W Trzepiecinach oddziały Stefana Czarnickiego przetrzepały skórę Szwedom dowodzonym przez króla Karola Gustawa. Stąd wzięła się nazwa miejscowości. My na Roztoczu wzięliśmy się za sprawą przypadku. A konkretnie nowych znajomości zawiązanych przy okazji debiutu syna w szkolnych murach. Poszukiwania właściwego miejsca wśród roztoczańskich wzgórz, które wiosną, latem i jesienią pokrywają kolorowe mozaiki, a zimą śnieżne pierzyny, trwały 6 lat. W dniu, w którym mieliśmy kupić działkę pod ostatnim numerem we wsi, okazało się, że nie dostaniemy kredytu. Zrządzeniem losu, a może znów przez przypadek, trafiliśmy pod numer 1. Lecz widok ogrodzonej działki i domu o ledwo widocznej przez liczne dobudówki bryle, nie był z gatunku tych zapierających dech w piersiach. Coś nam jednak podpowiadało, że gdy zburzymy wszystkie szopki i płot, odnajdziemy to, czego tak długo szukaliśmy. Wzięliśmy się więc za remont.
Pod Kotulą, na którą wejść możecie po najpiękniejszy widok na Roztocze i mnogość ziół, powstało miejsce, gdzie można naładować swoje moce z dala od łomotu świata. Zanurzycie się tu w ciepłych wodach balii, wybujacie w hamaku na tarasie, ogrzejecie przy trzaskającym ogniu kominka lub ogniska i wypoczniecie w domu, do którego dobudowaliśmy piętro by w trzech sypialniach błogiego snu mogła zaznać szóstka. Rozebranego płotu nie postawiliśmy na nowo, otwierając ogród na las, a głowy na przestrzeń. Przybądźcie tu, jeśli chcecie przestać się siłować z życiem i nabrać mocy spokoju.
Witajcie na Roztoczu. Rozgoście się w naszym siedlisku we wsi Trzepieciny, u podnóża Kotuli (341 m n.p.m), w 105-metrowym domu. Otulają nas roztoczańskie wzgórza – wiosną pokryte przez dywany rzepaku i zielonych zbóż, a zimą przez pierzyny śniegu. Nasz dom, który skrzętnie wyremontowaliśmy i do którego dobudowaliśmy piętro, przytulony jest do lasu. Można się tu wygodnie rozpanoszyć nawet w ósemkę (choć najwygodniej będzie Wam w 6 osób), korzystając z uroków domu z trzema sypialniami i stodoły, w której stworzyliśmy przestrzeń do odpoczynku. Można tam zorganizować kameralne uroczystości rodzinne, spotkania i warsztaty.
Dom ma:
– salon z rozkładaną kanapą i kominkiem,
– kuchnię z jadalnią,
– dwie sypialnie z pojedynczymi łóżkami,
– jedną sypialnię z podwójnym łóżkiem,
– dwie łazienki,
– taras ze stołem i huśtawko-hamakami.
Wnętrza są jasne i przytulne. Pełne starych mebli, wyszukanych dodatków i kojącej zmysły zieleni. Relaksacji sprzyja też wanna w jednej z łazienek oraz taras pełen światełek.
Do Waszej dyspozycji jest też balia w ogrodzie, a latem na działce rozkładamy duży basen, który wiele przyjemności sprawia i małym, i dużym.
W przestrzeni tarasu, ogrodu i stodoły znajdziecie wiele przyjemnych miejsc do relaksacji: są tam leżaki, fotele, hamaki i huśtawki. Do Waszej dyspozycji pozostawiamy również przestrzeń na ognisko, kociołek i grilla.
Nasza działka jest tylko częściowo ogrodzona, granice z lasem są otwarte.
Nie mamy ani telewizorów, ani internetu, bo Kotula powstała by móc rozkoszować się niezmąconą ciszą i swoim towarzystwem. Siedlisko to od wielu lat nasze miejsce mocy, które pozwala zaznać spokoju, rodzinnie lub przyjacielsko się zjednoczyć i nabrać energii.
W naszej jasnej kuchni, w której stoi kaflowy piec, gotujecie samodzielnie. A potem musicie tylko zdecydować, gdzie przygotowany posiłek zjeść. Do wyboru: jadalnia, taras lub przestrzeń stodoły.
Jeśli na wakacjach do kuchni wpadacie jedynie zagotować wodę na herbatę, okolicznymi restauracjami zawiedzeni być nie powinniście.
W Zagrodzie Guciów oprócz muzeów znajduje się kulinarny skansen, w którym skosztować można zupy z pokrzyw (w sezonie pokrzywowym) i sprawdzić, czym są łupcie, a czym reczczoniak. Możecie też dowiedzieć się wcześniej, kiedy się odbywają i wziąć udział w pokazach: pieczenia podpłomyków lub chleba na zakwasie z degustacją oraz spróbować samemu zrobić masło. Całkiem niedaleko nas, znajduje się chyba najsłynniejsza roztoczańska restauracja, która pstrągami płynie. W Chacie Rybaka skosztujecie specjałów z ryb hodowanych na miejscu.
Gdy słyszycie Roztocze, być może myślicie: zielone lasy, meandrujące rzeki, spacery, grzyby, kajaki. Dokładamy do tego łagodne wzniesienia, które cieszą oczy mozaikami dywanów złożonych z zieleni lub złota pól pełnych zbóż i słonecznej żółci kwiatów rzepaku. A zimą pokryte są śniegowymi kołdrami. O Roztoczu wiedzieć powinniście, że jest tu bardzo czyste powietrze, a w tym powietrzu stężenie jodu niemal takie, jak nad morzem. To kraina, gdzie rozciąga się porośnięty jodłami i bukami Roztoczański Park Krajobrazowy i gdzie mieszkają koniki polskie. To Zwierzyniec, Szczebrzeszyn i Zamość i całe mnóstwo małych malowniczych miejscowości, po których można się szwendać. To spływy kajakowe Wieprzem, Tanwią i Ładą oraz kilometry pokonane na rowerze na Centralnym Szlaku Rowerowym Roztocza oraz Wschodnim Szlaku Green Velo, który częściowo tędy przebiega. To wreszcie i przede wszystkim spokój, głębokie oddechy i czas na wszystko, czego w zabieganej codzienności brakuje.
A jak to wygląda w szczegółach?
W SIEDLISKU
Nasza osada to miejsce do regeneracji mocy, zaszycia się i pobycia w kameralnym gronie, palące tematy, pilące sprawy i wszystko, co zaprząta głowy, nie ma tu wstępu. Tu robi się niewiele i czerpie z tego radość. Gdy ogrzeje Was ciepło kominka lub ogniska, wymoczycie się w balii lub basenie, wybujacie na huśtawce bądź hamaku i poznacie okolicę z każdego pobliskiego punktu widokowego, być może przyjdzie czas, aby ruszyć dalej.
W OKOLICY
Najpiękniejszy widok na Roztocze roztacza się z Kotuli, u której stóp znajduje się nasze siedlisko i na pierwszy ogień polecamy Wam wyprawę na nią. Oprócz widoków, czeka na Was na szczycie całe mnóstwo najróżniejszych ziół. Drugie wzniesienie znajduje się za naszą stodołą. Miło jest się po okolicy po prostu poszwendać.
Można też ją zwiedzać na rowerze. W okolicy są wypożyczalnie jednośladów, także elektrycznych. Z Hamerni, obok rezerwatu przyrody Czartowe Pole, startuje trasa singletrack Józefów. Jest jednokierunkowa, wrócić na start można szlakiem Green Velo. W Józefowie koniecznie spróbujcie tradycyjnych lodów od Martowej, wpadnijcie do kamieniołomu Babia Dolina i zobaczcie zabytkowy kirkut. Swoich sił spróbować możecie też na Roztoczańskim Szlaku Rowerowym, który prowadzi ze Zwierzyńca, przez Krasnobród, do Majdanu Sopockiego lub Centralnym Szlaku Rowerowym Roztocza, prowadzącym z Kraśnika do Lwowa. Obydwa szlaki spotykają się ze sobą, dzięki czemu można zaplanować pętle.
O samej Hamerni też warto wspomnieć. Czartowe Pole, czyli rezerwat, który leży tuż obok wsi, nazwę zawdzięcza legendzie, według której na polanie „czarci hasali”. Przepływa tędy rzeka Sopot, która na odcinku rezerwatu przypomina rwący górski potok, tworząc liczne i bardzo urokliwe wodospady. Są bardziej nieregularne i niespokojne niż te na Tanwi, do których mamy trochę dalej. Przez rezerwat biegnie ścieżka przyrodniczo-dydaktyczna oznakowana kolorem niebieskim i częściowo prowadząca po drewnianych kładkach. Poza urokami natury, w rezerwacje można obejrzeć ruiny papierni Zamoyskich z XVIII wieku.
W położonym niespełna 20 minut drogi autem od nas Zwierzyńcu zobaczycie kościół na wyspie, który powstał na życzenie Marysieńki (późniejszej żony Jana III Sobieskiego) i początkowo pełnił rolę teatru, pałac Plenipotenta wzniesiony w stylu szwajcarskim (aktualnie to siedziba Roztoczańskiego Parku Narodowego) oraz XIX-wieczny browar, gdzie znajduje się pijalnia piwa. W sierpniu w mieście odbywa się Letnia Akademia Filmowa,
W Roztoczańskim Parku Narodowym warto zobaczyć stawy Echo – cztery zbiorniki wodne o powierzchni 40 ha, zasilane wodami śródleśnego strumienia Świerszcz, nad którymi można spacerować i plażować. Z wieży widokowej przy stawach, czasem udaje się wypatrzeć dzikie stada koników polskich (przydać się może lornetka). W osadzie leśnej we Floriance wypatrzycie, spotkanie i pogłaszczecie je na pewno.
W okolicach spływać można wieloma rzekami, m.in. Wieprzem, Tanwią, Bukową, Sanną oraz Ładą. Wieprzem spłyniecie z Bondyrza, który leży tuż obok Trzepiecin.
Sam Bondyrz też warto zobaczyć. Znajdują się tam dwa drewniane młyny wodne (jeden odrestaurowany) oraz stary i niestety zniszczony budynek wiejskiej łaźni z 1928 roku.
Możecie się też udać do Guciowa, aby zwiedzić zagrodę, dwa muzea i wziąć udział w odbywających się tam regularnie warsztatach.
Zimą Roztocze: zjazdy na nartach, sankach, biegówki i kuligi. Stacje narciarskie: Jacnia i Batorz.
Roztocze dla dzieci jest wprost wspaniałe! Niezliczone atrakcje przyrodnicze, edukacyjne i czysto zabawowe, których listę zostawiam Wam poniżej. Jest w czym wybierać!
Jeśli lubicie rowery, zabierzcie je ze sobą, leśne ścieżki są idealne na wspólne, rodzinne wyprawy.
W samej Kotuli dzieci mają po pierwsze przestrzeń, po drugie – przestrzeń i po trzecie – jeszcze więcej przestrzeni. Od świtu do nocy mogą eksplorować zieleń ogrodu, na tarasie urządzać wyścigi samochodów lub budować wieże z klocków, pluskać się w basenie, drzemki zaliczać w hamakach, w piaskownicy budować fortece i poczuć klimat wakacji na wsi! We wnętrzu czekają ułatwiające rodzicom życie akcesoria i zabezpieczenia (mamy: wanienkę, krzesełko do karmienia i barierkę) oraz książeczki, planszówki i trochę zabawek. Mamy też sanki spragnione zimowych szaleństw.