Sjesta – tak, ale o nudzie nikt tu nigdy nie słyszał. Zaraz po wylądowaniu na lotnisku w Grenadzie wrzuca się na luz, nakłada mentalne sombrero i człowiek przestawia się na tryb Amigos de Sorvilán. Tu wiele można, nic nie trzeba, a wszystko po to, by wypocząć jak najpełniej: rozkoszując się hiszpańskim słońcem, urokliwym miasteczkiem i towarzystwem ulubionych amigos.
Zacznijmy od samego domu. W nim nienudzenie się przybiera różne formy: można się mu oddawać na tarasie, nadrabiając książkowe zaległości, albo po prostu podziwiając widoki morza i wzgórz. Można korzystać z ogrodu, leniwie przechadzać się po miasteczku, a wieczorami urządzać z przyjaciółmi uczty z kuchnią hiszpańską, z rozmowami przy winie, które toczą się do samej nocy.
Dla chętnych i spragnionych pełnego relaksu mamy do zaoferowania profesjonalny masaż na miejscu w domu lub dosłownie 100 metrów dalej w uroczej El Jazmin stworzonej specjalnie dla Waszego komfortu:-).
Możemy też zaproponować zajęcia z jogi i medytacji :-). Dajcie nam tylko znać na co macie ochotę:-)!
W miasteczku mamy wielu amigos, z którymi i Wy pewnie prędko się zaprzyjaźnicie:
– z Pablem z Argentyny nauczycie się tańczyć tango,
– polecimy odwiedziny w zaprzyjaźnionej restauracji Haza del Lino, gdzie możecie także zwiedzić winnicę i kupić lokalne wina,
– a nasi holenderscy przyjaciele Tysa i Wijnand w Polopos zaproszą Was na kurs gotowania połączony z degustacją.
A teraz atrakcje, które ma do zaoferowania nasza okolica – coś nam mówi, że będą Państwo zadowoleni:
– W 20 min. dojedziecie samochodem nad Morze Alborańskie i oddacie się wypoczynkowi na jednej z jego pięknych plaż. Możecie też skorzystać z możliwości, jakie wkręconym w przygody pod wodą oferują centra nurkowe.
– Taka zaleta tej okolicy, że oprócz morza mamy tu też góry: Góry Appujarskie. Możecie je przemierzać pieszo, rowerem albo motorem, a na narty wybrać się do pobliskiego Sierra Nevada.
– Grzechem byłoby nie odwiedzić pobliskiej Grenady – ale pewnie wcale nie musimy Was do tego namawiać. Mówi się, że kto nie widział Grenady, nie widział nic. To historyczne miasto, którego nazwa pochodzi od owoca granatu, w późnym średniowieczu było centrum ostatniego muzułmańskiego państwa na Półwyspie Iberyjskim. Wpływy kultury arabskiej widać tutaj w architekturze i sztuce. Nie omieszkajcie zobaczyć Alhambry, historycznego zespołu pałacowego (uwaga: wejściówki trzeba zarezerwować z wielomiesięcznym wyprzedzeniem!), tamtejszej katedry z XVI w. czy dzielnicy Albaicín, gdzie panuje atmosfera jak w Marrakeszu.
PS Autobus do Grenady odjeżdża z placu przy Calle Careterra, o godzinie 9.00; powrót 16.50.
– Od Sorvilán dzieli Was tylko 1,5 h drogi do Malagi. A w Maladze atrakcji nie brakuje. Zobaczycie tam dom narodzin Picassa, odwiedziecie muzeum sztuki współczesnej Centre Pompidou, cofniecie się w czasie na cytadeli z VIII wieku i skosztujecie pysznych potraw z wpływami kuchni mauretańskiej. Co więcej, z Malagi jest tylko 140 km na Gibraltar, więc jeśli zamarzy Wam się dalsza wycieczka…