Sezon na hygge trwa w Witoszynie przez cały rok. W nastrojowych i komfortowych wnętrzach, w otoczeniu zieleni, możecie się ćwiczyć w sztuce osiągania wewnętrznej równowagi. Nasze siedlisko w standardzie umożliwia zaszycie się i schowanie, obcowanie z naturą, która wdziera się przez okna i nas otacza. I czasem tyle w zupełności wystarczy, aby móc się w pełni zregenerować, poczuć się błogo i zaznać dobrostanu.
Esencją Witoszyna jest przestrzeń, dużo przestrzeni. Na ponad hektarowym terenie cieszyć się będziecie naturalną, koszoną tylko raz do roku łąką (czy wiecie, że taka łąka wytwarza tyle tlenu, co las?), na którą lubią wpadać sarny. Mamy też kawałek własnego lasu, gdzie natrafić można na różne gatunki grzybów, w tym na czernidlaki kołpakowate (są jadalne i to bardzo smaczne, gdy są młode, zamknięte i w całości białe). Cieszyć się możecie przestrzenią ogrodu, gdzie wynieść można leżaki, oraz tarasów z bezkresnym widokiem na naturę. W trakcie zlodowaceń wiatr nanosił tu pokrywy lessowe wynoszące nawet 30 metrów. Lessy są podatne na zmywanie, dlatego zostały rozcięte przez niezliczoną ilość wąwozów. Jeden z nich także należy do naszego siedliska i zaczyna się tuż obok domu. Długie spacery, podczas których chłonie się piękno okolicy lub zażywa leśnych kąpieli, to tutejsza codzienność.
Okolice Witoszyna najlepiej jest zwiedzać własną drogą. Wskażę Wam takie ścieżki, na których możecie nikogo nie spotkać, jeśli tego będziecie szukali. Wszystkie prowadzą wśród zalesionych pagórków i licznych wąwozów. W okolicach Bochotnicy ich zagęszczenie jest największe w Europie i przekracza 10 km na kilometr kwadratowy. Po drugiej stronie drogi zaczyna się las, który możecie obejść dookoła wąwozami. Schodząc w dół do Witoszyna, traficie na Potok Witoszyński (zwany Zieloną Wstęgą), dopływ rzeki Bystrej, który płynie wzdłuż wsi. Znajdują się na nim liczne wybijające źródełka, można też popatrzeć na bobry lub chociaż wznoszone przez nie budowle. W krystalicznie czystych i lodowatych (mają ok. 9,5 stopnia) wodach, spotkać można pstrąga tęczowego.
W okolicy znajduje się kilka winnic, do których dojdziecie na piechotę. Wskażę Wam do nich drogę.
Na deszczowe popołudnia, leniwe wieczory i na każdą inną okazję mamy przestrzeń wspólną z wygodnymi sofami, gdzie rozkoszować się będziecie mogli blaskiem i ciepłem kominka. Możecie sięgnąć po książki z półek naszej biblioteczki lub oddawać się inspirującym rozmowom przy stole, który świetnie się sprawdzi także do planszówkowych rozgrywek.
Nasza przestrzeń sprzyja wyciszeniu, medytacji i praktykom jogi. W domu znajduje się przestronna i zaciszna sala do ćwiczeń, z której możecie korzystać. Nasi goście lubią także oddawać się treningom na tarasie i na soczyście zielonej trawie.
Witoszyn położony jest 8 km od Kazimierza Dolnego. Latem odbywa się tam (oraz w położonym po drugiej stronie Wisły – Janowcu) Festiwal filmu i sztuki Dwa Brzegi, na który warto się wybrać. Miasto z renesansowym rynkiem pełne jest urokliwych kawiarni, galerii sztuki i uliczek, na których można się zgubić. W Kazimierzu koniecznie odwiedźcie pracownię artystyczną i piekarnię Sarzyński, gdzie wypiekane są kazimierskie koguty. Na wycieczkę możecie się też udać także do Janowca i Nałęczowa, a także ruszyć nieco dalej – do Kozłówki czy Lublina.
Zimą skusić Was mogą nie tylko piękne widoki, lecz również trzy okoliczne wyciągi narciarskie: w Rąblowie, w Kazimierzu Dolnym oraz w Parchatce.