W Starym Dworku i w starym Kazimierzu nad Wisłą tętni życie. Ten pierwszy ma ponad 250 lat i dzięki niemu możecie odbyć podróż w czasie po prawdziwy odpoczynek. Ten drugi jest stolicą artystów i latem, podczas festiwali, zgrywa witalnego młodzieniaszka, by zimą odsypiać i pozwolić wyciszyć się jego mieszkańcom. Zapraszamy Was do jednego i drugiego. W Kazimierzu Dolnym, na ulicy Krakowskiej, tuż przy Wiśle stoi on, drewniany dworek zwany Starą Plebanią, wzniesiony przy kościele w Karczmiskach w 1765 roku. Co więc robi w Kazimierzu? Ano, w 1976 roku został przeniesiony właśnie tutaj. Ukryty za cisowym żywopłotem nie daje po sobie znać, że kiedyś mieścił w sobie kancelarię parafialną. Jest po prostu uroczym domkiem relaksacyjnym pasującym do Kazimierza jak ulał.
Żyje się tutaj sezonowo. Gdy chłodny wiosenny wiatr hula po Górze Trzech Krzyży, za największą atrakcję służy sofa w kolorze chmurnego niebieskiego, a może raczej mglistego granatu. Gdy ganek znika pod winobluszczem, oznacza to jedno - pełnia lata i rozpoczęcie sezonu na pizzę z pieca w ogrodzie. We wrześniu uliczki pustoszeją, cichnie gwar w knajpkach przy Rynku i można bezludnie spacerować żółtymi wąwozami. Pozwólcie, że oddamy Wam klucze oraz pieczę nad dworkiem. Z nadzieją, że poczujecie się tu prawdziwie jak domu.
W 250 letnim dworku, który chyba znalazł sposób na długowieczność. Pomimo ćwierć milenium na tej ziemi zachwyca przytulnością, a renowacja i dostosowanie go do standardów XXI wieku dodały mu wigoru. Po przeniesieniu do Kazimierza Dolnego budynek podzielono na dwie części i każda z nich jest całkowicie odrębna i niezależna.
Po przekroczeniu progu, Waszym oczom ukaże się przestronna sień. Prosimy, abyście przebrali tutaj buty na obuwie domowe (kapcie, papcie, ciapy, bambosze, pantofle itp.). W całym domu są drewniane podłogi, a ta w salonie liczy sobie 200 lat, więc będziemy wdzięczni, jeśli nie będziecie po nich chodzili w butach, w których chodzicie “po dworze” lub “polu”.
Z sieni wejścia prowadzą do wszystkich pomieszczeń na parterze.
Salon z kominkiem, w którym znajdziecie:
smartTV 55", szachy i gry planszowe, książki o Kazimierzu Dolnym i Lubelszczyźnie, zestaw muzyczny.
Jadalnia.
Kuchnia z pełnym wyposażeniem.
Dwie łazienki na piętrze i na parterze. Na każdego z gości w Dworku czeka zestaw kosmetyków oraz komplet ręczników.
Na piętro, do trzech sypialni, prowadzą ażurowe drewniane schody. Uprzejmie prosimy, zwłaszcza osoby starsze oraz dzieci, o wyjątkową ostrożność w korzystaniu z nich.
Sypialnia I położona jest od strony ulicy Krakowskiej. Jest dwuosobowa z łóżkiem podwójnym. Z pokoju jest wyjście na drewniany balkonik.
W sypialni II, można się zaczytać, dzięki biblioteczce. Jest dwuosobowa z łóżkiem podwójnym. Istnieje możliwość wstawienia łóżeczka rozkładanego dla dziatwy do lat 2. Z pokoju jest wyjście na drewniany balkonik oraz widok na wał wiślany.
W sypialni III, znajduje się okno w dachowej lukarnie. Jest to sypialnia dwuosobowa z 2 łóżkami pojedynczymi.
Kuchnia w Dworku jest bardzo współczesna, choć obiad można zjeść na ponadczasowym zestawie Ćmielów Rococo. Nie brakuje tu wszystkich wygód (zmywarka, płyta indukcyjna, kuchenka mikrofalowa, blender, klasyczny czajnik).
Kuchenne wyposażenie stanowi również niezbędna chemia (płyn do mycia naczyń, kostki do zmywarki) oraz zmywak kuchenny, ręcznik jednorazowy, bawełniana ściereczka do naczyń oraz worki na śmieci.
Posiłki możecie serwować w jadalni, a latem koniecznie w altanie. Małe śniadanko dla dwojga można zjeść też na ganku.
Dla amatorów kucharzenia na świeżym powietrzu do dyspozycji jest kuchnia ogrodowa z piecem do chleba i pizzy, grillem, wędzarnią i fajerkami.
Zasialiśmy także warzywniki i uprawiamy krzewy owocowe, abyście w sezonie na plony mieli dostęp do własnych zbiorów. Zasadziliśmy także niewielki sad, ale za wcześnie by się nim chwalić.
Tętniący historią i kulturalnymi wydarzeniami, malowniczy architektonicznie, kipiący bohemą, bajecznie położony. Cichy. Taki jest nasz Kazimierz Dolny. W tym wyjątkowym miasteczku, które latem przeżywa festiwalowy urodzaj, a zimą odpoczywa w uśpieniu, można samemu zdecydować o stylu wypoczywania.
Jeśli tłumy wolicie omijać szerokim łukiem, to wpadnijcie do nas po sezonie. Wtedy Kazimierz jest najbardziej kameralnym miasteczkiem świata. Wiadomo jednak, że lato ma swoje plusy, więc przepis na niespieszne wakacje w Kazimierzu może wyglądać tak:
- zaszyć się w ogrodzie i zapomnieć o bożym świecie,
- wyruszyć na spacery wąwozami,
- opalać na plaży nudystów (plaża jest zalewana okresowo przez Wisłę),
- wsiąść na rower i przemierzyć szlak czerwony na trasie Kazimierz Dolny - Wąwolnica - Nałęczów - Wojciechów - Dąbrowica - Lublin albo tylko jego fragment,
- popedałować 16 km do na grodzisko w Żmijowiskach,
- wyrwać się do Miećmięrza, wioseczki zwanej żywym skansenem i ze wzgórza Albrechtówka (tuż przy wiatraku) podziwiać ruiny zamku w Janowcu, wioskę, Rezerwat Krowia Wyspa. Dodatkowo z punktu widokowego warto przespacerować się do ruin willi Stanisława Szukalskiego.
- zwiedzić zamek w Janowcu,
- wybrać się na spływ kajakowy rzeką Chodelką, np. Szczekarków Kolonia młyn – Kazimierz Dolny, ok. 13 km,
- spacerować promenadą na wale wiślanym, na którą wiedziecie furtką wprost z ogrodu.
Latem życie toczy się głównie w ogrodzie. W zaczarowanej przestrzeni pełnej kwiatów, pnącego bluszczu, krzewów owocowych. Kawa na ganku, joga na trawie, po śniadaniowe polegiwanie na hamaku. Nie dochodzą tu dźwięki rozemocjonowanego rynku, można chodzić na bosaka, przygotowywać pizzę lub chleb w piecu opalanym drewnem, sączyć lemoniadę w altanie, zagrać na kocu w ulubioną planszówkę lub poleżeć na trawie i pomarzyć o niebieskich migdałach.
Istotnym wydaje się, aby w tym miejscu wspomnieć o trapiących, mniej lub bardziej w zależności od pogody, zarówno mieszkańców, jak i turystów odwiedzających latem Kazimierz, komarach. Stąd też na wyposażeniu dworku, znajdziecie zawsze środek odstraszający komary oraz świecę ogrodową.
Jeśli przyjeżdżacie do Kazimierza, aby poznać klimat letnich festiwali artystycznych, warto zaplanować urlop dużo wcześniej i wybrać konkretną datę.
Koniec czerwca to Ogólnopolski Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych,
Połowa lipca - Kazimiernikejszyn,
Początek sierpnia - Festiwal Filmu i Sztuki „Dwa Brzegi”,
Potem „Skrzydła nad Kazimierzem”,
Początek września - Pardes Festival - Spotkania z Kulturą Żydowską Kazimierz Dolny/Janowiec
Poza tym w miesiącach letnich - Festiwal Organowy, targi produktów lokalnych i wiele innych wydarzeń.
Zimą można za to zaszyć się w Dworku przy kominku z książką (w biblioteczce mamy ich sporo), serwować kakao prosto do łóżka i udawać, że jesteście jedynymi mieszkańcami królewskiego miasteczka. A podczas zimowych spacerów po Kazimierzu warto zajrzeć do "Kuncewiczówki" - Muzeum Nadwiślańskie w Kazimierzu Dolnym, punktu obowiązkowego na trasie każdego kazimierskiego spaceru.
Dla najmłodszych przygotowaliśmy ich własny domek w ogrodzie, a tuż obok grządki z poziomkami i malinami.
Nie bez przyczyny nasz dworek nazywamy domem gościnnym. Chcemy, żebyście poczuli się tutaj zaopiekowani, a wyjechali stąd zregenerowani i wypoczęci.
W godzinach poranno przedpołudniowych zaplanujcie pracę przy wygodnym biurku w sypialni na piętrze. Do Waszej dyspozycji mamy całą masę dodatkowych sprzętów (monitor, mikrofon jobby, myszka i klawiatura). W jadalni rozłóżcie się przy stole (miejsce dla czterech osób), a w ciepłe dni zaglądajcie do ogrodu i altany, w której również znajdziecie gniazda elektryczne. Zaplanujcie dłuższy pobyt, bo Kazimierz można odkrywać długo i powoli.