Ulążki17
ponad 50-letni dom w lesie na Pojezierzu Mrągowskim
od drzwi do jeziora z własnym pomostem jest tylko 20 metrów
na miejscu kajak i łódka do pływania lub wędkowania
w domu kominek, mnóstwo książek i jeszcze więcej planszówek
ostatni 1 km to droga leśna, ale przyjazna osobówkom
dla psów ogrodzona działka i spory kennel w środku
Sprawdź na szybko
Na Pojezierzu Mrągowskim, nad Jeziorem Sasek Wielki stoją cztery domy o numerach kolejno 15, 16, 17 i 18. Gdzie zniknęło pierwsze czternaście lub czy w ogóle kiedykolwiek tu były, nie sposób się dzisiaj dowiedzieć. Zresztą co powiedzieć o samej miejscowości, której nie zna nawet Google? Też zniknęła, chociaż nie zdążyła jeszcze zaistnieć?
Bo jak widzisz, całe te Ulążki to podróż w czasie. Latem wrócisz stąd z pęcherzami od wiosłowania, ustami granatowymi od jagód i ubraniem pachnącym sosnową żywicą. Z kolei zimą przywieziesz wspomnienia z morsowania w przeręblu, czytania przy kominku i słuchania dźwięku poruszającego się lodu. Jest tu wszystko i nic, ale chyba o to w tych naszych Ulążkach chodzi.
Przyjedź, przyjdź, przypłyń, przywiosłuj. Do brzegu i od brzegu to tylko 20 metrów.
Bo jak widzisz, całe te Ulążki to podróż w czasie. Latem wrócisz stąd z pęcherzami od wiosłowania, ustami granatowymi od jagód i ubraniem pachnącym sosnową żywicą. Z kolei zimą przywieziesz wspomnienia z morsowania w przeręblu, czytania przy kominku i słuchania dźwięku poruszającego się lodu. Jest tu wszystko i nic, ale chyba o to w tych naszych Ulążkach chodzi.
Przyjedź, przyjdź, przypłyń, przywiosłuj. Do brzegu i od brzegu to tylko 20 metrów.
Gospodarz:
Klementyna
Znamy języki: polski, angielski
Nie ma nas na miejscu, ale zawsze można się z nami skontaktować
Kocham bliskość przyrody i stąd się wzięły Ulążki. Biegnąc przez las zobaczyłąm dom na brzegu jeziora i pomyślałam, ze to niemożliwe, że TU stoi dom. Trochę na niego poczekałam, ale było warto!
Kiedy tylko mogę, biegam- im dłużej i dalej, im więcej gór, tym lepiej, a towarzyszy mi wyżeł :-)
Kiedy mam trochę więcej czasu, jadę biegać po górach, a zimą jeździć na skiturach. Czasem pojeżdżę też na nartach i snowboardzie na przygotowanym stoku, ale mój wzrok zawsze ucieka w bok i myślę, że powinnam być tam, a nie na tej trasie przygotowanej przez ratrak :-)
Uwielbiam jeździć na rowerze szosowym - to pozostałość po startach w triathlonie, a mazurskie drogi to raj do jazdy po asfalcie.
Zawodowo kontroluję ruch lotniczy i projektuję wnętrza.
Ponieważ dbałość o Ziemię jest bardzo bliska mojemu sercu, staram się nie kupować nic nowego. To dotyczy również wyposażenia wnętrz, które projektuję, a także Ulążków. Powoli moje myślenie zmienia się w stronę, że jeśli coś nadal spełnia swoją funkcję, to nie ma potrzeby tego wymieniać, chociaż czasem patrzę tęsknie na nowinki ze świata designu.
Nie mam zniżek na bilety lotnicze ;-)
Gdzie będę spać?
13 os. – Dom na wyłączność
100 m²
•bez zwierzaków
Na skraju jeziora Sasek Wielki stoi dom z lat 70. W środku meble z drugiej ręki, a dookoła ogrodzona działka z bezpośrednim dostępem do wody i własnym pomostem.
Co znajdę na miejscu?