoną kuchnią. W domu są też 3 łazienki z ogrzewaniem podłogowym i duży taras.
Na 2500 m ogrodu znajduje się wielka altana grillowa, balia, miejsce na ognisko, piaskownica i huśtawka, hamaki, leżaki.
Jeśli ogród to za mało, to za domem rozciąga się 15 hektarów naszych pól i łąk do Waszej dyspozycji.
Jak na rolników przystało, mamy wiejskie produkty własnego wyrobu. Możecie zamówić u nas kosze śniadaniowe ze składnikami, z których sami wyczarujecie coś pysznego. Robimy sery podpuszczkowe z ziołami, twarogi, ser żółty i serki topione. Wypiekamy 2 rodzaje chleba na zakwasie (z mąki z lokalnego młyna) - pszenno-żytni oraz żytni. Mamy też świeże mleko od naszych krów, masło, jajka, warzywa (ogórki, pomidory, paprykę, sałatę, jarmuż) oraz owoce, z których tworzymy przetwory i soki.
W małym sadzie przed Chlebowym Zakątkiem są jabłonki i czereśnie - w sezonie zbiorów możecie się częstować prosto z drzewa.
Kluczowe pytanie nie powinno brzmieć czy nie będę, a „Czy chcę się nudzić?”. Jeśli potrzebujecie odsapnąć i ruszać kończynami tylko kiedy to konieczne - dobrze trafiliście. Można zalegnąć w hamaku, w leżaku, w balii z cieplutką wodą, a nawet na stole do masażu. Zamówcie relaks gorącymi kamieniami, masaż całego ciała lub relaksacyjny. W lecie zabiegi mogą odbywać się w ogrodzie.
Jeśli będziecie chcieli odpocząć od nudy możecie zagrać w badmintona, porzucać frisbee, zorganizować konkurs na najwyższą ludzką piramidę. Miejsca mamy aż nadto, bo ogród to aż 2,5 tysiąca metrów. A gdybyście chcieli zagrać w podchody to za płotem rozciąga się 15 ha naszych łąk i pól. Jest też las, w którym rosną kapelusze. Sowy, podgrzybki, prawdziwki i kurki.
Spacerowo polecamy wybrać się polną ścieżką nad pobliski dziki staw. To tylko 400 m od domu. Wokół jest mnóstwo pięknych tras rowerowych i spacerowych. Nie są oznakowane, więc nie znajdziecie ich na mapach, ale za to są puste i prowadzą przez pola i lasy.
Na dalszą wycieczkę rowerem lub samochodem polecamy wybrać się nad Jezioro Turkusowe w Koninie. Warto zobaczyć ten sztuczny zbiornik po zalanej kopalni węgla. Niech Was jednak nie kuszą kąpiele - są wzbronione ze względu na wysoką zasadowość wody. Kąpać można się za to w jeziorze Ślesińskim, na północ od Konina.
Kajakowo polecamy Wielką Pętlę Wielkopolski. Można wiosłować bez końca Wartą, Notecią i po jeziorach. Wypożyczyć kajaki i ruszyć na spływ możecie np. w Ciążeniu.
Wieczorem życie toczy się w altanie grillowej i przy ognisku. No i w balii, bo prosecco, gwiazdy i gorąca kąpiel to połączenie idealne.
Wakacje na wsi z całym dobrodziejstwem inwentarza. W naszym gospodarstwie, które prowadzimy w sąsiedztwie Chlebowego Zakątka, mamy kury i krowy. Te drugie można głaskać, od tych pierwszych podebrać jajka. W sierpniu, w czasie żniw, można godzinami obserwować pracę kombajnu, ciągnika, a nawet nieśmiało zapytać o przejażdżkę w kokpicie.