Witajcie w Szwajcarii Orzyskiej, ulubionej miejscówce niemieckich letników na przełomie XIX i XX wieku. Do 1945 roku można było tu dotrzeć pociągiem linii Giżycko-Orzysz, wysiadając na stacji w Ubliku. Po dawnym dworcu ani po torach nie ma już śladu, lecz budynek wzniesiony dla pracowników stacji przetrwał do dziś. W zaniedbanych wnętrzach jeszcze niedawno składowano jabłka. Sporo mieliśmy z nimi pracy, lecz piękno bryły, czerwonej cegły i dwuspadowego dachu mansardowego, pobudzały wyobraźnię i napędzały entuzjazm. Nad nowym życiem budynku pracował cały kolektyw: ja i druga Monika, nasi mężowie: Paweł i Marek oraz moja siostra Marta. Olx-a, miejsca z rupieciami i sklepy z antykami przeszukaliśmy wzdłuż i wszerz, niemal cały rok kompletując wyposażenie 5 apartamentów.
Odpoczniecie tu w komforcie, ciesząc się wysokimi, kamienicznymi przestrzeniami apartamentów na dole lub świetlistością dwupoziomowych loftów na górze. W ich wnętrzach mamy trochę Francję elegancję, ale w wersji swobodnej i eklektycznej. Dodatki w stylu vintage i meble mają pod dachem Stacji drugie życie. Niektóre szlifowałam w przerwach na lunch i nieraz zdarzyło mi się wrócić na zdalne spotkania w goglach. Efekt zaskoczył nawet nas, bo połączenie starego z nowym wyszło jak z katalogu o wnętrzach. W budynku Stacji, w dzikim ogrodzie ze starymi drzewami i wśród otaczającej nas natury, oddawać się będziecie mogli wypoczynkowymi bez żadnych rozpraszaczy. W takiej oprawie będzie to z dużym prawdopodobieństwem wyższa forma przyjemności.
Zapraszamy Was w progi budynku z początków XX wieku. To jedno z zabudowań przyległych do nieistniejącego już dworca w Ubliku. Linię kolejową z Giżycka do Orzysza, z przystankiem tutaj, otwarto w 1908 roku. Ostatni pociąg odjechał stąd w 1945.
Choć czas zamaskował jego piękno, bryła budynku i jego ceglana fasada, napędzały nasz entuzjazm podczas żmudnego remontu. Wnętrza, choć mocno zaniedbane, pobudzały wyobraźnię: parter o kamienicznym charakterze czarował wysokością pomieszczeń i grubymi murami z cegieł, a poddasze kusiło możliwością stworzenia antresoli. Po roku pełnej mobilizacji ze strony mojej, drugiej Moniki, naszych mężów i mojej siostry – Marty, spełniliśmy marzenie o przywróceniu budynku z historią do życia. Dziś zapraszamy Was do pełnych spokoju wnętrz 5 apartamentów, stworzonych z pieczołowitością, w klimacie vintage i w oparciu naturalne materiały. Choć każdy z nich ma nieco inny charakter, razem opowiadają historię budynku, który nazwaliśmy: Ublik Stacja.
Na parterze znajdują się dwa apartamenty.
Apartament Ceglany ma 55 m², stworzony został z myślą o 4 osobach. Składa się z dwóch sypialni: jednej z podwójnym 180-centymetrowym łóżkiem (nie ma drzwi, jest otwarta na salon), drugiej z 2 pojedynczymi (pomieszczenie zamknięte), salonu z aneksem kuchennym i łazienki z prysznicem. Apartament ma bezpośrednie wyjście na 30-metrowy taras. W salonie znajduje się koza i ogromne okno z widokiem na zieleń.
Apartament Ogrodowy ma 47 m² i stanowi przestrzeń dla 4 osób. Jest w nim osobna sypialnia z podwójnym łóżkiem (szerokim na 180 cm) ulokowanym na drewnianym podeście oraz rozkładana sofa w salonie, wyposażonym w żeliwną kozę i połączonym z aneksem kuchennym. Ten apartament ma dwa wyjścia do ogrodu – z kuchni oraz z salonu.
Na piętrze znajdują się 3 dwupoziomowe apartamenty.
Scandi Loft liczący 68m², dedykowany 4 osobom. To nasze największe wnętrze. Na dole znajduje się sypialnia z podwójnym łóżkiem, łazienka z prysznicem oraz salon z aneksem kuchennym. Na antresoli jest druga sypialnia, z dwoma pojedynczymi łóżkami oraz łazienka wyposażona w wc i umywalkę.
Mint Loft ma 35 m² i ugości 3 osoby. Na wysokiej antresoli znajduje się podwójne łóżko, a trochę niżej jest kącik z łóżkiem pojedynczym. Na dole znajduje się salon z aneksem kuchennym.
Eco Loft liczy 65 m² i stworzony jest dla 4 osób. Na dole znajduje się salon z aneksem kuchennym i kominkiem, łazienka z wanną i sypialnia z podwójnym łóżkiem, a na górze druga sypialnia z 2 pojedynczymi łóżkami.
We wnętrzach gra francuska nuta. Połączyliśmy w nich niewymuszoną elegancję z historią, odsłaniając belkowanie i cegły. Jest eklektycznie, ale bez przeładunku ze strony kolorów, ani wyposażenia. Wielu meblom daliśmy tu drugie życie. Wyszukaliśmy je na olx-ie, w okolicznej kopalni antyków Brocante, w odwiedzanych rupieciarniach. Wiele ze zdobyczy poddałam własnoręcznej renowacji. Meble połączyliśmy z naturalnymi tkaninami, przytulnymi detalami, dbając o zachowanie maksymalnej funkcjonalności każdego z apartamentów.
Cały teren, który jest ogrodzony, ma 6000 m². Położony jest przy niezbyt ruchliwej drodze. Przed Stacją rośnie soliter – lilak, witający naszych gości. Są też rabaty z kwiatami. Budynek otwarty jest na bujny ogród o dzikim charakterze. Porasta go trawa i stare drzewa – rośnie tam wiekowa lipa i rajskie jabłonki, pamiątki po sadzie. W tej przestrzeni znajdują się stoliki i krzesła, a wśród drzew wiszą hamaki.
Do naszego najbliższego sąsiada – Wojtka, który prowadzi eko gospodarstwo tuż obok i jest właścicielem budynku starej szkoły możecie wpaść po sery i niekończące się opowieści. Pozostali sąsiedzi są jakieś 300 m dalej.
Choć w tej przestrzeni najlepiej się wypoczywa, internet działa bez zarzutu i jeśli będziecie mieć taką potrzebę, dacie radę stąd popracować.
Każdy z apartamentów wyposażyliśmy w aneks kuchenny z lodówką, kapsułkowym ekspresem do kawy, zmywarką, czajnikiem, garnkami i naczyniami. Możecie ugotować w nich wszystko, na co przyjdzie Wam ochota. Apartament Ceglany ma 4-palnikową kuchenkę i piekarnik, pozostałe apartamenty kuchenki o 2 palnikach (i nie mają piekarników). W każdym z wnętrz czeka także stół, przy którym cieszyć się będziecie wspólnymi posiłkami. We wspólnej przestrzeni ogrodu znajduje się kamienne palenisko, które jest do Waszej dyspozycji.
W najbliższej okolicy jest kilka miejsc, w których można zaopatrzyć się w lokalne sery, mleko i twarogi. Nasz sąsiad Wojtek prowadzi tuż obok Stacji ekologiczne gospodarstwo rolne. Wpaść możecie po pyszne sery, podziwiać piękny budynek starej szkole i popatrzeć na kozy.
Jeśli zapragniecie spróbować lokalnych smaków i odpocząć od gotowania, mamy dla Was kilka poleceń. Zostawiamy je Wam poniżej.
Wieje u nas spokojem i kojącą obecnością natury, zdecydowanie bardziej niż nudą. Jeśli jednak zapragniecie się trochę ponudzić, znajdą się na to sposoby. Sam teren Stacji jest ponadprzeciętnie urokliwy. Ceglany budynek otacza zieleń ogrodu, w którym czekają schowane wśród drzew hamaki, stoliki i krzesła, a na wysypanym żwirem dziedzińcu – drewniane leżaki. Teren jest duży, działka ma 6 000 m², więc każdy z naszych gości z pewnością znajdzie tutaj przestrzeń dla siebie.
Stację otacza natura, tuż za granicami działki zaczynają się kilometry bezdroży, po których można wędrować godzinami, podziwiając krajobraz Szwajcarii Orzyskiej. Pagórki poprzetykane niebieskimi taflami jezior, lasy, pola i łąki. Przelatujące nad głowami żurawie i łosie, którym zdarza się spacerować po okolicy, oraz stada krów. A nad tą całą sielanką, białe, puchate obłoki. Tak to u nas wygląda. Przyjemnie się tu spaceruje, biega, jeździ na rowerze.
Sam Ublik wart jest odrobiny uwagi. Dawna wiejska szkoła (z lat 20. XX wieku) stoi po sąsiedzku, znajduje się tam ekologiczne gospodarstwo. Możecie też zobaczyć XIX-wieczny pałacyk otoczony parkiem, który stoi na wzniesieniu nad jeziorem Ublik Wielki. To pamiątka po całym kompleksie pałacowo-parkowym, do którego w latach 20. XX w. należało: ponad 1500 ha ziemi, 5 folwarków, leśniczówka oraz rybaczówka. Była tu hodowla koni gorącokrwistych oraz bydła, gorzelnia i suszarnia ziemniaków. W latach 30. XX wieku był tu pensjonat SS.
Kilka minut spaceru będzie dzielić Was dwóch jezior. Do Ublika Małego mamy 400 metrów, do Wielkiego – 300. Nad wiejską plażę z pomostem dojdziecie w 10 minut. Ublik Mały zaskakuje niezwykle turkusowym kolorem wody. Za sprawą tego zabarwienia, nazywany jest jeziorem Zielonym lub Szmaragdowym. W mniejszym Ubliku woda jest chłodniejsza ze względu na licznie występujące źródła. Jedno z nich, na południowo-wschodnim brzegu jeziora, ma wyjątkowo smaczną wodę (wypływa z krawędzi rynny jeziornej). Krążą liczne opowieści o zatopionym w jeziorze niemieckim uzbrojeniu z okresu II wojny światowej. Obydwa jeziora łączy tunel, nazywany przez miejscowych tunelem miłości. To poniemiecki tunel w bardzo dobrym stanie, który powstał podczas budowy nasypu kolejowego. Do 1945 roku biegła bowiem tędy linia pomiędzy Giżyckiem a Orzyszem. Ublik Wielki połączony jest kanałem z jeziorem Buwełno, które z kolei łączy wąski strumyk z kolejnym jeziorem – Wojnowo. Wszystkie przyjemnie jest zwiedzić z perspektywy kajaka.
Tuż przy stacji rozpoczynają się liczne trasy rowerowe z Mazurską Pętlą Rowerową na czele. Wybór jest naprawdę spory, mamy tu drogi asfaltowe, szutrowe i polne. Prowadzące przez lasy, pola, łąki i wokół jezior (polecamy szczególnie objechać jezioro Buwełno). Jedne z naszych ulubionych tras to: wyprawa do klimatycznej restauracji Stara Kuźnia, portu w Rydzewie, nad Śniardwy i dalej do Mikołajek.
Rezerwat bagna Nietlickie znajduje się 5 km od Stacji. To teren położony pomiędzy jeziorem Niegocin a Śniardwami. To ostoja żurawi (największe obserwowane na noclegowisku stado żurawi liczyło około 9 tysięcy ptaków, 5 tysięcy to tutejsza "norma") i cietrzewi, ale ptaków jest tu niesłychana ilość, a wśród nich: derkacze, słowiki szare, dzięcioły białogrzbiete, bociany czarne oraz wielogatunkowe stada dzikich kaczek. Występuje tu także wiele rzadkich gatunków zwierząt, można natknąć się na: łosie, bobry, borsuki i wydry. Warto zabrać ze sobą lornetkę. Jeśli nie macie ochoty przedzierać się przez trudny teren, możecie wybrać się na obserwacje na mostek na drodze na północy od Cierzpięt.
Nasza ulubiona stadnina koni znajduje się w Gałkowie. Pozwala doświadczyć galopu przez rzekę, kłusu po łąkach i cwału na padoku oraz spróbowania swoich sił w siodle po raz pierwszy.
Każdy apartament to takie małe mieszkanie od 45 do 68 metrów. Są wyposażone w dość duży stół nadający się do pracy. Nie mamy standardowych biurek czy dodatkowych stolików, ale na życzenie Gości możemy je zawsze dostawić. Workation rządzi się swoimi prawami i jeśli tylko chcecie, to pracę możecie równie dobrze wykonać z fotela, sofy, a nawet łóżka.