Noe śmiało mógłby stąd wypłynąć na jezioro Lubaszko, którego linia brzegowa wyznacza granice naszej farmy. Na arkę musiałby zabrać: 11 naszych kotów i psa: Florkę, 4 kury i 2 kucyki. Wyposażylibyśmy go w wałówkę przygotowaną przez naszą kaszubską gospodynię. Pysznego pstrąga z sąsiedzkiej hodowli też byśmy dorzucili. A przed długą podróżą niechby się wygrzał w saunie albo zagrał w bilard.
Mamy tu niemalże bezkresną ziemię, prywatną plażę, kawałek lasu. Mamy dwa przyjemne domy na wyłączność, do których zapraszamy Was. Na Farmie Noe spędzamy szczęśliwą emeryturę i jest tu tak skandalicznie pięknie, że musimy się tym miejscem podzielić. Lubimy gościć. Nakarmimy Was lokalnie, zaprosimy na kawę na tarasie, na pogaduchy o życiu. Przyjedźcie poobcować z naturą bez rezygnacji z wygód. Tu zapomina się, czym jest pęd i że istnieją inne miejsca na świecie.
Nie chcemy Was przesadnie czarować, ale Farma Noe to miejsce niezwykłe. Na ogromnym obszarze kaszubskiej ziemi, z własnym jeziorem, w sąsiedztwie lasu, stoją 3 domy z widokiem na wodę i zieleń.
W jednym z domów czas spędzamy my (raczej na pewno będziemy na miejscu), 2 pozostałe możecie wynająć Wy i cieszyć się z nami tym, jak tu pięknie.
Domek mały:
– ma 70 m²,
– jest optymalny dla 4 osób (choć może go też wynająć 6, ale wtedy dwie śpią na sofie),
– chętnie wynajmują go pary,
– ma kuchnię z jadalnią,
– salon z kominkiem i TV,
– łazienkę z prysznicem,
– taras z meblami wypoczynkowymi.
Domek duży:
– ma ponad 200 m²,
– pomieści 12 osób,
– ma duży salon ze stołem bilardowym i TV,
– jest tu 5 pokoi i 4 łazienki,
– jest też taras ze stołem i bezpośrednim wyjściem na ogród.
Do Waszej dyspozycji jest cały nasz teren z jeziorem w odległości 200 m od domków, z całoroczną sauną, sprzętem wodnym. To miejsce dla kochających bliskość natury i chcących wypocząć w komforcie. Tutaj można się odciąć od całego świata
Farma Noe to nasz sposób na emeryturę. Bardzo lubimy gościć i poznawać osoby, które przyjeżdżają do nas w odwiedziny. Będzie okazja do wspólnej kawy na tarasie, pogawędek, wymiany wrażeń.
Jeśli chcecie stąd pracować, nie ma problemu. Nie mamy światłowodu, ale internet działa bez zarzutu.
Rano zjecie u nas śniadania w formie bufetu, takie raczej tradycyjne, z kaszubską nutą. Będzie nabiał, będą wędliny, jajecznica, powidła, pieczywo. Sery, jaja, warzywa i owoce mamy od lokalnych dostawców.
Na obiadokolacjach serwowane są również specjały kuchni kaszubskiej, takie wiejskie jedzenie. Dodamy jeszcze, że mamy dostęp do smacznych pstrągów z zaprzyjaźnionej sąsiedzkiej hodowli.
Śniadanie i kolację podamy Wam w wolno stojącej jadalni z pięknym widokiem.
A jeśli będziecie woleli jednak ugotować sobie coś samodzielnie, w domkach znajdują się bardzo dobrze wyposażone aneksy kuchenne.
Nudę wpuszczamy tutaj chętnie. Na terenie naszej farmy ma całe mnóstwo przestrzeni. Zapraszamy chcących obcować z naturą i pragnących przywrócić się do ustawień fabrycznych w miejscu, gdzie czas płynie po swojemu. Zapraszamy po szum lasu, plusk jeziora, rżenie kucyków i trzaskanie ognia w kominku.
Co można, ale nie trzeba na Farmie Noe?
– pływać na kajakach, na rowerkach wodnych albo na łódce,
– plażować – na prywatnej plaży, gdzie nikt Wam nie przeszkodzi,
– pływać na SUP-ie (będą na Was czekać 2 deski – bezpłatnie),
– jeździć na rowerach (mamy dla Was nieodpłatnie: 2 z koszykami, 2 terenowe i 2 dziecięce),
– wygrzewać się w saunie (płatna 100 zł za 1 seans),
– chodzić na spacery do lasu (jesienią pełnego grzybów),
– czytać książki na leżaku, na trawie, na pomoście,
– nadrabiać serialowe zaległości na Netfliksie,
– robić wieczorne ogniska i patrzeć w niebo,
– praktykować jogę, np. na tarasie, na pomoście,
– spacerować po sosnowych lasach, które otaczają to miejsce,
– obcować z naszymi zwierzakami.
Może być tak, że nie zechcecie się stąd nigdzie ruszać i to będzie w pełni zrozumiałe. Jeśli jednak postanowicie wybrać się odkrywać Kaszuby, nie rozczarujecie się. W okolicy wiele jest urokliwych miejsc zobaczenia.
– Kaszubski Park Krajobrazowy – polecamy poznawać go niespiesznie, z jego wzgórzami, jeziorami, wieżami widokowymi i malowniczymi miasteczkami. Idealnie będzie zrobić to na rowerze.
– Park Narodowy Bory Tucholskie – to jeden z najbardziej dziewiczych i dzikich terenów Pomorza. Jest też nieduży i najlepiej odkrywać go pieszo. Park to przede wszystkim lasy, ale też malownicze jeziora.
– Park Etnograficzny we Wdzydzach Kiszewskich – to najstarszy polski skansen, istnieje od 1906 roku. Zobaczycie tu XVII-wieczny kościółek ze Swornychgaci, weźmiecie udział w pokazie wypieku chleba i zwiedzicie wiele starych kaszubskich zabudowań.
– Zamek krzyżacki w Bytowie – pochodzi z początków XV wieku, ale Krzyżacy pomieszkali w nim tylko kilka chwil, bo już w 1410 roku został zdobyty przez wojska Jagiełly. Teraz w zamku mieści się Muzeum Zachodniokaszubskie. Można wpaść na lekcje muzealne.
– Muzeum American Old Cars w Kościerzynie – smaczek dla fanów zabytkowych samochodów. Można tu zobaczyć amerykańskie auta Złotej Ery Hollywood.
Śmiało przyjeżdżajcie do nas z dzieciakami, bo będą mieć tu prawdziwy raj! Zapoznamy je z naszymi kucykami, damy nakarmić kurki, pozwolimy się pobawić z psem To z wiejskich atrakcji, ale oprócz nich jest ich tu dużo więcej.
Przede wszystkim jest wielki teren, gdzie można szaleć na wiele sposobów. Mamy plac zabaw, paletki do badmintona, rowery dla dzieciaków. Jest tyle możliwości aktywności, ile pomysłów. Jest też sprzęt wodny do pływania po jeziorze, ale to wiadomo: pod czujnym okiem odpowiedzialnych rodziców. Jazdy konnej chwilowo nie proponujemy.