Bez zwierzaków
Gotujemy dla Was posiłki
Nasz adres: Jerzmanice Zdrój 78, Jerzmanice-Zdrój, Góry i Pogórze Kaczawskie, Polska
To było kilka wyjątkowych dni. Miejsce fantastyczne, domek z widokiem na Pogórze Kaczawskie, wschód słońca rozlewający się na wszechobecne winorośla, a w domku przytulnie, wygodnie, jest i słońce wpadające przez oszklone ściany, piękny taras....ale nic chyba nie przebije jedzonka serwowanego przez mistrzynię Anię i fantastycznych win o których opowiada i serwuje Michał . Kulinarny zachwyt. To była naprawdę uczta i pełny relaks! Dziękujemy ❤️
Miejsce to przepełnia miłość- do ludzi, do jedzenia, do natury, do wina.. Wina z pasji, przepyszne, naturalne. Jedzenie obłędne. Taras powoduje, że chce się na nim przesiedzieć cały dzień i noc. Urokliwe miejsce, urokliwymi ludzie. Na pewno przyjedziemy jeszcze raz! Polecamy każdemu kto chce odpocząć, dobrze zjeść i po prostu poczuć, że to jest życie :-).
To miejsce poruszyło w nas wiele strun, uruchomiło wiele emocji, dostarczyło niesamowitych wrażeń. Domek na szczycie winnicy jest urządzony ze smakiem, wyposażony z klasą, to miejsce klimatyczne, z duszą. Zapewnił czterem dojrzałym kobietom komfortowy czas na "babski" wydłużony weekend. Miejsca do spania są wygodne i w dodatku z widokiem na gwiazdy. Duże okna oraz taras robią robotę. Bo zapewniają widoki na pnącza winorośli, czerwone dachy i łany zbóż, a właściwie to na wszystko to jednocześnie. Chwilami czułyśmy się niczym w toskańskiej winnicy, a może i lepiej bo swojsko. Na tarasie siedziałyśmy, piłyśmy wino, robiłyśmy zdjęcia i gadałyśmy do późnej nocy. Tu wszystko jest slow. Śniadanie kiedy chcesz, obiad kiedy chcesz i co chcesz. Bajka. Ania jest artystką i magiczką kuchni. Jak ona karmi... Brak słów. Wszystko świeże, lekkie, pyszne i do tego podane przepięknie. Serki, jogurty, humusiki i ciepłe pieczywo, jakiego dawno nie jadłyśmy. Tu liść winogron, tu kwiat nagietka, tam gałązka lawendy i nie wiesz jeść czy patrzeć. Kolacja degustacyjna, pizza w różnych wydaniach pieczona na naszych oczach, czy domowe tagliatelle w wykonaniu Ani to mistrzostwo. A Michał to drugi magik, który w myśl słów: "Wino jest jednym z największych osiągnięć człowieka, który przekształcił nietrwały owoc w coś trwałego" (Jean Arlott) wyczarowuje biodynamicznymi metodami solarisa, regenta, souvignier gris. W naszym rankingu wygrał solaris, no ale to już rzecz gustu. Michał pięknie opowiada podczas zwiedzania winnicy i degustacji. Jest z humorem, jest przyjemnie chce się słuchać i smakować bo wszystko naturalne i zrobione z sercem pasją. Oboje gospodarze tworzą taką atmosferę, że czułyśmy się jak ich dobrzy znajomi, których chcą ugościć jak najlepiej. Są otwarci, serdeczni i właściwie spełniali wszystkie nasze prośby natychmiast. Z atrakcji turystycznych największe wrażenie zrobiły wiszące tory. Naprawdę wiszą i to nad wodą a są w zasięgu spaceru. Wystarczy spytać Michała to tak pokieruje, że nie uda się nie trafić. Jednym słowem Winnica Jerzmanice to magiczne miejsce. Polecamy z całego serca i marzymy, żeby wrócić. Pięć gwiazdek to za mało. Aniu, Michale - dziękujemy. JAGI ze Szczecina.