Jest coś, co łączy Napoleona Bonaparte i cztery domki, które wybudowaliśmy w Słajszewie. Pszczoły. Nie dowiedzielibyśmy się tego, gdyby nie dziadek Roman, który lata temu wyemigrował do Francji razem z babcią Danką. Podczas wakacyjnej wycieczki kupił pierwszą porcelanową figurkę owada. Okazało się wtedy, że wspomniany cesarz wybrał ich wizerunek do ozdoby swoich insygniów. Pszczoły przystroiły cesarskie jedwabne, szaty, a nawet tron. A te od naszego dziadka zawisły w czterech naszych domkach, które swoim kształtem przypominają ule. Stoją w otoczeniu łąk i pól, licznie nawiedzanych przez bociany. Oprócz przytulnego wnętrza czekać tu na Was będzie słoiczek miodu z rodzinnej pasieki, którą prowadzi Mateusz razem z tatą Jarkiem. Sympatię Napoleona do pszczół i uwielbienie Francuzów do miodu, trwające do dzisiaj, w pełni bowiem podzielamy.
Nasza nadmorska wieś nie ulega wakacyjnym trendom. Nawet w najbardziej gorącym momencie sezonu poszczycić się może ciszą, spokojem oraz szeroką plażą bez lasu parawanów. Za to z piaskiem, który - trzymając się słodkich nawiązań - najbardziej przypomina cukier puder. Aby zanurzyć w nim swoje stopy, położyć na nim ciało lub zbudować z niego największy zamek, trzeba udać się na godzinny spacer, częściowo przez sosnowy las. Deser jest jednak wart tego zachodu i smakuje się go zazwyczaj długimi godzinami. A po powrocie do naszej osady możecie zasiąść wspólnie na tarasie, urządzić sesję familijnego przytulania, wskoczyć do jacuzzi, ogrzać się w saunie lub poczytać przy kominku. Zapraszamy Was w parach, rodzinnie i koniecznie ze zwierzakami.
Choć domki mamy cztery, rozłożyliśmy je na 2000-metrowej działce tak, aby z każdego z tarasów roztaczał się widok na wysepkę lasu na polu, a nie na taras sąsiadów. Teren przed ogrodzoną działką również należy do nas, mamy więc pewność, że w przyszłości nic nie zakłóci widoku sielskiego krajobrazu.
Dwa domki znajdują z przodu, dwa z tyłu. Pomiędzy każdym z nich jest 10-metrowa odległość.
Każdy z czterech domków posiada:
– 70 m²,
– dwie osobne sypialnie, jedną z podwójnym łóżkiem (160x200 cm), drugą z dwoma pojedynczymi (90x200 cm),
– dwie łazienki, u góry większa z prysznicem, mniejsza na dole
– kuchnię połączoną z jadalnią i salonem,
– nowoczesny telewizor z dostępem do różnych aplikacji,
– schowek pod schodami z leżakami, parawanem, dodatkowymi krzesłami i drewnem do kominka, krzesełkiem d karmienia malucha, możemy tam wstawić także pralkę,
– taras ze stołem i krzesłami.
Dwa z domków mają na tarasach wiszące fotele.
W każdym mieszkać może maks. 6 osób, z czego dwie spać będą na rozkładanej sofie w salonie. We wnętrzu czeka na gości koza umilająca chłodne wieczory.
Różnice są w kolorach: domki w pierwszej linii mają musztardowe kanapy i zielone kuchnie, te w drugiej – kuchnie niebieskie, a kanapy w różu. Inne są kafelki w łazience i zagłówki łóżek w sypialniach. Różne są też stoliki kawowe, stoły (są okrągłe lub prostokątne) oraz krzesła. Układ, wyposażenie i pozostałe meble są takie same.
Działkę otaczają pola i łąki. Nasi sąsiedzi mają drewniane domki, do których czasem przyjeżdżają w weekendy.
Wifi działa bez zarzutu na całym terenie, który jest ogrodzony. Zwierzęta są u nas mile widziane.
Aneksy kuchenne w naszych domkach różnią się kolorem szafek - dwa mają meble niebieskie, a dwa zielone. Nie wiemy, czy kolory przekładają się na chęci do gotowania, ale wszystkie cztery kuchnie wyposażyliśmy tak samo dobrze, aby sam proces był sprawny i przyjemny.
Do zjedzenia posiłku możecie wybrać stół we wnętrzu lub na tarasie. Przed każdym domkiem jest grill.
Poniżej lista okolicznych miejscówek, które dobrze karmią. Jest ich w okolicy pod dostatkiem.
Pobyt u nas zapewni Wam kontakt z naturą i sielskim krajobrazem Słajszewa, bardzo niewielkiej wsi, w której na co dzień mieszka nieco ponad 100 osób. My znajdujemy się na jej obrzeżach. Mamy widok na łąki i pole, na którym jest leśna wyspa. W sezonie często wpadają też bociany. W takim otoczeniu i w przytulnym, przestronnym wnętrzu można wypocząć i odetchnąć.
Możecie do woli:
– czytać książki na leżaku,
– rozgrzać się w jacuzzi lub saunie,
– prowadzić rozgrywki w gry planszowe,
– spędzać czas na tarasie i cieszyć się wspólnymi chwilami,
– relaksować się przy kominku wieczorami.
-korzystanie z sauny w cenie pobytu
-jacuzzi od maja do października w cenie pobytu, od listopada do kwietnia seans dodatkowo platne
Co jeszcze?
Do jednej z najpiękniejszych w Polsce plaż, z piaskiem przypominającym cukier puder, mamy ok. 4 km. Idzie się przez wieś, a ostatnie 1,5 kilometra przez sosnowy las. Na dobre warto jest poczekać, a widok rekompensuje ten niespełna godzinny spacer. W sezonie na plażę jeżdżą meleksy, można też dotrzeć tam rowerem, co bardzo Wam polecamy. Jeśli nie zabierzecie własnych jednośladów, nic straconego, we wsi jest wypożyczalnia.
Jak jesteśmy przy dwóch kółkach, to musimy wspomnieć, że okolice Słajszewa są rajem dla ich amatorów. Ścieżki schowane w lasach, trasy wzdłuż morza i szlak rowerowy EuroVelo 10. Cały biegnie dookoła basenu morza Bałtyckiego i liczy 8539 km (część polska: 588 km). Można skorzystać ze znakowanych tras rowerowych, które mają różne stopnie trudności, ale sporo jest naprawdę mało wymagających i przyjaznych dzieciom, lub ruszyć tam, gdzie oczy Was poniosą.
Całkiem niedaleko (20 km od nas, można dojechać rowerem lub samochodem) mamy miłą przyrodniczą atrakcję – przez wydmę lubiatowską prowadzi ścieżka oznakowana 30 drogowskazami, umożliwiającymi dopasowanie długości trasy do swoich potrzeb i możliwości. Mijać będziecie wiaty, które zachęcają do zatrzymania się i odpoczynku. Warto wziąć ze sobą prowiant i zrobić sobie przerwę w sosnowym lesie.
A co powiecie na zachód słońca w siodle? W okolicy jest kilka stadnin, kilka z nich oferuje przejażdżki konne brzegiem morza.
Latarnia morska Stilo (8 k, to jakieś pół godziny jazdy rowerem) to propozycja raczej poza sezonem, bo w jego trakcie, bywa tam ciasno. Idąc z latarni do morza, mija się ruiny dawnego nautofonu, czyli buczka mgłowego, który pochodzi z lat 50. XX wieku. Z latarni do plaży jest jakiś kilometr.
Wypada wspomnieć jeszcze o przyjemnościach dla grzybiarzy i miłośników jagód. Lasy pełne są fioletowych i brązowych darów, a spacery wśród drzew są czystą przyjemnością.
Słowiński Park Narodowy oddalony jest o 35 minut drogi autem od naszych domków. To wyprawa na co najmniej kilka godzin, którą najlepiej odbyć poza sezonem (a jeśli w sezonie to polecamy wystartować wcześnie rano). Na terenie parku oczaruje Was widok największego w Europie pasma ruchomych wydm. Łącka Góra, czyli najwyższy szczyt, liczy ponad 40 metrów i ze swojego wierzchołka prezentuje fantastyczny widok na morze i jezioro Łebsko. W okolicy Czołpina, odwiedzić możecie zatopiony las – odsłonięte z piasku przez sztorm, pozostałości dębowo-bukowej puszczy sprzed kilku tysięcy lat. Nie wiemy, jak długo będzie można na nią patrzeć, dlatego warto odwiedzać, póki jest! To nieco ponad godzina drogi od nas.
Miłośnikom filmów kostiumowych, historii i koni, polecamy odwiedziny w pałacu Ciekocinko. Można tu zjeść obiad w restauracji polecanej przez żółte przewodniki Gault&Millau, pospacerować po ogrodzie lub pojeździć konno. To jeden z wielu pałaców i dworów, które znajdują się okolicy.
Do Łeby jest od nas 25 km autem, a tam mnóstwo turystycznych atrakcji, parków rozrywki, a także ciekawych muzeów, np. motyli lub bursztynu.