Jeśli chcecie przyjechać do nas się ponudzić, to warunki ku temu są wymarzone. W osadzie można się zaszyć wśród natury i zapomnieć o wszystkich sprawach, które były ważne, nim się tutaj przyjechało. Z rozrywek służących nudzeniu się (bądź nie) na miejscu proponujemy Wam:
– pluskanie się w balii na tarasie przed domkiem – możecie z niej korzystać bez ograniczeń, jest w cenie pobytu (tylko będziecie musieli samodzielnie obsłużyć piec na drewno); będziecie też mieć prywatność, bo balie są ulokowane tak, by nie były widziane z sąsiednich domków – śmiejemy się, że można tam w nocy wskoczyć na golasa, nikt nie zobaczy,
– korzystanie z tężni solankowej,
– spędzanie czasu na tarasie w drzewach – na hamaku albo popijając kawkę przy stoliku,
– masaże (na zamówienie, odpłatnie ) – dajcie nam znać, że jesteście zainteresowani, a nasz znajomy masażysta przyjedzie zrobić Wam masaż – może się odbywać w domku z tężnią, wtedy przyjemność i właściwości zdrowotne są podwójne!,
– zbieranie poziomek w czerwcu, malin w lipcu (nawet nie musicie się nigdzie ruszać, bo na środku osady zostawiliśmy dzikie malinisko) i grzybów jesienią,
– gotowanie w zewnętrznej, całorocznej kuchni,
– oglądanie gwiazd przez teleskop – na terenie osady znajduje się jeden teleskop, ale każdy może z niego skorzystać; niebo nad nami jest nieskażone sztucznym światłem i pełne, pełne gwiazd,
– leśne spacery shinrin-yoku z Kartami Mocy Lasu, które są do Waszej dyspozycji – “Leśne Medytacje” zostały opracowane przez Joannę i Przemka, profesjonalnych przewodników shinrin-yoku, popularyzujących tę praktykę redukującą poziom stresu, poprawiającą zdrowie i samopoczucie,
– różnego rodzaju kreatywne warsztaty, które możemy dla Was zorganizować – Kasia jest artystyczną duszą i chętnie poprowadzi dla Was np. arteterapię,
– podziwianie (a może nawet zakup) niezwykłych przedmiotów, którymi wykończyliśmy to miejsce: prac lokalnych artystów, rękodzieła Kasi czy drewnianych, intarsjowanych nart, które specjalnie dla nas stworzył Aleksander Partyka, twórca pracowni stolarskiej Forszty (na jego drewnianych nartach można jeździć!).
I chociaż czas spędzony tu na miejscu jest bezcenny, sugerujemy, żebyście wypuścili się też poznać naszą bliższą i dalszą okolicę. Nie było tu jeszcze takiego, którego nasz kawałek Beskidu Sądeckiego by nie zachwycił.
– Po pierwsze: polecamy odkryć Żegiestów – zarówno Zdrój, jak i sąsiednią wieś. Do odradzającej się miejscowości uzdrowiskowej warto się wybrać, żeby napić się leczniczej wody z pijalni zdrojowej, zobaczyć Dom Zdrojowy projektu Adolfa Szyszko-Bohusza, który jest w trakcie rewitalizacji, czy skorzystać ze SPA w sanatorium Wiktor Cechini (znajduje się w odnowionym modernistycznym budynku z 1936 roku). We wsi kawałek dalej od uzdrowiska można odwiedzić cerkiew św. Michała Archanioła z lat 1917-1925, gdzie obecnie znajduje się rzymskokatolicki kościół parafialny.
– À propos cerkwi: musicie wiedzieć, że Żegiestów to dawna łemkowska wioska powstała pod koniec XVI wieku. Przed wojną był największą łemkowską wsią w tym regionie. Po II w.św. Łemków stąd wysiedlono, lecz do dziś można zwiedzać okolicę szlakiem pozostawionego przez nich dziedzictwa kulturowego. Polecamy wyprawę Szlakiem Cerkwi Łemkowskich – pętlą wokół Krynicy-Zdroju, Muszyny i Żegiestowa. Wybierzcie samochód lub ewentualnie rower, bo to taki rodzaj odległości. Na trasie spotkacie cerkwie drewniane i murowane z XVIII - XIX wieku i łemkowskie cmentarze.
– Blisko od nas na piękne szlaki, które (naprawdę!) nawet w sezonie nie są zatłoczone:
· nieopodal osady znajduje się wejście nieoznakowaną drogą na Trzy Kopce, a na górze jest potężna hala, gdzie przy dobrej widoczności można leżeć i podziwiać Tatry od wschodu do zachodu słońca,
· na Magierówkę (mówią na nią tak, bo mieszkał tam pan Magiera) – tu znajduje się polana, z której też roztacza się piękny widok na Tatry i w drugą stronę na Palenicę, to 1,5 km drogi od nas,
· z Żegiestowa-Zdroju na Pustą Wielką (szlak niebieski) i pasmo Jaworzyny Krynickiej (szlak niebieski i czerwony).
– Jeśli będziecie chcieli wybrać się na wycieczkę po okolicy z profesjonalnym przewodnikiem beskidzkim, dajcie nam znać. Zorganizujemy to!
– Miłośników aktywnych przygód zachęcamy do spływu Popradem – pontonem lub kajakiem. Spływ zaczyna się w Muszynie, a kończy w Żegiestowie. Jeśli będziecie chcieli, zawieziemy Was na start i odbierzemy na końcu. Poprad jest najcieplejszą polską górską rzeką i stanowi częściową granicę polsko-słowacką.
– Zimą polecamy narty na Wierchomli. Stacja znajduje się 15 km od naszej osady i ma kilka niebieskich i czerwonych tras narciarskich o długości 4 km.