Tilia to po łacinie lipa. Dwa miododajne drzewa rosną w sąsiedztwie domu gościnnego, który zawdzięcza im swoją nazwę. Szczyci się nietypowością, deskami elewacyjnymi, cegłami i dachówkami odzyskanymi ze starych stodół i wnętrzami, w których ślady dawnych historii splatają się z nowoczesnymi meblami, uważnie wybieranymi dodatkami i współczesnym designem. Wodzące wzrok na pokuszenie architektoniczne detale to nie tylko elementy nieistniejących już budynków, ale także fragmenty ponad 200-letniego domu podcieniowego, który stoi tuż obok. To od niego wszystko się zaczęło.
Ot, wymarzyłam sobie stary dom. Miał stać na Żuławach. Ziarno zasiał we mnie tata, pisarz i historyk, z którym w dzieciństwie przez rok tu mieszkałam. Te poprzecinane kanałami równiny, na których rosną wierzby, przypominają Holandię, gdzie z kolei mieszkała moja mama. Nic dziwnego, że przybyli tu w XVII wieku mennonici z Fryzji i Niderlandów, poczuli się jak u siebie. To prawdopodobnie im zawdzięczamy pierwsze zabudowania naszego siedliska oraz powstanie wiatraka, po którym dziś zostały tylko młyńskie kamienie. W 1800 roku (lub jego okolicach) zbudowano dom z podcieniem na 6 słupach. Sześć lat później, podczas ucieczki przed napoleońską armią z Berlina do Kłajpedy, schronienie w jego wnętrzach znalazła królowa Luiza, żona cesarza Henryka Wilhelma III. Tuż obok siedliska przeszedł zapewne w 1896 roku książę Albrecht, regent Brunszwiku, który przypłynął do pruskiego wtedy Nickelswalde parowcem, by podziwiać z pobliskiego wału bieg Wisły zmieniony przez przekop. Sześć lat temu stanęłam przed domem ja i poczułam to, co czuje się czasami, gdy spotyka się swojego przyszłego męża. Wiedziałam, że jest mi pisany. Jego rewaloryzacja nie tylko zaprowadziła mnie na studia z ochrony dziedzictwa kulturowego, ale zafascynowała na tyle, że nabrałam chęci na więcej. Dziś dwie lipy witają naszych gości, przed którymi otworem stoi dom gościnny. Włożyliśmy w niego mnóstwo pracy i serca, pragnąc podzielić się przestrzenią, w której bierze się oddech od zabieganej codzienności, zachwyca się architekturą, historią i sztuką oraz buduje mosty z bliskości.
Tu, na Żuławach, w delcie Wisły, czeka na Was dom, który zbudowaliśmy z wielką pieczołowitością, dbając o każdy element i detal. Powstał w oparciu o materiały odzyskane z nieistniejących już budynków. Belki, deski, cegły, dachówki połączyliśmy z gliną i innymi naturalnymi surowcami. Deski elewacyjne i cegły pochodzą ze starych stodół (dwie z nich rozebraliśmy z ekipą cieśli), a 11-metrowe belki stropowe sprowadziliśmy z odlewni w Grudziądzu. Bryła domu gościnnego przypomina dwa połączone ze sobą spichlerze. Łącznik jest częścią wspólną.
Tilia sąsiaduje z domem z podcieniem na 6 słupach, który został zbudowany około 1800 roku. Stanowił wtedy część zagrody olęderskiej typu Langhof. Obok domu stał wiatrak młyński typu koźlak, po którym dziś został plac i kamienie. Od tego domu wszystko się zaczęło. Po 5 latach, podczas których rozebraliśmy go i złożyliśmy na nowo, stał się naszym domem rodzinnym. Jego remont, konserwacja i adaptacja rozbudziły w nas chęć na więcej. Po kolejnych trzech latach powstała Tila, której przeszklona ściana frontowa zwrócona jest w kierunku zabytku. Z okien widać też zieloną przestrzeń ogrodu, naszą łąkę, na końcu której stoją ule oraz sad. Całe siedlisko to prawie hektar terenu.
Zatrzymacie się tu w dwóch przestronnych i komfortowych apartamentach, które powstały w oparciu o indywidualne projekty. Ich motywem przewodnim była prostota oraz połączenie starych materiałów, na których odcisnął piętno czas z nowoczesnym designem. Wypełniają je zaprojektowane przeze mnie ławy, stoły i łóżka z odzyskanego dębu i jesionu, uzupełniają nowoczesne meble, dbale dobrane dodatki oraz inspirujące książki i magazyny. Wyróżniają je historyczne detale architektoniczne, które przyciągają wzrok. To wnętrza, które docenią esteci, fani minimalizmu, pragnący doświadczać kontaktu z nietypową architekturą, a także naturą. Wypełnione są zapachem drewna i gliny.
Apartament Lignum (z łac. drewno), mieści się na parterze, ma 72 m² i powstał z myślą o 4 osobach.
Składa się z: osobnej sypialni z podwójnym łóżkiem, przestronnej łazienki z prysznicem, aneksu kuchennego z wyspą, połączonego z jadalnią z dużym stołem i salonu, w którym znajduje się rozkładana kanapa. Lignum posiada dwa tarasy.
Apartament Ventus (z łac. wiatr) znajduje się na piętrze, ma 52 m² i przyjmie w swoje progi 4 osoby. Składa się z: osobnej sypialni z podwójnym łóżkiem i pojedynczym łóżkiem dla dziecka, łazienki z prysznicem, niewielkiego aneksu kuchennego połączonego z jadalnią i salonem. W sypialni jest też kącik do pracy. Na wyposażeniu apartamentu jest adapter.
W łazienkach czekają lniane ręczniki, szlafroki i zestawy ekologicznych kosmetyków. Na tarasach znajdują się stoły i ławy, przy których można zjeść posiłek, każdy wyposażony jest też w grill oraz komfortowe leżaki.
Nasz dom gościnny jest inspirującą, pobudzają kreatywność przestrzenią do pracy. Internet działa tu bez zarzutu (jego wartości to: download średnio 50 Mb/s , a upload średnio 15 Mb/s).
Przyznajemy otwarcie, że uwielbiamy karmić naszych Gości, najlepiej jak potrafimy. Opcji mamy wiele, tak, aby każdemu było wygodnie. Z przyjemnością przygotujemy dla Was śniadania z lokalnych produktów oraz warzyw i owoców z naszego sadu i warzywnika. Możemy zapełnić Waszą lodówkę produktami do samodzielnego przygotowania porannego posiłku lub zaprosić Was na nie pod podcień naszego zabytkowego domu albo do ogrodu. Ta druga opcja dostępna jest przy sprzyjającej pogodzie. Możliwe jest też dostarczenie śniadania do Waszego apartamentu.
W koszach śniadaniowych znajdziecie: różne rodzaje twarogów, domowych hummusów, pasty i pasztety warzywne, śledziki lub ryby wędzone, wybór dżemów, powideł i miód od naszych pszczół. Serwujemy je w towarzystwie domowego chleba na zakwasie. Uzupełnieniem są owoce i warzywa z naszego ogródka i od okolicznych gospodarzy. W koszach często goszczą także domowa granola i różne owsianki.
Podczas wspólnych śniadań serwujemy szeroki wybór dań, oto kilka przykładów: pieczone buraki z tymiankiem z ogrodu z czosnkiem i zalewą miodową od naszych pszczół, śledzik na pieczonym buraku w zalewie musztardowo-miodowej z kiełkami, kasza jaglana z bakaliami i jogurtem z domowymi powidłami lub dżemem, quiche: z porami i serem kozim, z łososiem, z burakami i serem kozim, z kurkami, twaróg na różne sposoby, pieczone sery, różnego rodzaju sałatki warzywne, domowe pasty, pasztety i hummusy. Do tego domowy chleb na żytnim zakwasie.
Dania obiadowe możemy dostarczyć na życzenie w formie cateringu. Przygotują je zaprzyjaźnione z nami restauracje oraz firmy produkujące ekologiczną żywność.
Każdy z apartamentów ma aneks kuchenny, różnią się wielkością, ale każdy wyposażyliśmy w sposób przemyślany, aby przygotowywanie w nich posiłków było przyjemnością. W sezonie letnim zapraszamy do korzystania z darów naszego sadu i ekologicznego warzywnika.
Kilka razy w roku można wziąć udział w organizowanych pod podcieniem naszego zabytkowego domu, spotkaniach kulinarnych z menu degustacyjnym skomponowanym w oparciu o kuchnię Żuław i Mierzei Wiślanej, przez szefa kuchni Pawła Dołżonka.
Nasz dom gościnny stworzyliśmy z myślą o komfortowym wypoczynku we wnętrzach, które umożliwiają obcowanie ze sztuką, historią i zanurzenie się w naturze za sprawą przeszklonej ściany z widokiem na całe siedlisko i nasz 200-letni dom podcieniowy. Zależało nam na stworzeniu wnętrz, które będą ucztą dla oczu i sprawią przyjemność duszom - przyniosą ukojenie przebodźcowanym zmysłom, będą działać odprężająco, a także, jeśli taka będzie Wasza intencja, pozwolą odkryć pokłady kreatywności drzemiące w Waszych wnętrzach.
Nasz historyczny dom podcieniowy ma charakter otwarty i z przyjemnością Was po nim oprowadzimy, opowiadając historię samego budynku, jego mieszkańców i konserwacji.
W bliskim otoczeniu domu znajduje się sauna, która jest do Waszej dyspozycji. Z budynku nocą można obserwować rozgwieżdżone niebo. Z niemal hektarowej przestrzeni, z łąką i sadem, możecie korzystać do woli, zanurzając się w naturze.
Nasze siedlisko leży na skraju wsi, w bliskiej odległości od ujścia Wisły. Przestrzeń jest rozległa i płaska, otaczają nas łąki, pola i lasy. Od plaży dzieli nas 2,5 km. Okolica zachęca do spacerów - można od nas wyruszyć na łąki, udać się do lasu, który w sezonie pełen jest grzybów albo odwiedzić rezerwat przyrody Mewia Łacha, który znajduje się w otulinie Parku Krajobrazowego Mierzeja Wiślana. Rezerwat to jedyne miejsce w Polsce, gdzie gniazdują rybitwy czubate, można tam też zobaczyć biegusa zmiennego. Ścieżka dla zwiedzających, prowadzi od Wisły, wzdłuż nasady piaszczystego cypla, na plażę, gdzie można spróbować wypatrzeć foki. Co najmniej dwie mieszkają w rezerwacie na stałe.
Miłośnicy dwóch kółek będą u nas ukontentowani. Tuż obok naszego siedliska przebiega Wiślana Trasa Rowerowa prowadząca korytarzem międzynarodowej trasy EuroVelo 9, doceniana za możliwość delektowania się widokami. Ścieżki rowerowe wiodą po koronie wału Wisły, a także wzdłuż morskiego brzegu (można wybrać się na wycieczkę przez Kąty Rybackie, Krynicę Morską do Piasków lub przez Wyspę Sobieszewską do Gdańska). Z Gdańska do Malborka, przebiegając przez nasze okolice, prowadzi też trasa rowerowa szlakiem Mennoitów, czyli osadników niderlandzkich, którzy zakładali wsie wzdłuż Wisły w XVI i XVII wieku. Inną atrakcją dla aktywnych jest sieć ścieżek do nordic walkingu.
Otoczeni będziecie małymi wsiami, miejscowościami i miastami, gdzie stoją średniowieczne zamki i pamiętające gotyk kościoły, a także domy podcieniowe (m.in. w Żuławkach, gdzie jest ich 6 i Drewnicy), wiatraki (zabytkowy wiatrak kozłowy w Drewnicy oraz jedyny zachowany na terenie Żuław wiatrak typu holender w Palczewie), mosty zwodzone (np. zespół mostów na Szkarpawie, w tym kolejowy most obrotowy w Rybinie) i wiele innych pamiętających dawne wieki, zabytków. Fani historii i architektury mogą być na Żuławach bardzo zajęci.
200 metrów od domu gościnnego znajduję się przystanek Żuławskiej Kolei Dojazdowej. Pociągi wyruszają w trasę każdego dnia wakacji oraz w wybrane dni w ciągu roku. Kursują na linii Prawy Brzeg Wisły – Jantar – Stegna – Sztutowo. Z portu w Mikoszewie, który jest tuż przy naszym siedlisku, można wypłynąć łodzią by oglądać foki często przebywające na wysepce, która znajduje się przy samym ujściu Wisły do morza, w rezerwacie Mewia Łacha (organizowane są od późnej wiosny do wczesnej jesieni). Przeprawa promowa pomiędzy Mikoszewem a Świbnem (dostępna również od później wiosny do wczesnej jesieni) umożliwia szybkie dostanie się na Wyspę Sobieszewską. Wyspa ma 35 km², a łączna długość jej plaż to 11 km.
Z Mikoszewa blisko jest do Gdańska, Malborka, Fromborka lub Elbląga. 50 minut drogi autem dzieli nas od Kadyn, gdzie można spróbować jazdy konnej lub windsurfingu, a 60 minut od portu w Tolkmicku, skąd można popłynąć na 30 minutowy rejs promem do Krynicy Morskiej.
Śnieżną zimą udostępniamy naszym gościom sanki i narty biegowe. Zjazdy z wiatrakowej górki oraz z wału Wisły dostarczają nie lada przeżyć!
Na specjalne życzenie zorganizujemy dla Was obserwacje ornitologiczne lub kąpiele leśne z certyfikowanym przewodnikiem Forest Therapy Institute.
Na dzieci czeka u nas przestrzeń, łąka, sad z owocami, które można zjadać prosto z drzew i nieograniczony, kojący kontakt z naturą. Bliskość rzeki, jeziora i morza, to nasze kolejne atuty. A w okolicy są też przyjemne dla dzieci atrakcje jak wąskotorowa kolejka, przeprawy promem i łódkami oraz zwierzęta (w rezerwacie przyrody i w mini zoo w Jantarze).
W każdym z apartamentów na najmłodszych czekają gry planszowe, klocki, układanki i książki. Każdy z Gości w wieku 4-12 lat, otrzymuje od nas w prezencie książeczkę poświęconą architekturze i kulturze Żuław, są w niej zadania do rozwiązania.
Latem organizujemy dla dzieci:
– plenery malarsko-rysunkowe na terenie siedliska lub w jego bezpośrednim otoczeniu,
– warsztaty architektoniczno-plastyczne związane z architekturą Żuław,
– warsztaty kulinarne.
Co roku w czerwcu, w ramach Otwartych Dni Zabytków Żuławskich, nasz dom podcieniowy otwieramy do zwiedzania. Przy okazji tej akcji organizujemy warsztaty tematyczne dla dzieci oraz przygotowujemy zadania dla odwiedzających.
Prostota jaka panuje w naszych apartamentach sprawia, że przebodźcowana głowa nabiera spokoju i równowagi niezbędnej do efektywnej pracy. W apartamentach znajduje się duży stół, tuż przy aneksie kuchennym, a zaraz obok, w salonie, będziecie mogli opatulić się kocem na kanapie. W 3 z 4 apartamentów jest biurko, więc na moment skupienia możecie zaszyć się tam. Ogromne okna znajdujące się w pomieszczeniach sprawiają, że otaczająca nas natura staje się częścią domu.
- przedłużacz
-głośnik
-kamerka