W świerkowej Chacie Pachnącej Lasem dzieci głos mają. Zresztą nie tylko głos, bo i plac zabaw się napatoczył oraz własny kącik z grami w salonie. O zaledwie jedno pytanie ‘’daleko jeszcze?’’ zmieściły się także narciarskie stoki, jeziora, stajnia i skatepark. A w czasie gdy jedna część familii łobuzuje gdzieś w najlepsze, druga może wyskoczyć na okoliczne górskie szlaki lub skorzystać z przydomowej sauny w ogrodzie.
Upchnij w aucie dziecięcy majdan, spakuj psa i ruszajcie w kierunku Beskidu. Może i Małego, ale jednocześnie doprawdy niezwykle miłego!
Jesteśmy małżeństwem beskidzko-góralskim i stąd też pomysł na podhalański styl naszej Chaty.
Na parterze mieści się łazienka, kuchnia oraz przeszklony salon z widokiem na ogród. W cieplejszych miesiącach duża, rozkładana kanapa może służyć dodatkowym 2 osobom. W zimie z uwagi na duże okna raczej zachęcamy do przyjazdu w mniejszym, 6-osobowym gronie. Na górze domu znajdują się dwie sypialnie: miętowa oraz lawendowa. W każdej z nich jest 1 łóżko podwójne i 2 pojedyncze.
Zimą można palić w kominku z płaszczem wodnym. Jest też podłogowe ogrzewanie (przydatne zwłaszcza przy raczkujących wciąż dzieciach).
Chatę otacza spokojny, ogrodzony ogród z placem zabaw, sauną i balią dla naszych Gości.
Ponieważ sami mieszkaliśmy w Chacie przez 7 lat, projektowaliśmy i uzupełnialiśmy kuchnię z myślą o potrzebach kulinarnych rodziny z rosnącymi dziećmi. Jest tu więc wszystko, a nawet więcej, czego potrzebuje się podczas rodzinnego urlopu.
Jeśli jednak zabraknie Ci fantazji do samodzielnego gotowania, z pomocą przyjdzie nasza teściowa - i na życzenie przygotuje domowe pierogi lub krokiety. Jest też możliwość przeprowadzenia warsztatów kulinarnych dla dzieci z naszą córką Olą, półfinalistką programu MasterChef Junior.
W ogrodzie stoi grill.
Dla hedonistów i domatorów
- Raj zaczyna się już w przestronnym salonie z wielkimi oknami i kominkiem, ale dalej okazuje się być jeszcze lepiej. Bo co powiesz na własną saunę w ogrodzie, z której możesz korzystać bez przeszkód (i dodatkowych opłat)? Wyobraź sobie te powroty z leśnych szlaków, a następnie kameralne saunowanie samemu, z rodziną lub przyjaciółmi.
Dla włóczykijów
- Najbliższy szlak (żółty) zaczyna się już lekko ponad 1 km od domu. Możesz nim dojść na Jawornicę z ruinami schronu z 1938 roku, a stamtąd dalej na Potrójną. Jak szczęście Ci dopisze, to załapiesz się na tamtejsze chatkowe drożdżówki i bułki z czekoladą. Prosto z pieca!
- W ładny dzień warto podjechać do miejscowości Rzyki, żeby wejść na Leskowiec. Stamtąd masz jeszcze 5 km do wąskiej ścieżki na Magurce Ponikiewskiej. Doprowadzi Cię do Jaśkowej Arki, w której przez prawie 20 lat mieszkał pustelnik Jan Sasor. Człowiek wielkiej wiary i życzliwości, wybrał ten kawałek świata do budowy domu – łodzi, który miał go uratować podczas zesłanego przez Boga potopu. Według niektórych wędrowców, wciąż można spotkać jego przyjaznego ducha, wskazującego zagubionym w beskidzkiej mgle drogę.
- Najbardziej ambitnym proponujemy wyskoczenie na Babią Górę - od nas to mniej niż 1.5 godziny jazdy samochodem. A tamtejsze wschody i zachody słońca faktycznie potrafią zostać we wspomnieniach na dłużej.
- Wiele szlaków można też poznać zza końskiej grzywy - najbliższa stajnia jest już 1.5 km od domu (szukaj pod nazwą: Stanica Hucuł).
Dla pływaków i miłośników wody
- Jezioro Mucharskie (30 km) pełni przede wszystkim funkcję retencyjną oraz hodowlaną. Nie ma tu oficjalnych kąpielisk, a co za tym idzie: również tłumów ludzi. Zbiornik utworzono na rzece Skawie, jednak jej ostatnie lata jako wolna rzeka przedstawiono w magicznym filmie ‘’Z nurtem życia’’.
- Wybierając Jezioro Żywieckie lub Międzybrodzkie (20 km), zapewne spotkasz więcej turystów, ale także przygotowane kąpieliska i różne propozycje spędzenia czasu na wodzie. Polecamy zwłaszcza grupowy wypad na SUPach w szkole BANANA, którą prowadzą Dominika z Mateuszem. Nierzadko zapraszają na SUPowanie w blasku pełni księżyca czy podczas wschodu słońca. Warto!
- W najbliższej okolicy polecamy spacer do wodospadów pod Złotą Górką (5,9 km pieszo w jedną stronę). Według legendy to właśnie tam, w tajemnych pieczarach na zboczach Złotej Górki, rozbójnicy chowali swoje skarby. Może jakieś jeszcze się ostały?
- W letnim sezonie możesz odpocząć przy odkrytym basenie w Andrychowie (4,4 km).
Dla zakochanych w architekturze i historii
- Wadowice (16,5 km), kojarzące się oczywiście najbardziej z Karolem Wojtyłą, skrywają urokliwe zaułki i kawiarnie. Bój o tytuł najlepszych kremówek wciąż pozostał nierozstrzygnięty, więc nie polecimy jedynego słusznego miejsca na spróbowanie papieskich ciastek. Po deserze warto zajrzeć do kameralnej galerii sztuki Bałysówka, w podwadowickich Tomicach.
- Jeśli lubisz parki etnograficzne, nie możesz przegapić tego z Koconia (27,8 km). Wiosną, kiedy trawa jest soczyście zielona i wszystko kwitnie, park robi niesamowite wrażenie!
- W pobliskim Andrychowie (5 km) mieści się sympatyczny rynek, a także Pałac Bobrowskich (ten drugi niestety od wielu lat zaniedbany). Na historyczną wycieczkę zabierz do jednej ręki rogalika z ponad 130-letniej piekarni ‘’U Frysia’’.
- Park zamkowy w Żywcu uważany jest za jeden z najpiękniejszych w tym regionie. Pochodzi z początków XVIII wieku i sporo zdolnych rąk przyczyniło się do tego, żeby pomimo upływu czasu nieustająco zachwycał.
Zimą dla narciarzy i snowboardzistów
- Nasze okolice aż się proszą o zapięcie nart lub deski! Najbliższa stacja Czarny Groń (11,8 km) proponuje 5 tras oraz efektowny snowpark.
Na miejscu dzieciaki znajdą sporo planszowych gier, kącik w salonie z zabawkami, plac zabaw w ogrodzonym ogródku, a nawet rowery do wypożyczenia (3 dla dorosłych, 2 dla dzieci, a do tego fotelik).
Dla bardziej aktywnych i wymagających nasz syn Wiktor poleca skatepark w Andrychowie (4,7 km).
Jeśli Twoje dziecko lubi jazdę konną tak jak nasza córka Ola, możesz je zebrać do pobliskiej Stanicy Hucuł (1,5 km).
A mniejszych i większych narciarzy/snowboardzistów zaprasza stacja narciarska Czarny Groń (11,8 km).
Fotel koło kominka może nie jest typowym miejscem do pracy, jednak w jesienno-zimowe popołudnia wydaje się być najlepszą opcją. W kuchni jest stół z 4 krzesłami, a w salonie duża wygodna kanapa i ława z widokiem na ogród. Przez okna wpada dużo światła, dzięki czemu sztuczne oświetlenie nie jest potrzebne. Na zewnątrz czeka drewniana ława ze stołem, leżaki oraz wygodne fotele ogrodowe.