Nie sądzimy, że będzie się Wam u nas nudzić. Ale jeśli tak, to bardzo przyjemnie i z pewnością potrzebnie. W wielkim ogrodzie jest miejsce na drzemkę w hamaku, na schronienie się przed słońcem w stodole, na czytanie książek, na wiejskie spa w ogrodowej wannie. Jeśli będziecie chcieli pobyć sam na sam, możecie, jeśli będziecie chcieli pogadać z ludźmi, też jest taka możliwość.
Dwie Brzozy położone są zupełnie nigdzie, a zarazem w samym centrum piękna. W typowo izerskiej wioseczce, w której drogi mają szerokość jednego samochodu, domy ponad 200 lat, a zachody słońca pole do popisu. Blisko stąd na piechotę na Kingsajz, czyli do olbrzymich geologicznych wypiętrzeń piaskowca tworzącego pionowe skalne ściany.
Na piechotę można też przejść do Pałacu Lenno (ok. 40 minut pieszo), gdzie napijecie się pysznej kawy i lemoniady, zjecie wegańskie ciasto i pochłoniecie historię pałacu, niczym dobrą powieść. Po drodze warto tylko trochę zboczyć ze szlaku, by zobaczyć Porwaki piaskowcowe. To bardzo ciekawa forma geologiczna, gratka dla miłośników dziejów ziemi. Po posileniu się w Pałacu pora na króciutki spacer w jeszcze bardziej pod górę do ruiny zamku Wleń. To najlepszy punkt widokowy w tym urywku świata. Panorama malująca się z czubka baszty na Wleń, na Bóbr i góry jest spektakularna. Bilet na zamek umożliwia Wam też zwiedzanie Wieży Książęcej w Siedlęcinie.
Bliskie wycieczki możecie zaplanować rowerowo. Jeśli jednak nie macie naprawdę dobrej kondycji, nie polecamy kręcić kilometrów na zwykłej kolarce. Polecamy za to wspomaganie. Rower elektryczny hybrydowy brzmi kosmicznie, ale jest świetny szczególnie na nasze górki. Jest frajda z jechania, można dużo zobaczyć, a do tego nie jesteście zziajani i bez jęzora na plecach. Nie mamy takich rowerów u siebie, ale Sąsiad z Kleczy wypożycza takie cuda, więc jak będziecie u nas to trzy domy dalej wypożyczycie rower.
A jak już wypożyczycie, to warto pojechać do Maciejowca, żeby zobaczyć ruiny Dworu obronnego. Nad Jezioro Pilchowickie, żeby absolutnie zachwycić się widokiem z Zapory na rzece Bóbr i zobaczyć słynny most kolejowy, który na szczęście nie został wywalony w powietrze na potrzeby filmu z Tomem Cruisem. Jeśli nie macie lęku wysokości, to popatrzcie z zapory w dół, do jeziora. Mieszkają tam najprawdziwsze żółwie wodne.
Już pewnie samochodem, będąc przy Wieży Książęcej w Siedlęcinie, nie możecie nie zahaczyć o Perłę Zachodu. Nad jeziorem Modrym wznosi się most, który prowadzi do Schroniska PTTK „Perła Zachodu”. Budynek i jego położenie powoduje opad szczęki, w nie mniejszy zachwyt wprawia okolica. Dla wspinaczy miejsce jest niezłą gratką. W sumie wyznaczono tu 26 tras wspinaczkowych. Na miejscu możecie wstąpić do schroniskowej restauracji, a później ruszyć na kilka ciekawych punktów widokowych, m.in. Złotego Widoku, Trafalgara czy Sośnika.
Na piękny widok na Bóbr możecie pojechać do Marczowa, na most, tam też jest mała wiejska plaża. A kajakami po Bobrze możecie ruszyć z Nielestna.
Na dłuższą, ale owocną wyprawę polecamy wybrać się do Bolesławca, do Muzeum Żywego. Możecie tam wziąć udział w warsztatach i stworzyć własną ceramikę z Waszym, unikalnym wzorem bolesławieckim. W sezonie warto zadzwonić wcześniej i umówić się na warsztaty.
Możecie też postawić sobie wyzwanie, żeby odwiedzić wszystkie zamki i pałace w okolicy, choć będzie to trudna sztuka. My polecamy niespieszne gubić się w okolicznych wsiach, bo praktycznie w każdej z nich czeka Was jakiś zachwyt i jakaś tajemnica. Te atrakcje na pewno wystarczą Wam na jeden wyjazd, ale wiedzcie, że mamy tego dużo, dużo więcej.