Dom Pod Lasem 44
100-letni domek na uboczu Beskidu Małego dla 12 gości
dużo miejsca do gotowania
tuż obok las, a trochę dalej jezioro Mucharskie
w ogrodzie ogrzewana balia i zadaszona altana
przyjmujemy sympatyczne grupy znajomych
po sąsiedzku dostaniecie m.in. świeże jajka oraz miód
Sprawdź na szybko
Czołem! Mam na imię Joanna i zapraszam Was pod las, do Małopolski, a dokładnie do Kleczy Górnej. Stoi tu prawie stuletni drewniany dom, z którego jako dziecko wybiegałam wprost na łąki, przeskakiwałam strumyk i biegłam dalej, już przez las. Wieczory witałam na huśtawce, siedząc w zupełnej ciszy i czekając na gwiazdy. Co się zmieniło od tamtej pory? Tak naprawdę niewiele. Dom Pod Lasem 44 wciąż jest jak ten dom dziadków, do którego wzdychamy w dorosłym życiu. Nie słuchać tu aut, nocy nie rozjaśniają lampy, szczypiorek do jajecznicy zerwiecie z ogródka, a prawdziwy miód dostaniecie po sąsiedzku u Pani Irenki.
Dom w dwóch pokojach i apartamencie na parterze pomieści nawet 12 osób. Spragnionym ruchu polecam spacery po Jaroszowickiej Górze, jazdę na rowerze (np. trasą Velo Skawa) oraz pływanie w Jeziorze Mucharskim. Kostiumy kąpielowe przydadzą się też w podgrzewanej, ogrodowej balii. Jeśli zatęsknicie za miastem, w 10 minut dojedziecie do Wadowic, żeby poznać lokalną celebrytkę: jej ekscelencję kremówkę. A uprzedzając pytania - tak, przyjmujemy sympatycznych gości na weekendy panieńskie oraz kawalerskie.
Zapraszam do Domu Pod Lasem 44. Huśtawka z mojego dzieciństwa wciąż tu wisi.
Dom w dwóch pokojach i apartamencie na parterze pomieści nawet 12 osób. Spragnionym ruchu polecam spacery po Jaroszowickiej Górze, jazdę na rowerze (np. trasą Velo Skawa) oraz pływanie w Jeziorze Mucharskim. Kostiumy kąpielowe przydadzą się też w podgrzewanej, ogrodowej balii. Jeśli zatęsknicie za miastem, w 10 minut dojedziecie do Wadowic, żeby poznać lokalną celebrytkę: jej ekscelencję kremówkę. A uprzedzając pytania - tak, przyjmujemy sympatycznych gości na weekendy panieńskie oraz kawalerskie.
Zapraszam do Domu Pod Lasem 44. Huśtawka z mojego dzieciństwa wciąż tu wisi.
Gospodarz:
Joanna
Znamy języki: polski, angielski
Nie ma nas na miejscu, ale zawsze można się z nami skontaktować
Dom wybudował dziadek Ignacy wraz ze swoją pierwszą żoną, którą jakiś czas później stracił z powodu choroby. Janinka - tak na nią mówi moja babcia. Różnica wieku, gdy dziadek poznał babcię? 21 lat i jedna córka Jola - moja mama. Tu było gospodarstwo, zwierzęta, dużo miłości i pracy w polu... Ja się tu urodziłam, wychowałam i teraz po latach postanowiliśmy pokazać to miejsce Wam!
Możecie przyjechać pod ten nasz las, zaznać trochę spokoju, ciszy, zapachu lasu, pooglądać gwiazdy z gorącej bani, bo nocą nie ma tu żadnych świateł, albo po prostu cieszyć się sobą. Zapraszamy! Chętnie Was oprowadzę!
Gdzie będę spać?
12 os. – Dom Pod Lasem 44
120 m²
•bez zwierzaków
Co znajdę na miejscu?