W naszym pueblo jest tak: między 9.00 a 9.15 przy głównym placu radośnie trąbi furgonetka ze świeżym pieczywem. Kto się zagapi, ten nie je, a po nocy spędzonej na biesiadowaniu w bodedze zagapić się można. Wtedy pozostaje wypić kawę w pubie przy kościele i zerwać grejpfrut albo awokado prosto z drzewa. A potem już tylko ruszać nad morze, w góry albo na zwiedzanie Grenady. Gdzie konkretnie, zdecydujecie na bieżąco, bo tu się raczej rzeczy nie planuje. Tu, w naszym andaluzyjskim domu otoczonym gajami migdałowymi, wszelkie życiowe dylematy rozstrzyga się na tarasie w porannych promieniach słońca.
Powieść o naszych początkach z Sorvilán zatytułowalibyśmy “Miłość w czasach zarazy”. Na starcie lockdownu trafiliśmy na ofertę sprzedaży tradycyjnego wiejskiego domu w Andaluzji. Hola guapo! – to było uczucie płomienne i trudne. Bo oprócz wielkiego marzenia mieliśmy jeszcze większe wątpliwości i pod górkę wyższą niż ta, na której dom stoi. Zamknięte granice i urzędy, odwołane loty i my nieznający hiszpańskiego. Pomógł nasz nowo poznany hiszpański amigo, Javier, z którym dogadywaliśmy się za pomocą translatora. Teraz amigos mamy więcej: jest Cora z Irlandii, nasza sąsiadka, do której pójdziecie na jogę, albo Pablo z Argentyny, który z radością zaprosi Was na tango. Tu, w Andaluzji, na 800 m.n.p.m., liczą się ludzie, przyroda, dobra muzyka i jeszcze lepsze jedzenie. Porzućcie troski, bierzcie swoich camaradas i przylatujcie. Sorvillan przywita Was słońcem i kwitnącymi migdałowcami, a do Waszego polskiego pueblo wrócicie z ciepłem w sercu.
W andaluzyjskim domu otoczonym gajami migdałowymi, na wysokości 800 m n.p.m. Sorvilán to stromo położone na zboczu miasteczko o islamskich korzeniach, które leży między la Sierra de la Contraviesa a Morzem Śródziemnym. Łagodny klimat subtropikalny sprawia, że wzgórza wręcz otulone są winoroślą.
Dom możecie wynająć w całości, to znaczy apartament La Palmera i La Viña razem i wtedy macie do dyspozycji naprawdę duży dom dla 9 osób (zalecana liczba gości, aby było Wam naprawdę wygodnie to 8). Apartamenty możecie też wynająć osobno (każdy ma swoje wejście).
La Palmera - większy apartament (110 m2) z tarasem dla maksymalnie 6 gości, zalecana liczba osób to 5.
Mieszkanie jest dwupiętrowe i posiada:
- Dwie sypialnie (jedna z podwójnym łóżkiem, druga z dwoma podwójnymi łóżkami).
- Salon z piecem opalanym drewnem (tradycyjny rincon). Pokój ma duże okno z widokiem na morze i Pueblo. W salonie rozkładana kanapa.
- Kuchnia jest dobrze wyposażona i oddzielna.
- 2 łazienki, obie z prysznicem.
- Drugi salon, przygotowany jako część wypoczynkowa, posiada przytulny, mały balkon z widokiem na morze i pueblo.
Niewątpliwie ogromnym plusem apartamentu jest patio pod sosną (wyjście na patio z salonu) i taras na dachu. Przytulne patio zapewni Wam prywatność i cień, tak potrzebny w upalne dni. Taras na dachu to cudowne miejsce na śniadania na powietrzu i wieczory pod gwiazdami (na sofie).
La Viña - mniejsze studio (50m2) dla maksymalnie 3 osób.
To przytulne mieszkanko z kominkiem "pod winoroślą" jest idealne dla poszukujących miejsca na workation. Posiada:
- Częściowo wydzieloną część sypialną w stylu andaluzyjsko mauryjskim, oddzieloną od części dziennej zasłoną. Znajduje się tu podwójne łóżko.
- Część dzienną z rozkładaną kanapą. Stąd można wyjść na małe patio otulone starą, przepiękną winoroślą.
- W pełni wyposażoną kuchnię z małym stołem dla 3 osób.
- Łazienkę z prysznicem.
Dla poszukujących magicznego miejsca na workation zapraszamy do biurka przy oknie z widokiem na miasteczko. Dla szukających odpoczynku – relaksujące miejsce przy kominku.
Studio posiada klimatyzację i ogrzewanie.
O jedzenie będziecie musieli zatroszczyć się sami. Świeże warzywa i owoce kupicie na sobotnim targu w Sorvilán, pieczywo przywożone jest codziennie rano, a po większe zakupy lepiej wybrać się w drodze na plażę do supermarketu Dia w Albuñol. W domu czeka na Was przestronna i dobrze wyposażona kuchnia, a posiłki najlepiej spożywa się, rzecz jasna, na tarasie.
Garść żywieniowych wskazówek od nas:
– Sklepy w Hiszpanii są zamknięte w niedzielę, a w sobotę działają do około 14:00,
– Chleb kupicie codziennie około 9.00–9.15 na placu Plaza Alta. Furgonetka przewożąca świeże pieczywo zawsze przed przyjazdem radośnie trąbi, by nikt się nie zagapił.
– Warzywa i owoce przybywają w każdą sobotę od około 9.00. Na wspomnianym powyżej placu wita Was ciężarówka. Na tym straganie na wielkich kołach kupicie dosłownie wszystko.
– W każdą środę w godzinach 9.00–11.00 otwiera się obwoźny sklepik. Kupicie w nim wszystkie podstawowe rzeczy do jedzenia, chemię domową, ale też np. baterie. W sklepiku nie ma tylko nabiału i mięsa.
– W wiosce jest mały lokalny pub przy kościele. Można poznać mieszkańców, napić się kawy, piwa czy wina.
- W każdą niedzielę około godziny 14.00 bar przy kościele zaprasza na absolutnie pyszne lunchy w cenie 10 euro od osoby.
- Zachęcamy też do wizyty w nowo otwartej restauracji wegańsko / wegetariańskiej - pobliskiej miejscowości Polopos
- Miłośników wina i tradycyjnego hiszpańskiego jedzenia zachęcamy do odwiedzenia restauracji i winnicy jednocześnie - Haza del Lino
Sjesta – tak, ale o nudzie nikt tu nigdy nie słyszał. Zaraz po wylądowaniu na lotnisku w Grenadzie wrzuca się na luz, nakłada mentalne sombrero i człowiek przestawia się na tryb Amigos de Sorvilán. Tu wiele można, nic nie trzeba, a wszystko po to, by wypocząć jak najpełniej: rozkoszując się hiszpańskim słońcem, urokliwym miasteczkiem i towarzystwem ulubionych amigos.
Zacznijmy od samego domu. W nim nienudzenie się przybiera różne formy: można się mu oddawać na tarasie, nadrabiając książkowe zaległości, albo po prostu podziwiając widoki morza i wzgórz. Można korzystać z ogrodu, leniwie przechadzać się po miasteczku, a wieczorami urządzać z przyjaciółmi uczty z kuchnią hiszpańską, z rozmowami przy winie, które toczą się do samej nocy.
Dla chętnych i spragnionych pełnego relaksu mamy do zaoferowania profesjonalny masaż na miejscu w domu lub dosłownie 100 metrów dalej w uroczej El Jazmin stworzonej specjalnie dla Waszego komfortu:-).
Możemy też zaproponować zajęcia z jogi i medytacji :-). Dajcie nam tylko znać na co macie ochotę:-)!
W miasteczku mamy wielu amigos, z którymi i Wy pewnie prędko się zaprzyjaźnicie:
– z Pablem z Argentyny nauczycie się tańczyć tango,
– polecimy odwiedziny w zaprzyjaźnionej restauracji Haza del Lino, gdzie możecie także zwiedzić winnicę i kupić lokalne wina,
– a nasi holenderscy przyjaciele Tysa i Wijnand w Polopos zaproszą Was na kurs gotowania połączony z degustacją.
A teraz atrakcje, które ma do zaoferowania nasza okolica – coś nam mówi, że będą Państwo zadowoleni:
– W 20 min. dojedziecie samochodem nad Morze Alborańskie i oddacie się wypoczynkowi na jednej z jego pięknych plaż. Możecie też skorzystać z możliwości, jakie wkręconym w przygody pod wodą oferują centra nurkowe.
– Taka zaleta tej okolicy, że oprócz morza mamy tu też góry: Góry Appujarskie. Możecie je przemierzać pieszo, rowerem albo motorem, a na narty wybrać się do pobliskiego Sierra Nevada.
– Grzechem byłoby nie odwiedzić pobliskiej Grenady – ale pewnie wcale nie musimy Was do tego namawiać. Mówi się, że kto nie widział Grenady, nie widział nic. To historyczne miasto, którego nazwa pochodzi od owoca granatu, w późnym średniowieczu było centrum ostatniego muzułmańskiego państwa na Półwyspie Iberyjskim. Wpływy kultury arabskiej widać tutaj w architekturze i sztuce. Nie omieszkajcie zobaczyć Alhambry, historycznego zespołu pałacowego (uwaga: wejściówki trzeba zarezerwować z wielomiesięcznym wyprzedzeniem!), tamtejszej katedry z XVI w. czy dzielnicy Albaicín, gdzie panuje atmosfera jak w Marrakeszu.
PS Autobus do Grenady odjeżdża z placu przy Calle Careterra, o godzinie 9.00; powrót 16.50.
– Od Sorvilán dzieli Was tylko 1,5 h drogi do Malagi. A w Maladze atrakcji nie brakuje. Zobaczycie tam dom narodzin Picassa, odwiedziecie muzeum sztuki współczesnej Centre Pompidou, cofniecie się w czasie na cytadeli z VIII wieku i skosztujecie pysznych potraw z wpływami kuchni mauretańskiej. Co więcej, z Malagi jest tylko 140 km na Gibraltar, więc jeśli zamarzy Wam się dalsza wycieczka…
Apartament La Palmera jest wyjątkowy dzięki możliwości pracy na balkonie lub tarasie z przepięknym widokiem na morze. W godzinach największego słońca polecamy ukryć się w jednym z dwóch pokoi dziennych lub w sypialniach, gdzie wygodnie możecie wykonać swoje obowiązki przy biurku lub stole. La Viña to mniejszy, ale równie przestronny apartament, w którym znajdziecie dwuosobowe biurko przy oknie z widokiem na urocze miasteczko. Zaplanujcie dłuższy pobyt w większym gronie i wynajmijcie oba apartamenty, jako jeden duży dom. Wówczas ilość i różnorodność miejsc do pracy wzrasta. Wasz wyjazd będzie obfitował w niekończące się rozmowy przy zachodzącym słońcu ze schłodzonym winem w dłoni.